Co wiemy o prywatności…

fot. Iwona Cugier

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

…i za jaką cenę decydujemy się ją sprzedać. W ostatnim czasie rozgorzała kolejna dyskusja na ten temat. Stało się to za sprawą strony, która zyskała popularność ze względu na hit kinowy – „Barbie”. Wykorzystując sztuczną inteligencję przerabiamy nasz wizerunek na lukrowany, niezwykle atrakcyjny – chociaż to kwestia względna...

Znane w świecie mediów społecznościowych osoby przestrzegają, a nawet w pewnym sensie piętnują ludzi, którzy ulegli tej „modzie”. Zarzucają, że bezmyślnie skorzystali z możliwości zabawy nie czytając regulaminu. Czy jest tak faktycznie? Od wielu lat korzystamy z różnego rodzaju aplikacji do zabawy, edukacji, przeróbek. Zakładamy konta na wielu portalach. Są one „darmowe”. Płacimy „tylko” swoją prywatnością. Ale czy uda się od tego uciec? I na ile da się to zrobić? Szpieguje nas Google, sami dajemy pożywkę szpiegom w mediach społecznościowych. Facebook zbiera aż 70,59% danych osobowych, a należący do niego Instagram 58,82%. Wśród nich znajdują się nie tylko podstawowe informacje, takie jak imię, nazwisko czy wiek, ale i orientacja seksualna, wyznanie, byli pracodawcy, zainteresowania, wiadomości na temat naszych bliskich…Śledzą nas sklepy, proponując chociażby karty lojalnościowe, firmy usługowe, portale randkowe… Larry Kim – właściciel firmy MobileMonkey – przedstawia 22 rzeczy, które duże firmy technologiczne wiedzą o Tobie w tej chwili. Warto przyjrzeć się tej grafice.

Kwestią bezpieczeństwa w sieci, w tym ochrony danych interesuję się od lat. Zaczęło się w 2016r od programu „Cybernauci" Fundacji Nowoczesna Polska (nie mylić z partią „Nowoczesna Polska). Pamiętam, jakim szokiem była dla ludzi – zarówno młodzieży, jak i dorosłych – grafika Fundacji Panoptycon – Co wie o mnie mój telefon. Już wtedy sprawdzaliśmy uprawnienia aplikacji. Pamiętam zdziwienie, jakie wywołała jedna z latarek na Androida. Okazało się, że żądała uprawnień, które nie mają żadnego związku z głównym jej zadaniem – chciał dostępu do wykonywanie zdjęć i filmów wideo, wyświetlanie połączeń sieciowych, pełny dostęp do sieci, modyfikowanie i usuwanie zawartości pamięci USB, dokładna lokalizacja. Raj dla potencjalnych przestępców, którzy są w stanie dzięki temu przeglądać zawartość pamięci telefonu czy lokalizować użytkownika w czasie rzeczywistym. Już w 2014 był o tym artykuł na stronie Softonic. Przy okazji – mimo, że Softonic zaręcza, że jest bezpieczną stroną do pobierania oprogramowania i gier, jednak nie do końca musi to być prawdą. Wynika to z faktu, że nie obsługuje całego oprogramowania na swoim serwerze, a pobieranie programów ze stron internetowych osób trzecich, zawsze niesie pewne ukryte zagrożenia.

Cóż więc robić z tą prywatnością? Za ile gotowi jesteśmy ją sprzedać? Ile warto poświecić dla zabawy? Tu każdy musi odpowiedzieć sobie indywidualnie. Na pewno warto czytać regulaminy i…myśleć.

 

Notka o autorce: Iwona Cugier jest nauczycielką informatyki, trenerką w Stowarzyszeniu Cyfrowy Dialog, Fundacja Szkoła z Klasą, GoCarrots. Członkini grupy Superbelfrzy RP. Pasjonatka nowoczesnych technologii i jej wykorzystania w nauczaniu i uczeniu się. Na Liście Honorowej Szerokiego Porozumienia na Rzecz Umiejętności Cyfrowych za szczególny wkład w rozwój umiejętności cyfrowych w Polsce. Autorka artykułów dotyczących wykorzystania nowoczesnych technologii w edukacji oraz bloga na ten temat - cyfrowitubylcy.blogspot.com. Microsoft Innovation Educator Expert, MIE Fellow. Niniejszy artykuł ukazał się w blogu Superbelfrów. Licencja CC-BY-SA.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie