Sidebar

29
Wt, Kwi

Zmieńmy w końcu model dydaktyczny

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Mile zaskoczył mnie niedawny artykuł w „Gazecie Wyborczej” pt. Wiara w laptopy w szkole może być szkodliwa dotyczący fascynacji nowymi technologiami w szkole. Autorzy poruszają problemy, o których mówię od lat. Stosowanie technologicznych nowości w szkole może okazać się niebezpieczne dla nauczania ze względu na słabą kondycję i umiejętności nauczyciela, jego zanikający autorytet, jak również samą szkołę jako organizację teoretycznie tylko przygotowującą skutecznych, proaktywnych, samodzielnych, odpowiedzialnych w działaniu obywateli.ISTOCKPHOTO.COM

Brakuje nauczycielom komptencji do wykorzystania potencjału cyfrowych narzędzi. Brakuje nowoczesnych modeli dydaktycznych, a także wiedzy i strategii sprawiających, że szkoła staje się autentycznym miejscem uczenia się ucznia. Technologia stanowi jedynie naturalne narzędzie współczesnej dydaktyki a nie cel sam w sobie, który ma uzdrowić system, poprawić jakość uczenia i podnieść efektywność pracy.

Od kilku lat mówię o zaniedbanej roli wychowania w szkole i zgubnej fetyszyzacji testów. To wszystko niszczy ją i jej podstawową rolę. Szkoła ma przygotować do funkcjonowania w nieznanej przyszłości. Szkoła w interesie społeczeństwa, a w konsekwencji państwa ma skoncentrować się na postawach opartych na charakterze. Jeszcze nie tak dawno zachwyt dla obecności technologii w szkole był powszechny, a każda próba mówienia, że nie jest najważniejsza w procesie edukacyjnym, przyjmowana była jako wynik archaicznego postrzegania rzeczywistości. Ja również byłem pod jej ogromnym wpływem. Zrozumiałem jednak, że to nie wokól technologii budować powinniśmy programy, ale wobec określonych zasad i wartości, które chcemy, aby kierowały życiem społeczeństwa.

Dyskutując przed laty z młodymi rzecznikami nowoczesnych rozwiązań próbowałem przekonać, że wdrożenia cyfrowych narzędzi w szkole poprzedzić trzeba zmianą paradygmatów myślenia i przede wszystkim stworzenia w niej rzeczywistego miejsca na rozwój kompetencji społecznych. Od lat widzę, jak bardzo są one zaniedbywane i jak ich brak może zagrozić w sprawnym funkcjonowaniu społeczeństwa. Niewiele się zmieni, kiedy zwykłą tablicę w klasie zastąpi interaktywna, iPad, multimedialny projektor czy wielofunkcyjny telefon, jeżeli nie zmieni się modeli dydaktycznych i zachowania samych nauczycieli oraz ministerialnych urzędników.

Potrzebujemy zmiany świadomości. Eksperci twierdzą, że tej na miarę przewrotu kopernikańskiego. To tylko świadczy o nieefektywnej już edukacji, którą przyparto do muru. W obecnym kształcie nie ma już żadnego wyjścia. Nie pomoże w tym na pewno obecna reforma. Edukację należy wymyślić na nowo. Nie ma bowiem żadnej zmiany, jeżeli nauczyciel nadal stoi przy tablicy, a uczniowie w ławkach pracują w systemie 45-minutowych lekcji. Jestem rzecznikiem stosowania narzędzi. To dziś podstawowy warsztat pracy. Komputery, telefony, tablety powszechnie obecne w biznesie mają w szkole pomóc, ale nie zastąpią nauczyciela.

Cieszy mnie więc ta zmiana podejścia. Od dawna powtarzam, że technologia niczego nie załatwi, ani nie przyśpieszy, jeżeli nie zmieni sią nasza świadomość i nie zaczniemy przygotowywać nauczycieli do wykorzystania uczniowskiego potencjału, a potem siły nowoczesnych narzędzi.

Technologia posiada swojego promotora - jest nim biznes. To on sprawia, że mamy coraz to nowocześniejsze wersje telefonów, laptopów i tabletów, a moment zakupu sprawia, że stajemy się właścicielami nieaktualnych już wersji. Dlatego nie powinniśmy się na tym koncentrować, ale na uczniu, któremu potrzeba wsparcia w rozwoju jako osoby, pomocy w budowaniu charakteru i kształtowaniu systemu wartości. To na tym ma polegać nowy paradygmat szkoły XXI wieku, w którym będzie miejsce na kształcenie świadomowego społeczeństwia. Nie obawiajmy się, że zabraknie w niej miejsca na nowoczesne narzędzia, neurodydaktykę, cyfrowe podręczniki, e-learning i wszystko co jeszcze świat biznesu i nauki nam zaoferuje. Świadomi swoich wyborów nauczyciele i uczniowie będą umieli wybierać to, co najbardziej służy rozwojowi wszystkich obszarów funkcjonowania człowieka. Zaniechanie nastawienia na ucznia może być niebezpieczne i groźne w przyszłości.

(Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, dyrektorem i twórcą innowacyjnej szkoły -  Collegium Futurum w Słupsku)

Komentarze (14)
This comment was minimized by the moderator on the site
W pełni wyraża Pan w artykule moje osobiste przemyślenia na temat wprowadzania nowych technologii w szkole ( a jestem nauczycielem informatyki od 10 lat i powinnam być "za"). Jeśli nauczymy młodego człowieka i pokażemy właściwe wartości i postawy...
W pełni wyraża Pan w artykule moje osobiste przemyślenia na temat wprowadzania nowych technologii w szkole ( a jestem nauczycielem informatyki od 10 lat i powinnam być "za"). Jeśli nauczymy młodego człowieka i pokażemy właściwe wartości i postawy w życiu to sam będzie potrafił wybrać w jaki sposób nowe technologie pomogą mu w zdobywaniu wiedzy. Niestety teraz tak nie jest i nic nie wskazuje aby to się zmieniło. Sama ograniczam moim dzieciom czas korzystania z komputera dla zdrowia:)
More
Maria
This comment was minimized by the moderator on the site
Ciekaw jestem jak autor rozumie zaniedbanej roli wychowania w szkole?
Czyżby ma powstać jakiś model wychowania?
Budowanie systemu wartości - jakich socjalistycznych czy katolickich?
Autor nie rozumie pojęcia hardware and software.
To nie uczeń...
Ciekaw jestem jak autor rozumie zaniedbanej roli wychowania w szkole?
Czyżby ma powstać jakiś model wychowania?
Budowanie systemu wartości - jakich socjalistycznych czy katolickich?
Autor nie rozumie pojęcia hardware and software.
To nie uczeń wymaga wsparcia ...tylko rodzina, która wychowuje, szkoła spełnia rolę pomocniczą.

Jakoś nie porywają mnie stwierdzenia: "iż edukację należy wymyśleć na nowo". Nauczyciel powinien stosować nowoczesne narzędzia pracy, tak by uczeń wiedział i rozumiał.

System oparty na tworzeniu modeli wychowania już był, stworzył potwora.
More
Czar
This comment was minimized by the moderator on the site
Rzeczywiście stwierdzenia typu "edukację należy wymyślić na nowo" bardzo niewiele wnoszą do dyskusji, zwłaszcza że są tego typu hasła natrętnie powtarzane do znudzenia na każdym kroku i trudno żeby kogokolwiek mogły już dzisiaj porywać, gdy rząd,...
Rzeczywiście stwierdzenia typu "edukację należy wymyślić na nowo" bardzo niewiele wnoszą do dyskusji, zwłaszcza że są tego typu hasła natrętnie powtarzane do znudzenia na każdym kroku i trudno żeby kogokolwiek mogły już dzisiaj porywać, gdy rząd, MEN, kuratorium, rodzice i uczniowie żądają od nauczycieli konkretów warto by było żeby pomysłodawcy nowych rozwiązań pisali co nieco konkretniej.
More
Jan
This comment was minimized by the moderator on the site
Brawo! Wreszcie ktoś ruszył tę potworną minę w polskiej oświacie, a mianowicie kwestię tzw. "systemu wartości". Słowo "wartości" w edukacji jest ciągle miną która może wszystko wywalić, ponieważ ciągle nie odpędziliśmy od oświaty wszelkiego...
Brawo! Wreszcie ktoś ruszył tę potworną minę w polskiej oświacie, a mianowicie kwestię tzw. "systemu wartości". Słowo "wartości" w edukacji jest ciągle miną która może wszystko wywalić, ponieważ ciągle nie odpędziliśmy od oświaty wszelkiego rodzaju doktrynerów i ideologów, którzy wciąż postrzegają rolę światy jako krzewienie jakiś jednych wartości które uznano za słuszne przy równoczesnym tępieniu innych "wartości" które trzeba zwalczać. Powiem tak: polski nauczyciel na tyle mało zarabia i na tyle jest poniewierany przez wszystkich dookoła że jest niemoralne aby jeszcze kontrolowano go na okoliczność jakiś wydumanych "wartości". Jak polski nauczyciel będzie zarabiał tyle co jego szwajcarski kolega to wtedy ideologowie mogą mieć prawo do nakłaniania nauczycieli do takiego a nie innego interpretowania tzw. "wartości". Tu nad Wisłą tzw. "wartości" (socjalistyczne czy katolickie - wszystko jedno) wyrządziły nam jako Polakom nazbyt wiele krzywdy aby ten bełkot o "wartościach" dalej tolerować. Żeby się człowiek musiał pilnować aby przypadkiem nie użyć w rozmowie słowa "wartości" to to już jest przesada.
More
Jan
This comment was minimized by the moderator on the site
Że autor ma rację powątpiewając w przyszłość edukacji za pomocą komputera przytoczę pewną wizję: Załóżmy że nagle zaczynają na całym świecie drastycznie drożeć części do komputerów, że tygrysy z dalekiego wschodu na czele z Chinami nagle...
Że autor ma rację powątpiewając w przyszłość edukacji za pomocą komputera przytoczę pewną wizję: Załóżmy że nagle zaczynają na całym świecie drastycznie drożeć części do komputerów, że tygrysy z dalekiego wschodu na czele z Chinami nagle zaczynają żądać więcej pieniędzy za wytwarzanie wszystkich tych gadżetów a tania siła robocza w innych częściach świata jest niezdolna do wykonywania tak precyzyjnej pracy za tak małe pieniądze. Wówczas dostępność do IT maleje i czar rewolucji na miarę przewrotu kopernikańskiego nagle pryska jak mydlana bańka. Ktoś powie że coś co raz już zostało wynalezione można będzie odtworzyć jeśli będziemy tego chcieli. Owszem, ale pamiętajmy że od upadku starożytności do epoki odrodzenia w 16-tym wieku n.e. nie było na świecie dosłownie ani jednej osoby która rozumiałaby Euklidesa. Przepraszam, ale równie dobrze mogę sobie dzisiaj wyobrazić taką sytuację że postęp ludzkości ulegnie nagłemu zamrożeniu na parę wieków z powodu braku dostępności do tanich komputerów, smartfonów i dysków przenośnych. Proszę sobie wyobrazić że na parę wieków ludzkość traci umiejętność wytwarzania komputerów (pamiętajmy że przez ponad tysiąc lat najbardziej wykształceni ludzie średniowiecza bezradnie wzruszali ramionami na widok dziwnie dla nich wyglądających rysunków i symboli geometrycznych w języku greckim - regres nauki i cywilizacji jest jak najbardziej możliwy również i dzisiaj).
More
Jan
This comment was minimized by the moderator on the site
W tej poważnej i potrzebnej dyskusji trafił nam się wątek ... zabawny!? Związek pensji nauczycielskich z "wartościami" przez nauczycieli prezentowanych i przekazywanych, a nawet kształtowanych.

[I]Jak polski nauczyciel będzie zarabiał tyle co jego...
W tej poważnej i potrzebnej dyskusji trafił nam się wątek ... zabawny!? Związek pensji nauczycielskich z "wartościami" przez nauczycieli prezentowanych i przekazywanych, a nawet kształtowanych.

[I]Jak polski nauczyciel będzie zarabiał tyle co jego szwajcarski kolega to wtedy ideologowie mogą mieć prawo do nakłaniania nauczycieli do takiego a nie innego interpretowania tzw. "wartości".
[/I]

Dlaczego akurat szwajcarski?... (a nie fiński - ten zarabia około średniej krajowej w swoim kraju)

A niby dlaczego ideologowie mieliby kiedykolwiek prawo do jakiegokolwiek "nakłaniania nauczycieli" w kwestii ich systemu wartości?! (rozumiem, że nauczyciel swoją pracą demonstruje SWÓJ system wartości; bo jak jest inaczej - to pracuje na własną schizofrenię chyba?)

Po pierwsze nie zarabiamy mało (a wielu nauczycieli - stanowczo za dużo, jak na jakość świadczonej społeczeństwu pracy).
Po drugie - tłumaczenie wszystkiego złego niskimi pensjami (i wiara, że duże pieniądze gwarantują szczęście wszelakie) jest porażająco naiwna i nie poparta - ani doświadczeniem codziennym, ani badaniami.

Pozdrawiam
nauczycielka w wielkim mieście,
żyjąca wyłącznie z zawodu nauczycielskiego
More
MK
This comment was minimized by the moderator on the site
Ano dlatego szwajcarski, ponieważ to nauczyciele w tym właśnie kraju są obiektem zazdrości naszych kolegów po fachu zza Odry. Gdyby Pani rozmawiała z nauczycielami z Niemiec o ich zarobkach to usłyszałaby Pani najpierw krótkie zdanie "nie...
Ano dlatego szwajcarski, ponieważ to nauczyciele w tym właśnie kraju są obiektem zazdrości naszych kolegów po fachu zza Odry. Gdyby Pani rozmawiała z nauczycielami z Niemiec o ich zarobkach to usłyszałaby Pani najpierw krótkie zdanie "nie narzekam", po czym padłoby stwierdzenie że "nauczyciele w Szwajcarii zarabiają jeszcze więcej". Polska niestety wzoruje swój system edukacyjny bardziej na Niemcach niż na Skandynawach, po części słusznie gdyż mentalnie bliżej jest dzisiejszym Polakom do Niemców niż do skandynawskiego "trygghet" które to pojęcie tak naprawdę stanowi najważniejszą podwalinę sukcesu tych społeczeństw. Oto dlaczego wolałem nie porównywać nas do Finlandii.
Jeżeli Pani nie ma odwagi powiedzieć głośno i otwarcie że "król jest nagi" z obawy przed możliwymi konsekwencjami takiego czynu, to ja to rozumiem gdyż też się boję, ale niech Pani nie udaje Greka - wszyscy bardzo dobrze wiemy że słowo "wartości" lepiej pozostawić w spokoju bo się można narazić, a po co?
More
Jan
This comment was minimized by the moderator on the site
W pełni podzielam Pani zdanie na temat tego że nie powinniśmy się w Polsce powoływać na niskie pensje w tłumaczeniu złego stanu polskiej oświaty, natomiast jeżeli są gremia wpływające na oświatę które wywierają pressing i psychozę wokół terminu...
W pełni podzielam Pani zdanie na temat tego że nie powinniśmy się w Polsce powoływać na niskie pensje w tłumaczeniu złego stanu polskiej oświaty, natomiast jeżeli są gremia wpływające na oświatę które wywierają pressing i psychozę wokół terminu "wartości" (niech Pani nie próbuje wmawiać sobie i innym że nie rozumie Pani o czym tu piszę) i robią wokół interpretacji tego terminu zagadnienie ideologiczne to dla mnie to jest rzecz niemoralna, bez względu na małe bądź duże zarobki. Zarobki są rzeczą względną, natomiast wolność słowa jest rzeczą bezwzględną, szkoda że doktrynerzy usiłują ingerować w tę wolność za pomocą jedynie słusznej interpretacji na przykład pojęcia "wartości".
Na koniec apel: jest Pani dobrą, doświadczoną nauczycielką w wielkim mieście, gdzie zapewne pracuje mnóstwo młodych nauczycieli - niech Pani im da prawo interpretować na ich własny sposób pojęcia typu "wartości" czy "prawda" ('co to jest prawda?' - zapytał Piłat). Przyczyni się Pani w ten sposób do rozwoju wolności słowa i tolerancji w Polsce. Dziękuję.
More
Jan
This comment was minimized by the moderator on the site
Podobno wystarczy silna burza magnetyczna na słońcu i będziemy mieli taki problem :) Może niedługo to nastąpi i nadejdą kolejne zmiany w naszej cywilizacji.
Nauka
This comment was minimized by the moderator on the site
Stawiam pytanie - na jakich fundamentach powinna być oparta edukacja powszechna:
1. na poznawaniu i zdobywaniu wiedzy (z matematyki, biologii, historii, ... ) plus wychowaniu, rozumianym jako budowanie właściwych relacji* ? czy odwrotnie
2. na...
Stawiam pytanie - na jakich fundamentach powinna być oparta edukacja powszechna:
1. na poznawaniu i zdobywaniu wiedzy (z matematyki, biologii, historii, ... ) plus wychowaniu, rozumianym jako budowanie właściwych relacji* ? czy odwrotnie
2. na budowaniu właściwych relacji*, a w oparciu o nie, poznawaniu i rozwijaniu wiedzy?

Który z wymienionych porządków jest fundamentem sukcesu jednostki i zbiorowości?

* Bez właściwych relacji:
- z sobą
- z drugim człowiekiem
- ze zbiorowością
- z kulturą
- z przyrodą
jesteśmy skazani na porażki - my, jednostki oraz my, zbiorowości (poczynając od pary)?
More
Wiesław Mariański
Nie ma tu jeszcze żadnych komentarzy
Pokaż więcej
Skomentuj
Piszesz jako gość
×
Suggested Locations
Wpisz tekst z poniższego obrazka. Nie jest wyraźny?

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie