Zważywszy, że dopływ nowych, młodych nauczycieli do szkół jest dość mizerny, w zasadzie na to pytanie można odpowiedzieć dość prosto: to będzie ten sam/a nauczyciel/ka, co obecnie, tylko trochę jeszcze starszy/a. O ile wytrzyma w zawodzie, bo kolejne tzw. reformy oświaty wyjątkowo często pomijają nauczycieli (ich rolę, miejsce, autorytet, autonomię etc.) jako najważniejsze elementy całego procesu kształcenia.
Równie ładnie ujął to Paweł Lęcki – skoro średnia wieku nauczyciela w Polsce to 47+, nauczyciel przyszłości to ktoś, kto w przyszłości będzie potrafił utrzymać jednocześnie mocz i kredę, tfu… rysik, bo ma to być nauczyciel nowoczesny.
O nauczycielach przyszłości możemy dużo rozmawiać, chociaż faktycznie, przy aktualnej polityce państwa, może się zdarzyć, że nie będzie komu uczyć w szkołach. Podczas konferencji Pokazać Przekazać 2025 jedna z sesji była poświęcona nauczycielom w (niedalekiej?) przyszłości. W dyskusji moderowanej przez dr Zuzannę Michalską, w której uczestniczyli Paweł Lęcki, Magdalena Swat-Pawlicka i prof. Małgorzata Żytko i pojawiło się kilka cennych myśli, do których warto wrócić.
Możemy wskazywać wiele różnych zadań i wrzucać je na barki nauczycieli, licząc, że jakoś to zniosą, ale warto się zastanowić w ogóle – jakie jest miejsce nauczyciela w XXI wieku w procesie kształcenia i czego od niego powinniśmy wymagać. W zasadzie ani MEN, ani IBE nigdy nie podjęły tego wątku, uznając, że nauczyciele w szkołach są, więc na pewno dostosują się nawet do (najgłupszych) pomysłów (których od lat regularnie doświadczamy).
Tymczasem warto pomyśleć – jaką rolę nauczyciel powinien pełnić w szkole. Jak mówił Paweł Lęcki - jedną z najważniejszych przestrzeni nauczyciela w szkole to tłumaczenie i relacja – tworzenie zaufania.
Z kolei Małgorzata Żytko zwróciła uwagę, że wg filozofa Gerta Biesty nie możemy zapominać o trzech funkcjach edukacji – kwalifikacyjna, socjalizacyjna i osobowa/subiektywizacyjna. Oznacza to, że edukacja powinna nie tylko przygotowywać uczniów do życia zawodowego (kwalifikacja), ale również wprowadzać ich w społeczeństwo i kulturę (socjalizacja) oraz rozwijać ich indywidualność i zdolność do samostanowienia (subiektywizacja). Być może w naszym pojmowaniu zawodu nauczyciela nie mieszczą się one wszystkie razem. A powinny.
Czy mamy mówić o edukacji jako o efektach kształcenia, czy powinna być jednak też komunikacja. Czy interwencja czy komunikacja? – pytała prof. Żytko. Doświadczamy pewnego dylematu, czy zadaniem nauczycieli jest „wlewać” wiedzę, czy towarzyszyć młodym ludziom i wspierać, organizować ich spotkania w społeczności szkolnej. Najwyższy czas na łamanie schematu nauczyciela jako depozytariusza jedynie wartościowej wiedzy. Ale czy jesteśmy na taką rolę nauczyciela gotowi?
Z kolei Magda Swat-Pawlicka zauważyła, że być może nie ma sensu mówić o nauczycielu przyszłości. Przyszłość to nieprzewidywalność i niepewność. Jak tam pozycjonować nauczyciela? Ale może lepiej pytać: nauczyciel w przyszłości, czyli dzisiaj, tylko trochę dalej. Albo jeszcze inaczej: nauczyciel ku przyszłości. Czyli skupiajmy się na teraźniejszości, próbując wyposażyć ludzi w kompetencje, dzięki którym za jakiś czas będą mogli osiągać swoje cele i zadania. Żyjemy w pewnej retoryce pogoni. Mówimy, że szkoła musi nadążyć za światem. Nauczyciele też. W takiej pogoni bardzo często gubimy to, co tu i teraz.
Nawiązując do Gerta Bisty – myślenie krytyczne jako sztuka zadawania pytań, którego niestety unikamy dyskutując o edukacji. Można trochę odwrócić nasze poszukiwania: Jakiego społeczeństwa potrzebuje szkoła?
Sporo mówimy o autorytecie nauczyciela. Ale to funkcja najczęściej hierarchiczna – nauczyciel jest traktowany jako osoba, której należą się specjalne przywileje i ma pewną przewagę nad uczniami. To raczej nie pomaga nauczycielom w ich pracy. Warto poszukiwać autorytetu konstruowanego w relacji z uczniami i będącego rezultatem tej relacji – mówiła Małgorzata Żytko.
Można powiedzieć, że nauczyciel przyszłości to osoba, która czuje się dobrze w relacji z uczniami – zauważył Paweł Lęcki. Praca z uczniami przynosi satysfację. Fajnie się z Panem rozmawia – jak to usłyszę, to sprawia, że czuję się dobrze.
Szkoła ma być miejscem, w którym nie może być lęku – wtórowała Magdalena Swat-Pawlicka. Nauczyciele powinni więcej dbać o własną spójność – trudno jest nawiązywać relacje, jeśli samemu nie jestemy spójni.
W szkole żyjemy w permanentnym strachu. I nauczyciele i uczniowie. Paweł Lęcki wspomniał, że pojawiają się wciąż artykuły w mediach – nauczyciele boją się wrócić do pracy we wrześniu. Oczywiście ten lęk może być naturalny. Jeśli jednak część uczniów i nauczycieli boi się iść do szkoły, to jest to pewna paranoja.
Pewnie nie jedyna w rzeczywistości szkolnej.
Warto też zauważyć, że od dłuższego czasu w Polsce doświadczamy tzw. reform edukacji, które są narzucone wg politycznego widzi-mi-się lub nie dotykają kluczowych obszarów, w których reforma jest potrzebna. Nie inaczej jest obecnie – dlatego nie może dziwić głos, który się pojawił o Instytucie Badań Edukacyjnych: jak mamy budować przyszłość szkoły nie ufając instytucji, która stoi za tą reformą?.
Dyskusja o profilu absolwenta, a w zasadzie jej brak, bo jest to pomysł autorski i narzucony, w rzeczywistości bez możliwości gruntownej zmiany, sprowadza nauczycieli do roli trybików, którzy mają „projektować” ucznia wymarzonego przez kierownictwo IBE. To istotnie wpływa na rolę nauczycieli, ale też na rezultat pracy nauczycieli Bo za prof. Mossem można powtórzyć „Gdy wyglądasz tylko tego, czego się spodziewasz, gdy cenisz tylko wyznaczone cele, wiele tracisz”.
Niestety, ciągle traktujemy nauczyciela jako pewnego usługowca, który ma coś do wykonania z góry założonego. Sprowadzamy edukację/oświatę do dwóch funkcji: usługa i produkt. Czyżby kolejna paranoja?
Debatę można też obejrzeć w sieci:
Edunews.pl był patronem medialnym konferencji Pokazać Przekazać 2025.
Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym portalu o nowoczesnej edukacji Edunews.pl (2008-) i organizatorem cyklu konferencji dla nauczycieli INSPIR@CJE (2013-). Zajmuje się zawodowo edukacją od 2002, angażując się w debatę na temat modernizacji i reformy szkolnictwa (zob. np. Dobre zmiany w edukacji, Jak będzie zmieniać się edukacja?). Należy do społeczności Superbelfrzy RP.