Rozwój sztucznej inteligencji grozi powierzchownym myśleniem

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Sztuczna inteligencja (AI) już dziś rozwiązuje problemy, z którymi ludzkość mierzyła się od dekad – uważa prof. Włodzisław Duch z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika (UMK). Dodaje, że AI może też przyczyniać się do powierzchownego postrzegania świata, jeśli nie wprowadzimy odpowiedniej edukacji.

Prof. Włodzisław Duch, kierownik Laboratorium Neurokognitywnego w Interdyscyplinarnym Centrum Nowoczesnych Technologii UMK i członek Komitetu Neurobiologii Polskiej Akademii Nauk, był gościem trzeciej edycji kongresu „Nauka dla Społeczeństwa”. Wydarzenie trwało w dniach 25-26 maja w Warszawie i Kajetanach, a jego patronem medialnym był serwis Nauka w Polsce.

Dzięki sztucznej inteligencji możemy ogromnie zyskać. – podkreślił prof. Duch w rozmowie z PAP. Wspomniał o zeszłorocznych Nagrodach Nobla z fizyki i chemii, które pokazały poważne zastosowania AI do zagadnień biologicznych.

Trwa wyścig w patentowaniu różnego rodzaju nowych leków, które daje się opracować dzięki AI. Google zaprojektował już ponad 2 mln takich struktur chemicznych, z których część jest właśnie badana. - poinformował.

Rozmówca zwrócił uwagę na rosnące znaczenie rozszerzonej rzeczywistości – takiej jak gogle VR – w postrzeganiu świata: Nasze zmysły są ograniczone, a AI może mieć ich dużo więcej – od kamer w podczerwieni po detekcję zmian pola magnetycznego.

W opinii prof. Ducha sztuczna inteligencja już rewolucjonizuje m.in. monitorowanie ludzkich zachowań, obrazowanie w medycynie (np. radiologii) i analizę danych satelitarnych.

Jednak ostrzegł, że wiele osób zaczyna patrzeć na AI bardzo płytko i w relacjach z nią daje się zbyć ogólnikami. Jeśli zadamy nieodpowiednie pytania, dostaniemy mało wartościowe odpowiedzi. Żeby czegoś szukać, trzeba wiedzieć, czego szukać. W przeciwnym razie rośnie ryzyko powierzchownego rozumienia świata i iluzji, że go rozumiemy – zaznaczył.

Prof. Duch opowiadał również, jaki może być najbliższy krok w rozwoju sztucznej inteligencji, której – jak podkreślił – istnieje już kilkaset modeli i dziesiątki tysięcy wariantów. Pojawia się dużo systemów agentowych, czyli takich, które potrafią głęboko rozumować – tłumaczył.

Uściślił, że obecne modele AI zapytane o jakąś kwestię potrafią opracować plan działania, poszukiwać informacji, syntezować je i tworzyć końcową odpowiedź. Lada chwila będziemy mieli naprawdę dobre systemy wieloagentowe, które przejmą nasz komputer i będą w stanie wyręczyć nas w wielu czynnościach. Użytkownik nadal będzie niezbędny – ale po to, by stawiać trafne pytania i inicjować procesy poznawcze. – zapowiedział.

Jedno z potencjalnych zagrożeń wynikających z rozwoju AI naukowiec określił mianem cyfrowej demencji. Jak zauważył, część ludzi zniechęca się do nauki, sądząc, że wszystkie odpowiedzi są już na wyciągnięcie ręki za sprawą AI: Można zapytać, po co mamy się uczyć, skoro cała wiedza jest już dostępna w sieci? Otóż po to, żebyśmy wiedzieli, o co jeszcze warto pytać.

Zapytany, czy sztuczna inteligencja może osiągnąć samoświadomość, odpowiedział, że w pewnym stopniu już to się dzieje: Idea tworzenia AI jest taka, by sieci stawiały same sobie coraz trudniejsze cele i uczyły się rozwiązywać problemy. Tego typu rozwiązania są już wykorzystywane w programowaniu albo matematyce. A takie sieci mają skłonność, żeby podciągać się na wyższy poziom abstrakcji – choć jeszcze nie taki, jak nasz.

Dodał, że już w latach 90. XX w. odkryto, że sieci AI samoorganizują się – chociaż na niewielką skalę. W tej chwili mamy już bardzo duże systemy, w których wytwarzają się wewnętrzne poziomy samoorganizacji. Ludzie próbują je badać, ale okazuje się to okropnie skomplikowane. – opisał.

Ekspert w dziedzinie AI przywołał przykład eksperymentu, w którym poproszono, by system pomnożył dwie liczby dwucyfrowe. Badacze stwierdzili, że AI wybrało niezwykle skomplikowany sposób dochodzenia do wyniku. Dopiero kiedy napisano prosty program, system wybrał bardziej efektywną drogę.

Badacz tłumaczył, że wszystko dlatego, że w przypadku zadań otwartych systemy często działają skojarzeniowo: znajdują odpowiedź w przybliżeniu i stopniowo ją uściślają.

To proces, który obserwujemy również w naszych mózgach – i takich podobieństw między nami a dużymi sieciami jest coraz więcej. A to pokazuje, że tworzymy inteligentne cyfrowe istoty. – podsumował prof. Włodzisław Duch.

(Źródło: Nauka w Polsce)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Leszek napisał/a komentarz do Co nowego w szkołach od września?
Pani Minister,mam bardzo podobne przemyślenia jako nauczyciel z 40-letnim stażem i dyrektor od ćwier...
Tomasz napisał/a komentarz do Co nowego w szkołach od września?
Pano SylwioO tym co pani pisze moga zawalczyc nauczyciele tacy jak pani czy ja (zakladam ze pani jes...
Sylwia napisał/a komentarz do Co nowego w szkołach od września?
Szanowna Pani Minister, uprzejmie proszę o podjecie tematu zróżnicowania pensum. Jest to konieczne, ...
Ppp napisał/a komentarz do Co młodzi sądzą o demokracji?
Wychodzi na to, że młodzież jest bardzo świadoma. Zatem: politycy - DO ROBOTY! Godzina tygodniowo no...
Nauczyciele wf nie pracują w domu, ich obowiązki zamykają się w szkole. Nie przygotowują się w domu ...
Wygrywamy wszystkie bitwy a przegrywamy wojnę. Taka rozmowa podczas wywiadówki: Pani syn ma braki a ...
Sprzeczność niewątpliwie jest, ale myślący człowiek powinien zauważyć, co ważniejsze. A ważniejsze j...
Egzaminy to diabeł. I do tego sprawdzają wiedze, która nie będzie nikomu w przyszłości potrzebna i k...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie