Strona 1 z 2Myśląc o nowoczesnej edukacji, czyli takiej, która organizuje ciekawe i skutecznie uczenie się uczniów oraz ich pracę nad sobą, już od pewnego czasu zastanawiam się, czy i ewentualnie na ile, kary i nagrody mają charakter motywujący do pracy i wysiłku? Czy my nauczyciele lubimy kary i nagrody? Czy da się zbudować szkołę bez kar i nagród?
Potrzeba karania i nagradzania
Komu zależy na karaniu i nagradzaniu dzieci w domu i uczniów w szkole? Pytam sam siebie, czy lubię być karany i czy chcę być nagradzany? Respondenci na pierwsze pytanie odpowiadają bez dłuższego namysłu, że nie, a na drugie pytanie, też bardzo szybko, że tak. Dlaczego nie lubimy kar, a lubimy dostawać nagrody? Czy kary i nagrody naprawdę motywują do uczenia się? Warto postawić jeszcze pytanie, komu potrzebne jest stosowanie kar i nagród w szkole, klasie, w pracy z nauczycielami oraz rodzinie? Ono jest najmniej potrzebne samym dzieciom, uczniom, którzy tak naprawdę patrząc na nasze metody wychowawcze, czy dość często antywychowawcze, rozpoczną swoje samodzielne życie za ileś tam lat i wówczas przypomną sobie swoje emocje i doświadczenia towarzyszące karom i nagrodom. A jeśli przeniosą te doświadczenia na swoje dzieci? Dziś przecież wiemy, że nie zdobywanie wiedzy, która jest ulotna, jest ważne, a nabywanie kompetencji i osobistych doświadczeń - to jest najmocniejsza strona uczenia się.
Klemens Stróżyński w artykule „Pochwała pochwały”, zamieszczonym w „Dyrektorze Szkoły” (2008/7), namawia do częstego stosowania pochwał. Pisze m.in., że obszar motywacji jest niesłychanie ważny dla efektywności pracy przedszkola i szkoły, zresztą każdej właściwie organizacji. Motywacja decyduje o rozwoju dzieci w większym stopniu niż zdolności wychowanka, mistrzostwo zawodowe nauczyciela czy wyposażenie przedszkola lub szkoły w pomoce dydaktyczne i sprzęt. Mówiąc: motywacja, należy mieć na myśli zarówno motywację dziecka, jak i nauczyciela. Dlaczego? Bo istnieje transfer motywacji nauczyciela na motywację dzieci, nawet w wypadku braków w przygotowaniu pedagogicznym tego pierwszego (…).
Autorefleksja - Jeśli szkolna edukacja chce być nowoczesna, to powinna zastanowić się nad sensem pochwał i nagród. Proszę przemyśleć swój stosunek do szafowania pochwałami.
Szukać sposobów motywowania
Dziś, jeśli faktycznie nauczyciele myślą o nowoczesności i poszukują przedmiotu swojej innowacji edukacyjnej, to warto zbliżyć się do przyszłościowej oraz innowacyjnej orientacji edukacji. W najbliższym nr „Dyrektora Szkoły” ukażą się 2 artykuły charakteryzujące ww. orientacje edukacji. Wydaje się, że w szkole przyszłości z pewnością uczeniu się nie będą towarzyszyć kary i nagrody. Może więc warto już dziś, tu i teraz, spróbować w szkole organizować uczenie się i konkretne wspieranie wychowania bez stosowania kar i nagród.
Edukacja wolna od kar i nagród może być całkiem ciekawą innowacją edukacyjną XXI wieku, bo przecież, choć o innowacjach pedagogicznych napisano już sporo, a problem tkwi w tym, że cała ta bogata wiedza z innowatyki jest dziś w dużej mierze historyczna i zbędna, bo odnosiła się do poszukiwania i budowania lepszej „szkoły wiedzowej” - to stale jest coś w oświacie do polepszenia i poprawienia. A wiadomo, że motywuje atrakcyjność i świeżość treści oraz formy.
Jeszcze dziś spotkać można takich, co wierzą, że najlepszą, bo skuteczną i wydajną, była szkoła rygorystyczna, w której nikt (prawie nikt) nie patrzył, co uczeń czuje i przeżywa, a ważne było, aby wiedział, dużo wiedział, bardzo dużo wiedzieć! To chyba nie była wolna szkoła.
Autorefleksja - Jeśli szkolna edukacja pragnie ciekawie uczyć i motywować do uczenia się, to powinna polubić innowacje i akcentować atrakcyjność w działaniu. Proszę przemyśleć swój stosunek do szkolnego rygoryzmu i schematyzmu.
Myśleć o budowaniu wolnej edukacji
Pytanie, komu potrzebna jest edukacja wolna od kar i nagród, jak i wolna od dyskryminacji, stereotypów i uprzedzeń, jest głęboko uzasadnione. Bo dziś chodzi naprawdę o budowanie zasadniczo innej, nowej, wolnej i równej, czyli demokratycznej szkoły. Ważniejsze od wiedzy tzw. obiektywnej oraz wiadomości i umiejętności przedmiotowych są kompetencje ponadprzedmiotowe i europejskie oraz przede wszystkim umiejętność pracy nad sobą. I to jest kierunek myślenia o edukacji XXI wieku. Warto posiąść wiedzę i umiejętność panowania i pracy nad sobą. Bo może prawdą jest, że "żaden człowiek nie jest dostatecznie dobry, żeby rządzić drugim człowiekiem bez jego zgody" (sentencja z kalendarza „Pani Domu” 2009).
Na przykład, dziś potrzebna jest edukacja przedmiotowa, np. geograficzna, która nie dostarczy ogromnego zasobu faktów, definicji, nazw geograficznych itp. - oraz umiejętności ich odtwarzania na użytek testu, sprawdzianu czy egzaminu, ale pozwoli młodym przede wszystkim:
Komu zależy na karaniu i nagradzaniu dzieci w domu i uczniów w szkole? Pytam sam siebie, czy lubię być karany i czy chcę być nagradzany? Respondenci na pierwsze pytanie odpowiadają bez dłuższego namysłu, że nie, a na drugie pytanie, też bardzo szybko, że tak. Dlaczego nie lubimy kar, a lubimy dostawać nagrody? Czy kary i nagrody naprawdę motywują do uczenia się? Warto postawić jeszcze pytanie, komu potrzebne jest stosowanie kar i nagród w szkole, klasie, w pracy z nauczycielami oraz rodzinie? Ono jest najmniej potrzebne samym dzieciom, uczniom, którzy tak naprawdę patrząc na nasze metody wychowawcze, czy dość często antywychowawcze, rozpoczną swoje samodzielne życie za ileś tam lat i wówczas przypomną sobie swoje emocje i doświadczenia towarzyszące karom i nagrodom. A jeśli przeniosą te doświadczenia na swoje dzieci? Dziś przecież wiemy, że nie zdobywanie wiedzy, która jest ulotna, jest ważne, a nabywanie kompetencji i osobistych doświadczeń - to jest najmocniejsza strona uczenia się.
Klemens Stróżyński w artykule „Pochwała pochwały”, zamieszczonym w „Dyrektorze Szkoły” (2008/7), namawia do częstego stosowania pochwał. Pisze m.in., że obszar motywacji jest niesłychanie ważny dla efektywności pracy przedszkola i szkoły, zresztą każdej właściwie organizacji. Motywacja decyduje o rozwoju dzieci w większym stopniu niż zdolności wychowanka, mistrzostwo zawodowe nauczyciela czy wyposażenie przedszkola lub szkoły w pomoce dydaktyczne i sprzęt. Mówiąc: motywacja, należy mieć na myśli zarówno motywację dziecka, jak i nauczyciela. Dlaczego? Bo istnieje transfer motywacji nauczyciela na motywację dzieci, nawet w wypadku braków w przygotowaniu pedagogicznym tego pierwszego (…).
Autorefleksja - Jeśli szkolna edukacja chce być nowoczesna, to powinna zastanowić się nad sensem pochwał i nagród. Proszę przemyśleć swój stosunek do szafowania pochwałami.
Szukać sposobów motywowania
Dziś, jeśli faktycznie nauczyciele myślą o nowoczesności i poszukują przedmiotu swojej innowacji edukacyjnej, to warto zbliżyć się do przyszłościowej oraz innowacyjnej orientacji edukacji. W najbliższym nr „Dyrektora Szkoły” ukażą się 2 artykuły charakteryzujące ww. orientacje edukacji. Wydaje się, że w szkole przyszłości z pewnością uczeniu się nie będą towarzyszyć kary i nagrody. Może więc warto już dziś, tu i teraz, spróbować w szkole organizować uczenie się i konkretne wspieranie wychowania bez stosowania kar i nagród.
Edukacja wolna od kar i nagród może być całkiem ciekawą innowacją edukacyjną XXI wieku, bo przecież, choć o innowacjach pedagogicznych napisano już sporo, a problem tkwi w tym, że cała ta bogata wiedza z innowatyki jest dziś w dużej mierze historyczna i zbędna, bo odnosiła się do poszukiwania i budowania lepszej „szkoły wiedzowej” - to stale jest coś w oświacie do polepszenia i poprawienia. A wiadomo, że motywuje atrakcyjność i świeżość treści oraz formy.
Jeszcze dziś spotkać można takich, co wierzą, że najlepszą, bo skuteczną i wydajną, była szkoła rygorystyczna, w której nikt (prawie nikt) nie patrzył, co uczeń czuje i przeżywa, a ważne było, aby wiedział, dużo wiedział, bardzo dużo wiedzieć! To chyba nie była wolna szkoła.
Autorefleksja - Jeśli szkolna edukacja pragnie ciekawie uczyć i motywować do uczenia się, to powinna polubić innowacje i akcentować atrakcyjność w działaniu. Proszę przemyśleć swój stosunek do szkolnego rygoryzmu i schematyzmu.
Myśleć o budowaniu wolnej edukacji
Pytanie, komu potrzebna jest edukacja wolna od kar i nagród, jak i wolna od dyskryminacji, stereotypów i uprzedzeń, jest głęboko uzasadnione. Bo dziś chodzi naprawdę o budowanie zasadniczo innej, nowej, wolnej i równej, czyli demokratycznej szkoły. Ważniejsze od wiedzy tzw. obiektywnej oraz wiadomości i umiejętności przedmiotowych są kompetencje ponadprzedmiotowe i europejskie oraz przede wszystkim umiejętność pracy nad sobą. I to jest kierunek myślenia o edukacji XXI wieku. Warto posiąść wiedzę i umiejętność panowania i pracy nad sobą. Bo może prawdą jest, że "żaden człowiek nie jest dostatecznie dobry, żeby rządzić drugim człowiekiem bez jego zgody" (sentencja z kalendarza „Pani Domu” 2009).
Na przykład, dziś potrzebna jest edukacja przedmiotowa, np. geograficzna, która nie dostarczy ogromnego zasobu faktów, definicji, nazw geograficznych itp. - oraz umiejętności ich odtwarzania na użytek testu, sprawdzianu czy egzaminu, ale pozwoli młodym przede wszystkim:
1. |
Wiedzieć, jak się uczyć treści geograficznych i gdzie ich poszukać? |
2. |
Rozumieć, jak zaprojektować, przygotować i zorganizować warunki uczenia
się dopasowane do własnego, indywidualnego stylu uczenia się? |
3. |
Oszacować, jak i po co ocenić efekty realizacji własnego uczenia się i działania? |
4. |
Kreatywnie zaprojektować różne nowości, innowacje, nowe projekty i rozwiązania; |
5. |
Doskonalić organizację własnego uczenia się i koncentrować się na pracy nad sobą. |
Autorefleksja - Jeśli szkolna edukacja pragnie stać się równa w traktowaniu jej podmiotów i wolna od dyskryminacji w uczeniu się, to powinna akcentować zasady i strategie edukacji ku wolności. Proszę przemyśleć swój stosunek do ww. edukacji i praw ucznia.
Czytaj dalej...