Rodzice z optymizmem patrzą w przyszłość swoich dzieci – wynika z raportu nt. edukacji opublikowanego przez bank HSBC. Raport ten prezentuje wyniki badania opinii rodziców z 15 krajów. 75 proc. respondentów tego badania przewiduje, że ich dzieci czeka świetlana przyszłość, a 68 proc. spodziewa się, że znajdą one w przyszłości bardzo dobrą pracę. Tym, co ma im zapewnić udany start w dorosłość, są m.in. studia za granicą.
41 proc. przebadanych rodziców rozważa wybór zagranicznej uczelni dla swoich dzieci. Pytani o to, do których krajów chcieliby wysłać je na studia, najczęściej wskazywali Stany Zjednoczone (47 proc.). Wybór ten nie dziwi, ponieważ aż 8 na 10 uczelni na liście szanghajskiej – rankingu najbardziej prestiżowych uczelni na świecie – to amerykańskie uniwersytety. W czołówce rankingu najbardziej popularnych kierunków do studiowania za granicą znalazły się Australia (40 proc.) oraz Wielka Brytania (39 proc.). Mniejszą popularnością wśród rodziców cieszą się są azjatyckie uniwersytety (Japonia - 14 proc., Singapur - 8 proc., Chiny, Hongkong - po 5 proc.). Tymczasem azjatyccy studenci wiodą prym wśród obcokrajowców kształcących się na uczelniach. Jak wynika z danych OECD, 53 proc. spośród ponad 4 milionów wszystkich zagranicznych studentów na świecie pochodzi właśnie z Azji.
Wysokie miejsce w międzynarodowych rankingach uczelni to ważny argument w wyborze zagranicznych uniwersytetów – przyznało 37 proc. uczestników badania. Liczy się również jakość oferty edukacyjnej (45 proc.) i prestiż uczelni (41 proc.).
„W Polsce na decyzję o wyjeździe na studia za granicą wciąż decyduje się niewielu młodych ludzi. Wynika to między innymi z relatywnie wysokich opłat za studia i kosztów życia, które są często dla nich i ich rodziców barierą nie do przejścia, nawet w sytuacji, w której możliwe jest skorzystanie ze wsparcia finansowego w ramach programów stypendialnych. Są to jednak inwestycje, które przynoszą zwrot w przyszłości. Ci młodzi ludzie, którzy mieli możliwość studiować za granicą, zdobywają umiejętności i doświadczenia, które w dzisiejszym zglobalizowanym świecie są cenione przez pracodawców, niezależnie od lokalizacji – mówi Mateusz Perdek, dyrektor Departamentu Zarządzania Zasobami Ludzkimi w HSBC Service Delivery.
Znajomość języków obcych (49 proc.), międzynarodowe doświadczenie zawodowe (49 proc.) oraz umiejętność funkcjonowania w zróżnicowanym kulturowo środowisku (48 proc.) to – zdaniem przebadanych rodziców – najważniejsze korzyści, jakie ze studiowania zagranicą mogą czerpać ich dzieci. Na liście zalet są też mniej oczywiste. Zdaniem rodziców, studiowanie za granicą może sprzyjać budowaniu poczucia własnej wartości (44 proc.) czy wykształcaniu u młodego człowieka większej niezależności i samodzielności (43 proc.). Bariery w podjęciu decyzji o studiowaniu za granicą dotyczą głównie sfery materialnej i są związane z kosztami, ponoszonymi zarówno przez rodziców (40 proc.), jak i dzieci (30 proc.). Istotnymi barierami są również brak poczucia bezpieczeństwa i tęsknota za bliskimi – wskazało na nie odpowiednio 33 proc. i 29 proc. rodziców pytanych o główne przeszkody związane z wysyłaniem dzieci na zagraniczne studia.
Podczas gdy wysłanie dzieci na studia w innych krajach rozważyłoby 4 na 10 rodziców, tzw. „gap year”, czyli przerwę w nauce, którą młodzi ludzie (najczęściej z krajów anglosaskich) wykorzystują na podróże po świecie i zdobywanie doświadczeń, rozważyłoby jedynie 17 proc. z nich.
Zaloguj się na studia
Alternatywą dla zagranicznych studiów, zwłaszcza w kontekście związanych z nimi wysokich kosztów, może być podjęcie studiów w trybie „on-line”. Globalnie prawie dwie trzecie rodziców jest otwartych na takie rozwiązanie (60 proc.). Największy odsetek zwolenników wirtualnych studiów odnotowano w Indiach (82 proc.), Indonezji (80 proc.) i Chinach (76 proc.), a najmniejszy w Egipcie (22 proc.), Francji (29 proc.) i Wielkiej Brytanii (45 proc.).
„Studia przez internet tworzą elastyczne warunki nauki, umożliwiając studentom poszerzanie wiedzy, pracę i zdobywanie doświadczenia w renomowanych instytucjach edukacyjnych bez konieczności przeprowadzania się bądź rezygnowania z pracy, która w przypadku studentów, którzy nie mogą liczyć na wsparcie finansowe ze strony rodziców, stanowi podstawę utrzymania – mówi Mateusz Perdek. „Studiowanie online to znak naszych czasów, odpowiedź na potrzeby dzisiejszego młodego pokolenia, którego przedstawiciele często nie chcą czekać z podejmowaniem aktywności zawodowej do ukończenia studiów i oczekują bardziej praktycznych rozwiązań niż stacjonarna nauka czy określone ramy czasowe wykładów czy ćwiczeń. Chcą korzystać z oferty edukacyjnej jak chcą i kiedy chcą. Internet im to umożliwia”.
Pytani o zalety nauki przez internet rodzice, którzy rozważają „wysłanie” dzieci na studia online, oprócz niższych kosztów (50 proc.), wskazali na brak konieczności osobistego udziału w zajęciach (52 proc.), bardziej elastyczne warunki nauki (47 proc.), rozwój umiejętności technologicznych (38 proc.) i większe możliwości zdobywania doświadczenia zawodowego w trakcie studiów (34 proc.). Do wad studiowania on-line, oprócz naturalnie słabszego kontaktu z rówieśnikami i wykładowcami (46 i 44 proc.), ankietowani zaliczyli niedostosowanie tej formy studiowania do niektórych kierunków studiów (35 proc.) oraz mniejsze możliwości networkingowe (35 proc.).
(Źródło: HSBC)