Czy osobna edukacja dla dzieci uzdolnionych przynosi korzyści?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Czy tworzenie klas dla uczniów utalentowanych i osobnych dla uczniów z trudnościami w nauce owocuje lepszym uczeniem się i wyższymi wynikami w nauce? Wielu osób wierzy, że dzieci uczą się skuteczniej w klasach z uczniami o tych samych zdolnościach. Są w tej sprawie podzielone opinie. Czy powinniśmy uczyć razem czy osobno uczniów utalentowanych i z mniejszym talentem?

Na to pytanie odpowiedzieć musi sobie każdy dyrektor i też często nauczyciel. Istnieje duża pokusa, aby dzielić. Przemawia za tym łatwość nauczania uczniów, którzy są na jednym poziomie. Wydaje się, że jest to dobry pomysł, bo na przykład planowane przez nauczyciela zadania trafiają w strefę rozwoju uczniów.

A jednak obserwacje i badania nie potwierdzają tych korzyści.

Moje osobiste doświadczenie towarzyszenia tego typu podziałowi były zniechęcające. Widziałam, że na tym podziale tracą zarówno uczniowie uzdolnieni, jak i mający trudności. Łatwiej widać porażkę uczniów z trudnościami. Oni rezygnują z uczenia się, gdyż klasyfikacja ich jako mało uzdolnionych odbiera im nadzieję. Za to uczniowie uzdolnienie nie mają bodźca, aby starać się, gdyż wszyscy są na tym samym poziomie i trudno jest być najlepszym, nie dostają wzmacniających bodźców. Nie ma też możliwości wzajemnej pomocy wśród uczniow. A wiadomo, że najlepiej się uczymy ucząc innych.

Przeczytałam artykuł Jo Boalera profesora ze Stanford i autora książek edukacyjnych, w którym rozważa odpowiedź na pytanie tytułowe.

Jego opinia na temat podziału klas jest jednoznaczna – NIE. Przytoczę jego argumenty:

Kiedy przydzielamy uczniów według zdolności do klas, wtedy przekazujemy im wiadomość, że mają stały poziom umiejętności i nie mogą ich doskonalić. Zamiast tego, gdy dajemy im informację, że nauka nie ma granic i że ich poziom umiejętności może się zmieniać, wtedy wyniki uczniów się poprawiają.

Jeśli uczniowie wiedzą, że mają nieograniczone możliwości, to faktycznie tak się dzieje, a jeśli dostają przesłanie przeciwne – jesteś inteligentny lub nie jesteś mądry – to oceniają się zgodnie z diagnozą, co hamuje ich rozwój. Kiedy młody człowiek żyje w przeświadczeniu, że ma ustalone i niezmienne możliwości, to nie podejmuj wyzwań i wkłada w nie wysiłku.

Autor artykułu pytał studentów ze Stanford, jak wpłynęły na ich życie przydzielone im „etykiety”. Niektórzy z nich mówili, że postanowili nie studiować inżynierii, ponieważ w szkole nie byli najlepszymi uczniami z chemii i uważali, że ten stan nigdy się nie zmieni. Inni powiedzieli, że nauczyli się, że nie powinni zadawać pytań, ponieważ „uzdolnieni ludzie powinni wiedzieć wszystko”. Takie postawy nie są pożądane w uczeniu się.

Inny powód, aby tworzyć mieszane klasy (o różnym poziomie umiejętności) jest taki, że nauczyciele w takich klasach wiedzą, że muszą „różnicować” pracę i dzięki temu zapewniają uczniom rozwój możliwości na różnych poziomach. Jeśli dzielimy uczniów w klasach, to nauczyciele zakładają, że znają potrzeby i możliwości uczniów na danym poziomie i nie dają im rozwijających ich wyzwań oraz nie zachęcają do angażowania się w złożone, interesujące zadania.

Podział na klasy według zdolności jest związany z podziałem klasowym i rasowym. Uczniowie z mniej uprzywilejowanych środowisk trafiają do tak zwanych „gorszych” klas.

 

Notka o autorce: Danuta Sterna – była nauczycielka matematyki i dyrektorka szkoły, ekspertka merytoryczna w programie Szkoła Ucząca Się (SUS) (prowadzonym przez CEO i PAFW), autorka książek i publikacji dla nauczycieli, propaguje ocenianie kształtujące w polskich szkołach. Niniejszy wpis pochodzi z jej bloga w partnerskiej platformie Edunews.pl – www.osswiata.pl.

Inspiracja artykułem Jo Boalera z The Hechinger Report.

 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

>> Klasy uzdolnione i klasy nieuzdolnione

>> Grupy słabe - grupy zdolne?

>> Polskie szkoły nie rozwijają uzdolnionych uczniów?

 

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kasia napisał/a komentarz do Rady nietrafione i rady pożyteczne
Dyrektora, a zwłaszcza dyrektorkę, cechuje żądza władzy. Arogancja ze strony dyrektorki w moim liceu...
Jacek Ścibor napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Moim zdaniem i Maciej Sysło i Robert Raczyński mają rację - obie wypowiedzi trafiają w sedno problem...
Gość napisał/a komentarz do Na zastępstwach
W punkt.
Ppp napisał/a komentarz do Czas na szkołę doceniania
Pytanie podstawowe: PO CO oceniać? Większość ocen, z jakimi się w życiu spotkałem, nie miało żadnego...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W żaden sposób nie negowałem potrzeby, czy wręcz obowiązku kształcenia nauczycieli. Niestety, kontyn...
Generalnie i co do zasady ok. 30% ocen jest PRZYPADKOWYCH - częściowo Pani opisała, dlaczego. Jeśli ...
Maciej Sysło napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
W odpowiedzi na sarkastyczny ton wypowiedzi Pana Roberta mam jednak propozycję. Jednym z obowiązków ...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Brak chętnych do nauczania w szkołach
Jeśli pominąć ideologiczne ozdobniki, problem z brakiem nauczycieli wynika z faktu, że wiedza przest...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie