Skąd młodzieżowe zniecierpliwienie?

fot. Fotolia.com

Narzędzia
Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Faktem jest, że w kwietniu sporo było ważnych rocznic. W uroczystościach patriotycznych w szkole, podczas których, choć są ważne w edukacji, nie należy przesadzać. Bo w każdej dziedzinie przesada prowadzi do udaru umiaru oraz zniecierpliwienia lub buntu młodzieży. Na siłę nie da się z nikogo uczynić miłośnika tego kraju. Patriotyzm - choć wzniosły, potrzebny i piękny ma wiele barw oraz odcieni.

Felieton nie jest łatwą formą pisemnej wypowiedzi, ale jedną z najciekawszych. Przeczytałem z uwagą ostatnio pewien felieton, bo zachwyca. Zaczyna się od stwierdzenia, że: „Kwiecień jest tak nabity uroczystościami patriotycznymi i religijnymi, że nawet najbardziej spolegliwi uczniowie zaczynają okazywać zniecierpliwienie. Byłby to nie lada wstyd dla szkoły, gdyby podczas rocznic śmierci Jana Pawła II, zbrodni katyńskiej albo katastrofy smoleńskiej młodzież zachowywała się niegodnie. Aby do takiej hańby nie doszło, nauczyciele muszą mieć pomysł na obchody, które wszystkich porwą i zachwycą” [1].

Fachowcy w tym zakresie dobrze wiedzą, że w szkole trzeba mieć dobry pomysł na takie obchody, aby nie popaść w przesadę lub śmieszność, albo obserwować zniecierpliwienie młodzieży. Właśnie! Skąd to zniecierpliwienie, a może nawet bunt młodych? Mają one różne źródła, często bierze się z niezgody na bylejakość, z niekonsekwencji myślenia i działania dorosłych oraz bierności, która oczywiście nie prowadzi do wielkich, odważnych czynów. Szerzej o tym jest w artykule pt. Jak pracować z buntującą się młodzieżą? Warto przeczytać i przemyśleć.

Formy rozpoznania tego zniecierpliwienia, podobnie jak szkolnego wychowania są rozmaite, także obywatelskiego i patriotycznego. Szerzej o pojęciu, rodzajach i znaczeniu patriotyzmu oraz o wychowaniu patriotycznym we współczesnej szkole, niedawno pisała dr Aneta Paszkiewicz [2] w artykule pt. "Wychowanie patriotyczne w szkole". Jest upowszechniony w miesięczniku „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze” z 2016 roku.

Fascynacja historią i wartościami

Fascynacja historią i patriotycznymi uroczystościami jest w naszym kraju bardzo widoczna. Pewnie i wiara w wychowawczą moc takich wydarzeń też jest wielka. Przykładem dość idealistycznego podejścia do ww. problemu jest opinia Magdaleny Goetz [3] na ten temat, która rozważając sprawy bohaterstwa mitycznego i codziennego - odpowiada, że odpowiedź na pytanie o sedno bohaterstwa może brzmieć prosto: „wierność swoim ideałom i wartościom”. Napisane to jest pozornie pięknie.

Fenomen wielkiego zamiłowania Polaków historią i przeszłymi dziejami, bierze się być może z tego, że opisuje ona przede wszystkim awantury, bitwy, kataklizmy, niegodziwości, wojny itp., co niektórych głęboko porusza. Człowiek chyba w większości jest taką dziwną istotą żywą, która lubi mocne emocje i wrażenia. Czytanie lub słuchanie, czy też opowiadanie krwawych historii mu tego dostarcza, często i gęsto w nadmiarze.

Faktycznie, jest to ciekawe spostrzeżenie, ale i nieco naiwne, bo trzeba tu oczywiście rzetelnie oraz szczerze zapytać: Czy sama wierność ideałom i wartościom tu wystarczy? A z drugiej strony, ciekawym jest: Czy młodzi mają dziś swoje ideały, a jeśli tak - to jakie są ich wzory i ideały? Przecież samo słowo „ideał” to dopiero brzmi górnolotnie.

Faworyzowanie potrzeb młodzieży

Faktycznie ostatnio sporo mówi się i dyskutuje o szkolnym wychowaniu oraz potrzebie wzmocnienia patriotycznego i obywatelskiego wychowania. Ale dyskusje bywają dobre wówczas, gdy kończą się racjonalnymi i akceptowanymi wnioskami. Trudno jest przewidzieć: Czy obecna debata o wychowaniu patriotycznym zaowocuje racjonalnymi wnioskami i działaniami? Właśnie! Pewnie im więcej racjonalizmu w myśleniu tym mniej bylejakości.

Fenomenem jest w tej sytuacji chyba to, że niektórzy dorośli żalą się i niepokoją, że młodzież nie uczestniczy w patriotycznych uroczystościach z różnych ważnych dla narodu okazji. Ale ona pytają po prostu: Właściwie, po co? - Skoro młodzi po ukończeniu szkoły czy studiów, po uzyskaniu wykształcenia w Polsce i tak w wielu przypadkach wyjeżdżają za granicę za chlebem[4]. Ciekawe, czy tu kiedyś wrócą? Jakie są ich preferowane wartości w życiu?

Filozofowie, i nie tylko, od zawsze rozważali i nadal rozważają różne zagadnienia dotyczące wartości. Pytają, które są najistotniejsze w życiu pojedynczego człowieka, zbiorowości ludzkiej, państwa, narodu, czy też świata w ogóle. Co oznacza słowo wartość? Jakie są i skąd biorą się nasze wartości? Pytania te nurtują, a przynajmniej powinny nurtować, każdego myślącego człowieka. A w szczególności dziś, gdy zalewają nas fale postprawdy i tony pustych frazesów.

Fundament wychowania i wartości

Fundamentem naszych przekonań i postaw, a także nastawienia, są akceptowane wartości osobiste. Z młodzieżą warto rozmawiać i dyskutować o wartościach, tych ważnych dla nich i ich przyszłości. W szkole ważne więc jest organizowanie ciekawych, ale inspirujących i pouczających debat nad wartościami, podczas których oprócz zwyczajnych procedur, to właśnie młodzież samodzielnie przygotowuje oraz zabiera głos w dyskusji o tym, co stanowi dla niej esencję życia, czyli o wartościach.

Finałem jednak pewnego rozpoznania potrzeb młodzieży i deklarowanych wartości, które akceptuje oraz uznaje za ważne dla siebie – było szczere wskazanie, że są nimi: dobrze płatna praca, rozrywka i udany seks. Niestety, o podobnej sytuacji napisał ww. felietonista, a dosłownie: „Kiedy poproszono uczniów o wymienienie, co jest dla nich solą i pieprzem, co nadaje życiu smak i wszelki sens, okazało się, że to seks.”

Fajnie pewnie to nie brzmi, ale jeśli deklaracje młodzieży w ww. temacie są szczere i prawdziwe, to jest chyba problem. Niektórzy pewnie powiedzą, że to jakaś fanaberia w czystej postaci – ale nie do końca. Bo problem ten jest rzeczywisty. Warto przemyśleć. A na zakończenie można przypomnieć słowa – poglądy (postulaty) słusznie domagające się budowania szkoły pobudzającej postawy rozumnej niezgody. Dosłownie to określił prof. Tadeusz Sławek [5] słowami:

Potrzebna jest nam szkoła, która pobudza postawy rozumnej niezgody i konstruktywnego sprzeciwu.

 

 (Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)

 

Bibliografia:

1. CHĘTKOWSKI D., Patriotyczny kwiecień – felieton, „Głos Nauczycielski” 2017 nr 15, s.2.
2. PASZKIEWICZ A., Wychowanie patriotyczne w szkole, „Problemy Opiekuńczo-Wychowawcze” 2016 nr 4, s. 17-22.
3. GOETZ M., Bohater(ka) dnia codziennego. Kto może dawać przykład dzieciom i młodzieży? „Głos Nauczycielski” 2017 nr 13, s. 12. 
4. SAWIŃSKI J.P., Po co i jak uczyć patriotyzmu w szkole? „Wszystko dla Szkoły” 2007 nr 8, s. 7-10.
5. SŁAWEK T., Edukacja i kultura nadziei, „Instytut Idei” 2016 nr 10, s. 12-17.

 

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie