Spróbujmy zastanowić się również nad umiejętnością współpracy z innymi. Tradycyjna szkoła niezwykle faworyzuje pracę indywidualną uczniów i konkurowanie. Praktycznie nie stwarza okazji do treningu współpracy i współdziałania. Tymczasem umiejętności i kompetencji nabywa się tylko w czasie współpracy- nie uczy się tego w samotności.
Wiedza nabywana grupowo i dyskutowana daje wysoki wskaźnik uczenia się - uczenie innych: 80% natychmiastowego przyswojenia wiedzy. Umiejętność współpracy z innymi to w zasadzie konieczność dziejowa. W skomplikowanym współczesnym świecie nikt nie potrafi wszystkiego. Działania grupowe pozwalają na wtopienie umiejętności i wiedzy członków grupy we wspólne uczenie się i działanie. Dobra współpraca daje większe efekty, wyższą jakość niż gdyby to była suma indywidualnych działań każdego z osobna (o czym opowiada znany efekt synergii, kiedy dwa plus dwa daje więcej niż cztery).
Dobra współpraca jest efektem wspólnej dla wszystkich zaangażowanych misji, która niesie działanie wykorzystujące zbiorowe doświadczenie, umiejętności i energię. Praca grupowa znakomicie też przyspiesza rozwiązywanie problemów (np. metoda zwana synektyką - autorstwa Gordona, powoduje, że problemy, których rozwiązanie zajęłoby jednemu człowiekowi całe miesiące, taka grupa rozwiązuje w jeden-kilka dni).
Współpraca to jeden z wymiarów inteligencji emocjonalnej (EQ) uznanej za czynnik daleko ważniejszy i bardziej decydujący o powodzeniu życiowym niż inteligencja intelektualna (mierzona tzw. ilorazem inteligencji IQ). Badano losy różnych ludzi, ich iloraz inteligencji, stopnie szkolne, oceny egzaminacyjne i późniejszą karierę zawodową i satysfakcję w życiu osobistym. Okazało się iż im wyższy EQ tym człowiek osiągał lepsze rezultaty, zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym. IQ nie daje takich efektów. Bardzo wielu ludzi z wysokim ilorazem inteligencji a słabo rozwiniętą inteligencją emocjonalną nie radziło sobie w życiu: nie awansowali, zostali zwalniani z pracy lub nie umieli takiej pracy dla siebie znaleźć.
Współpraca i umiejętności pracy zespołowej stanowią ważne wymiary kompetencji społecznych, obok empatii, umiejętności wpływania na innych, porozumiewania się, łagodzenia konfliktów, przewodzenia, katalizowania zmian i tworzenia więzi. Koszty niskiej inteligencji emocjonalnej w tym zakresie najłatwiej oszacować analizując (z wyobraźnią!) zachowania ludzi, których cechuje: brak umiejętności porozumiewania się, dostosowanego do potrzeb i możliwości drugiego człowieka, brak ciekawości interpersonalnej, brak zdolności do godzenia rozbieżnych interesów, arogancja, kłótliwość, konfliktowość, inwazyjność, dominacja, agresywność, nieumiejętność tworzenia pozytywnych relacji międzyludzkich i funkcjonowania w zespołach, niezdolność do tworzenia i korzystania z kolektywnej inteligencji.
We współczesnym świecie obserwuje się zmierzch działań indywidualnych. O sukcesie wielu przedsięwzięć decyduje wspólna myśl i wysiłek wielu współpracujących ze sobą ludzi. Paradoksalnie świat specjalizacji i atomizacji wiedzy preferuje działania kolektywne (aby poczuć skalę, zachęcam do obejrzenia mojego ulubionego filmu Apollo 13).
Współpraca to umiejętność, a zatem trzeba jej się nauczyć; trzeba się nauczyć współtworzenia celów funkcjonowania danej grupy, przyjmowania ról, przyjmowania odpowiedzialności za wspólne efekty pracy.
Pora teraz przejść do przedstawienie, które obszary szkolne powinny być szczególnie silnie nasycone współpracą, wymieńmy te najważniejsze:
- współpraca nauczycieli danej szkoły: w zakresie ustalania misji, wizji, celów pracy szkoły, w tym szkolnego systemu wychowania i oceniania, ustanowienia i rozwoju relacji z rodzicami, tworzenie zespołów przedmiotowych, form i zakresu integracji międzyprzedmiotowej, wspierania kariery edukacyjnej ucznia, doskonalenia wewnątrzszkolnego.
- współpraca nauczycieli wszystkich szczebli edukacji: przedszkole - szkoła podstawowa - gimnazjum - liceum i inne szkoły ponad gimnazjum - uczelnie wyższe. Dla wypracowania wspólnego frontu w zakresie jakości edukacji, stawianych wymagań i tak dalej.
- współpraca z rodzicami to jeszcze jeden ważny wymiar kooperacji podmiotów zaangażowanych w edukację dziecka/ucznia. Rodzic nie jest już niemym świadkiem edukacji swego dziecka, ma prawo do współuczestniczenia w szkolnych zabiegach edukacyjnych, a zwłaszcza zabiegach wychowawczych. Można powiedzieć, że nowa zreformowana szkoła dokonała odkrycia rodzica i teraz należy zidentyfikować obszary i działania odpowiednie (istotne, sensowne) dla współpracy – bowiem „stara” szkoła nie wypracowała wartościowej tradycji w tym polu.
- i wreszcie - współpraca uczniów na lekcjach, w czasie prac projektowych, w strukturach szkolnych organizacji, w samorządzie szkolnym. Tradycyjna szkoła preferuje pracę indywidualną, samotniczą. Oczywiście łatwiej jest ocenić wysiłek i efekty pracy pojedynczego ucznia. Dla ewaluacji pracy zbiorowej trzeba zmienić perspektywę oceniania i zmienić przyzwyczajenia. Bo w grupie wygrywa się jak w drużynie sportowej ... i faktycznie lekcje wychowania fizycznego są najbardziej właściwą scenerię do nabywania, przeżywania i utrwalania umiejętności współpracy, współ-wysiłku i dochodzenia do wspólnego celu.
Praca grupowa jest także świetnym katalizatorem przyspieszającym procesy uczenia się. Oto prosty przykład. Na ogół wypracowania uczniowskie czyta tylko nauczyciel, który je sprawdza. Może czasem kilka jest odczytanych na forum klasy. Tymczasem można wyobrazić sobie taką sytuację, że owe wypracowania są czytane wzajemnie w grupach. Czytający może nanieść poprawki, zaznaczyć miejsca niejasne, podkreślić świetne fragmenty. Po czym autor wypracowania nad nimi się zastanawia, ewentualnie wprowadza poprawki i gotowe oddaje nauczycielowi. Taka procedura oferuje bardzo wiele, ale co najważniejsze uspołecznia i ujawnia prace, pokazując różnorodność możliwości interpretacyjnych i formalnych rozwiązań.
Praca grupowa jest więc treningiem funkcjonowania w różnych rolach, treningiem współodpowiedzialności za wspólnie realizowany cel, sprawnej komunikacji, rozwiązywania problemów - jest znakomitym treningiem rozmaitych umiejętności społecznych.
Nabywanie przez uczniów tych czterech mega-umiejętności odbywa się oczywiście nie w próżni, lecz w czasie normalnej nauki szkolnej i w trakcie przebiegu naturalnych procesów międzyludzkich. Umiejętności te powinny zostać wtopione w treści przedmiotów, co zresztą będzie tylko sprzyjać osiąganiu sukcesów szkolnych!
Oto zestaw umiejętności, który jest obecnie uznany za najważniejszy dla funkcjonowania człowieka na rynku pracy, o czym świadczą tytuły najbardziej popularnych treningów przeprowadzanych w rozmaitych firmach oraz lista cech najbardziej poszukiwanych pracowników:
- umiejętności przywódcze,
- łatwość nawiązywania kontaktów,
- inicjatywa i radzenie sobie z przeszkodami,
- myślenie koncepcyjne i analityczne,
- podejmowanie efektywnych decyzji, umiejętność pracy w zespole,
- efektywne zarządzanie własnym czasem,
- łatwość i zwięzłość formułowania myśli (także na piśmie),
- znajomość języków obcych,
- kreatywność, niekonwencjonalność rozwiązań,
- silna motywacja,
- umiejętność autoprezentacji,
- odpowiedzialność,
- odporność na stres,
- gotowość do ciągłego dokształcania się podnoszenia swych kwalifikacji...
Oczywiście można się tego wszystkiego nauczyć później w dorosłym życiu... ale lepiej gdy zaczniemy się uczyć od dzieciństwa i po latach spędzonych w szkole nie zaistnieje konieczność oduczania się niedobrych nawyków i zachowań na rzecz tych pożądanych. Trzeba pomóc młodzieży zaistnieć w tych bardziej skomplikowanych czasach.
Tylko czy my edukatorzy sami to potrafimy? Jak wynika z rozmaitych badań dotyczących uczenia się wcale nie musimy sami tego wszystkiego umieć! To paradoksalne nieco stwierdzenie wynika z praw uczenia się. Otóż możemy się uczyć razem z naszymi uczniami. Wtedy sami będziemy świadomi trudności w jakie może obfitować proces uczenia się nowych rzeczy. Przyda się tu na pewno model funkcjonowania refleksyjnego praktyka - otwartego badacza własnego doświadczenia.
Jak wiadomo nauczyciel może stosować metody nauczania dwojakiego rodzaju. Metoda pierwsza tzw. dydaktyczna, polega na uczeniu tego, co się samemu wie. Metoda zwana uczeniem przez odkrywanie polega na pracy na materiałach, w czasie której uczący się sam zdobywa wiedzę, zarówno tę, którą nauczyciel posiada, jak i tę której nauczyciel nie posiada. Natomiast szkoła pracująca w tym paradygmacie stanie się nowoczesną uczącą się organizacją, pasującą do czasów uczącego się społeczeństwa i uczącego się świata.
Z historii myśli ludzkiej wynika, że nie ma rzeczy niemożliwych - trzeba tylko zacząć inaczej myśleć! To jest klucz. Warto poświęcić chociaż 15% czasu przeznaczonego na projektowanie pracy szkoły na analizę różnych „dziwnych i niezwykłych” pomysłów. Nowego nie odkryjemy kontynuując rutynowe działania, albo upierając się że „to niemożliwe”. Zadajmy sobie pytanie „jak to zrobić?”, a pomysły zaczną się pojawiać. Może sami będziemy korzystać (więcej!) z kreatywnego myślenia?
(Część 3/3 opracowania)