Nie powinno być w demokracji miejsca na przywileje wybranych grup zawodowych czy społecznych. Nowelizacji Karty Nauczyciela domagano się już wielokrotnie. Dlaczego władzy nie przeszkadzają własne przywileje finansowe i emerytalne innych grup zawodowych? Czy tym razem padnie Karta Nauczyciela?
Nowa nowelizacja Karty Nauczyciela
Nowelizacji Karty Nauczyciela domagano się już wielokrotnie. Wielu nauczycieli i związki zawodowe bronią Karty. Czy chronią faktycznie nadmiernych przywilejów? Co w nauczycielskiej pracy jest tym „nadmiernym” przywilejem: 20 godzin dydaktycznych w tygodniu, które wymagają co najmniej tylu godzin studiów i przygotowań, może długi urlop - wakacje, a może stresująca praca jest rodzajem luksusu?
Nauczycielska Karta kole w oczy najbardziej samorządowców. Samorządy jawnie krytykują zapisy Karty Nauczyciela. Teraz poszły o krok dalej i chcą w środę przedstawić posłom z komisji samorządu terytorialnego i polityki regionalnej swój projekt nowelizacji Karty Nauczyciela oraz ustawy o systemie oświaty. A może potrzebują pieniędzy na podwyższenie własnych diet? Gdzie są z ich strony, tak dziś potrzebne działania idące: w stronę wysokiej rangi nauczyciela? (Edunews.pl - z 19.12.2011).
Nauczyciel - to ten przy tablicy
Nauczyciel nauczycielowi nie równy - to oczywiste, ale, jak zmierzyć i porównać pracę polonisty i plastyka?. Samorządowcy domagają się, by zapisy Karty Nauczyciela dotyczyły wyłącznie nauczycieli pracujących przy tablicy. Regulacje dotyczące dyrektora szkoły powinny zostać przeniesione do ustawy o systemie oświaty.
Naturalnie, inny charakter ma praca nauczyciela przy tablicy, a inny dyrektora szkoły czy konsultanta w placówce doskonalenia nauczycieli. A która z nich jest bardziej odpowiedzialna, czy też wyczerpująca?
Nowe barwy szkolnej biurokracji
Nieudolne kierowanie, zarządzanie przekłada się zwykle na tworzenie coraz to nowych, szczegółowych rozporządzeń, zarządzeń i dyrektyw, które produkują zbędne papiery, czyli dobrze rozwijają szkolną biurokrację.
Niektórzy mówią, że już dziś nie do zniesienia jest poziom szkolnej biurokracji. Wskazują na to także wyniki badań czasu pracy nauczycieli. Nie dziwi to, bo faktycznie szkole bardzo przeszkadza dziś szkolna biurokracja, rozdmuchana do granic absurdu - twierdzi słusznie Bożena Borkowska (2005) w artykule pt. "Biurokracja rozdmuchana do granic absurdu". A szkole przecież bardziej, niż nowe papiery, potrzebne są pieniądze, e-technologie i e-edukacja oraz wykształceni, mądrzy, odpowiedzialni i niezbuntowani nauczyciele.
Nowe ewidencjonowanie czasu pracy
Nowelizacja ww. proponowana przez samorządowców mówi o 40-godzinnym tygodniu pracy.: „Poza tym chcą wprowadzenia 40-godzinnego tygodnia pracy dla nauczycieli, wyższego pensum - minimum 20 godzin, a także ewidencjonowania i rozliczania czasu pracy również tego poza godzinami lekcyjnymi”. Przecież pensum już dziś wynosi 20 godzin. Jakim prawem ci, którzy tworzą prawo je lekceważą?
Naturalne jest, że szczegółowe ewidencjonowanie i rozliczanie czasu pracy odciąga nauczyciela od pracy z uczniami. Czy obecnie większość nauczycieli pracuje krócej, niż 40 godzin w tygodniu?
Nienormalnie długi urlop
Nauczycielskie urlopy są długie - to prawda. W samorządowym ww. projekcie zaproponowano także skrócenie urlopów (dziś jest to 78 dni roboczych, a po zmianach 52 dni robocze) oraz likwidację dodatku wiejskiego i mieszkaniowego. Czy to ma być powrót do czasów Siłaczki i Doktora Judyma?
Niektórzy twierdzą, że nie ma zawodów pierwszych i ostatnich. Wszystkie są ważne i nie ma pierwszego. Profesor Łukasz Turski uważa, że w Sejmie powinien wisieć duży napis: "Nauczyciel to najważniejszy zawód w kraju!". Ciekawy pomysł, ale co by na to powiedzieli sami nauczyciele i ludzie innych zawodów? Można by to skomentować, ale może tu przywołać interesującą myśl Wilhelma Reicha: "Jeśli chcemy naprawdę zmienić świat na lepsze za życia jednego pokolenia, to prowadzi do tego prosta droga – płacić nauczycielom tyle, ile płacimy politykom i wojskowym." (W. Reich za: Lubczyński 2011).
(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)