Polski kompleks?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czy wywiad z Markiem Prenskym w Gazecie Wyborczej (10-11 grudnia 2011) słusznie został nazwany kontrowersyjnym? Ten amerykański badacz mediów i publicysta wprowadził do naszego dyskursu o edukacji m.in. takie pojęcia jak cyfrowy tubylec i cyfrowy imigrant. Tym ostatnim nazywa pokolenie, dla którego cyfrowy świat jest nadal czymś obcym. Pojęcia te zostały spopularyzowane w środowisku edukacyjnym w Polsce m.in. przez Lechosława Hojnackiego, Marcina Polaka, Edwina Bendyka, profesora Macieja M. Sysłę, czy prof. Janusza Morbitzera. PHOTO: SXC.HU

Metafora ta pomaga zrozumieć i wytłumaczyć zachowania dzisiejszego pokolenia uczniów i nauczycieli. To od Aleksandry Pezdy - znakomitej dziennikarki walczącej o nową edukację, zaczęła się prawdziwa edukacyjna debata w Gazecie Wyborczej wspierająca ważną akcję społeczną Szkoła 2.0. Dziennikarka skutecznie udowadnia, że dzisiejsza szkoła nie jest w stanie sprostać wyzwaniom współczesnego świata. Dowodzi w swoich licznych publikacjach, że dotychczasowy paradygmat patrzenia na edukację jest nieskuteczny. Podróżuje po świecie, podgląda, promuje dobre praktyki, pisze książki i działa na rzecz promocji nowej szkoły. Dla mnie niezwykle irytującym okazuje się, że bardzo często dopiero wywiady, wystąpienia i artykuły zagranicznych autorytetów stają się pretekstem do dyskusji o kondycji współczesnej szkoły.

Dlaczego mając tak wielu specjalistów w Polsce musimy cały czas podpierać się Kenem Robinsonem, Markiem Prenskym, czy Donem Tapscottem? Sam zresztą popełniam często ten błąd. Dlaczego nie słuchamy naszych ekspertów, dlaczego nie chcemy im wierzyć? Dlaczego przemawiają do nas głośniej autorytety zza granicy. Kilka lat temu w Polityce pojawił się ważny artykuł Marzeny Żylińskiej, która dowodziła, że szkoła szkodzi na mózg. Natomiast w miesięczniku Fokus Joanna Nikodemska nawołuje, aby nie dać zapuszkować w szkołach naszych dzieci. Edwin Bendyk regularnie pisze o pokoleniu sieci i jego niewykorzystanym potencjale, a Iwona Majewska-Opiełka mówi o kształtowaniu wsród uczniów postaw opartych na charakterze i przekonuje, że zadaniem dzisiejszej szkoły jest wychowanie odpowiedzialnego, proaktywnego, kreatywnego społeczeństwa oraz charyzmatycznych liderów.

Od 15 lat prof. Agnieszka Kłakówna krytykuje polską testomanię i przedstawia nową wizję edukacji humanistycznej. Swój udział w debacie na temat wyzwań edukacyjnych w cyfrowym świecie ma również miesięcznik Edukacja i Dialog. Spośród rodziców odważnym głosem jest blog Wiesława Mariańskiego. Przykładów można mnożyć więcej. Skąd bierze się więc ten nasz kompleks?

Powołujemy się na zagraniczne autorytety, a nie wykorzystujemy własnych. Skąd w nas ten brak wiary w siłę naszych publicystów, naukowców, dziennikarzy i praktyków, którzy od dawna mówią to, co dziś w rozmowie Markiem Prenskym nazywa się "kontrowersyjnym" poglądem na edukację. Być może nadal jest to "kontrowersyjne" w Polsce, ale również w Polsce jest artykułowane przez polskich specjalistów równie odważnie i zdecydowanie od lat. Czy dopiero zagraniczny autorytet uwiarygadnia nas? Na portalu Edunews.pl znajdujemy głosy polskich ekspertów, którzy od dawna widzą w Polsce konieczność podążania za indywidujalną pasją, zmianą podstawy programowej, tworzenia nowego modelu dydaktycznego, czy nowej generacji podręczników. To Polacy mówią o neurodydaktyce, konieczności problemowego nauczania, odejścia od standardyzacji, testowania i ciągłego egzaminowania.

Zbiurokratyzowana polska szkoła, w której największy udział ma MEN - zwany często "największym hamulcowym polskiej oświaty" - nie zmieni się, jeżeli nie uwierzymy w swój potencjał, swoją eksperckość i konieczność zaakceptowania nowej wizji polskiej szkoły postulowanej przez polskich ekspertów. To dzięki nim możemy stać się przykładem nowoczesnej edukacji. Być tymi, którzy będą autorytetami w globalnym świecie. Już dwa lata temu na łamach miesięcznika Edukacja i Dialog w wywiadze zatytułowanym Zdążyć, zanim wyprzedzą mówiłem to, co dziś w rozmowie z Aleksandrą Pezdą mówi Marc Prensky. Chcę być nauczycielem, który wraz z wieloma podobnie myślącymi zostanie usłyszany.

Szukajmy w Polsce tych, którzy rozumieją naszą kulturę i specyfikę naszego systemu oświaty. Wykorzystajmy potencjał narodowej dyskusji i wnioski z ostatniego Kongresu Obywatelskiego. Mamy swoje autorytety, swoich ekspertów, naukowców i swoich publicystów, którzy mogą pomóc nam w tworzeniu nowego porządku edukacyjnego w Polsce. Uwierzymy w siebie.

(Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, dyrektorem i twórcą innowacyjnej szkoły -  Collegium Futurum w Słupsku)


Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Te "restrykcyjne zasady" w badanych szkołach polegały na tym, że uczniowie mieli "zakaz korzystania ...
Myślę, że to powinno być "na żądanie ucznia". Wyobraźmy sobie, że przedmiot X mnie nie interesuje, a...
Kazimierz napisał/a komentarz do Klauzula informacyjna - dane osobowe
Bardzo interesujące i pożyteczne artykuły
Taką ofertą dla nauczycieli, jakiej gwałtownie potrzebujemy, z całą pewnością nie jest pomysł aby do...
Ten pomysł jest wyśmienity i zasługuje na szerokie wdrożenie! Po 14 latach od pierwszego chyba wyraż...
Grażyna Uhman napisał/a komentarz do Refleksja nad wprowadzaniem technologii do nauczania
To jest strzał w dziesiątkę! Staram się sledzić nowosci technologiczne w edukacji, skończyłam kurs ...
Wynik jest oczywisty. Jeśli ktoś mało korzysta - nic nie zmieni kilkugodzinna przerwa. Jeśli ktoś du...
Danuta Sterna napisał/a komentarz do Nauczanie z technologią w tle
Właśnie o tym piszę, nie możemy się odwrócić od technologii, ale potrzeba bardzo dużego rozsądku i r...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie