Działania jakie chcemy Wam opisać miały swój początek kilkanaście lat temu, kiedy to Jarek Szulski napisał, że wybiera się ze swoją klasą na kilkudniową wycieczkę i chciałby spać z nimi w naszej szkole. Zapytał, czy jest taka możliwość. Dyrektor mojej szkoły zgodził się, więc chwilę później gościliśmy w naszej szkole gimnazjalistów z warszawskiego „Reytana”. Wtedy nie wiedziałam jeszcze, że ich przyjazd i podpatrywanie Jarka działań, stanie się inspiracją dla mnie samej.
Dziś takie formy wycieczek mają wartość edukacyjną, są wielką lekcją samodzielności dla moich uczennic i uczniów, ale i mają ogromną wartość społeczną w zakresie w budowaniu relacji.
Podróżowanie
Niemalże wszystkie nasze uczennice i nasi uczniowie podróżują ze swoimi rodzicami autem. Dla wielu, przejazd pociągiem, jak to ma miejsce wielokrotnie w przypadku naszych szkolnych wycieczek, jest dla nich dużymi przeżyciem, ale i atrakcją. Bo to dla nich niecodzienna forma podróżowania. Jest również wygodna ze względu na możliwość swobodnego poruszania się po pociągu. Przyciąga także ceną, zwłaszcza jeśli bilety kupi się z 3-tygodniowym wyprzedzeniem. W zakupie biletów pomagają nam rodzice.
Baza noclegowa
Dodatkową zaletą uczestniczenia w różnych wydarzeniach edukacyjnych jest poznawanie nowych ludzi i te mniej oficjalne rozmowy w kuluarach. To sprawia, że możemy nawiązać współpracę z przeciwnych krańców Polski, ale i za granicą. To sprawia, że będzie możliwa m.in. międzyszkolna wymiana. Dzięki temu bez żadnych kosztów lub też przy minimalnych kosztach można wspólnie z całą klasą spać na sali gimnastycznej lub też sali lekcyjnej – zwykle w weekendy nie odbywają się tam zajęcia, a i przy dobrej logistyce, da się to zorganizować w ciągu tygodnia. Jesteśmy tego przykładem.
Zwiedzanie
Kiedy przyjeżdżamy do danego miejsca, często zwiedzamy to co podpowiadają nam przewodniki, możemy też wygooglować ciekawe miejsca danego regionu. Niekiedy kierujemy się tym co zasłyszane lub zwiedzamy miejsca nam wcześniej znane. W przypadku międzyszkolnej wymiany jest inaczej, prościej. Zwiedzamy to, co naprawdę ciekawe i co prawdopodobnie może zainteresować nasze uczennice i uczniów. W przypadku naszych wycieczek wszystko dzięki nauczycielkom/ nauczycielom pracującym w danej miejscowości/ danym regionie, którzy polecają ciekawe, czasem nietuzinkowe miejsca. Podczas naszych wyjazdów zobaczyliśmy te miejsca, które cieszą się dużym zainteresowaniem wśród uczennic i uczniów z naszych miejscowości.
Zaletą takiej współpracy jest możliwość znacznego obniżenia kosztów wycieczki. Często nawzajem możemy sobie podpowiedzieć to, czego nigdzie nie przeczytamy, np.: w jaki sposób zminimalizować koszty, jak najłatwiej dojechać i w jakiej kolejności zwiedzać by nie marnować czasu i sił, jaki środek transportu wykorzystać w danym miejscu.
Po co to wszystko?
Podobnie jak każde działanie w życiu, także i wycieczka szkolna powinna mieć sens i być „po coś”. Jest to doskonała okazja do tego by poznawać nowe miejsca, poznawać specyfikę regionu, tego co lokalne i wyjątkowe, ale nie tylko. To doskonały czas by być ze sobą, budować zgrany zespół. Jeśli w wycieczce uczestniczą uczennice/ uczniowie różnych klas (tak było w przypadku wizyty w Dąbrówce aktorek i aktorów kółka teatralnego „Turlicki” z Gliczarowa Górnego) to czas, kiedy Mały z Dużym wychodzą sobie naprzeciw ucząc się siebie nawzajem. Uczennice/uczniowie z Dąbrówki mieli czas by pobyć ze sobą razem, by lepiej się poznać.
To także wzajemna pomoc i troska, wspólne dbanie o siebie, lepsze poznanie siebie - nauczycieli i uczniów, wzajemne budowanie zaufania. To czas, kiedy możemy pobyć ze sobą, porozmawiać, czasem i też się pokłócić i spróbować rozwiązać te konflikty, bez ingerencji dorosłych lub też osób trzecich. To m.in. buduje odporność psychiczną młodych ludzi.
Wycieczka to także czas rozmów o sprawach na pozór błahych, ale bardzo ważnych. To czas, kiedy możemy pobyć razem, a wieczorem wspólnie usiąść i podsumować dzień, porozmawiać o tym co się wydarzyło. Ważne by każdy miał okazję i mógł powiedzieć o swoich odczuciach na temat tego co zobaczył i czego doświadczył.
Wartością wycieczek jest także umiejętność odnajdywania się w nowych sytuacjach, poznawania tego co nowe - począwszy od jazdy transportem publicznym (tramwaj, autobus, metro, pociąg), poprzez chociażby poznawanie nieznanych dotąd dzieciom przedmiotów codziennego użytku takich, jak chociażby obsługa mydelniczki i suszarki w toalecie - w miejscach, które odwiedzamy. Nie chodzi nam tu o zaściankowość. Nikt z nas nie ma przecież w domu urządzeń zarezerwowanych w dużej mierze dla miejsc publicznych. Wycieczki to także przestrzeń na naukę samodzielności.
Rodzice
Żaden wyjazd nie dojdzie do skutku bez współpracy z rodzicami. Oprócz pokrycia przez nich kosztów wyjazdu, warto włączyć ich w organizację wyjazdu, np.: poprzez zakup biletów. Może wśród rodziców jest ktoś, kto zna miejsce naszej wycieczki i może polecić ciekawe miejsca? Wartością wycieczek jest także udział w wyprawie rodziców, którzy pomogą nam w zapewnieniu bezpieczeństwa naszym podopiecznym, zajmą się zarządzaniem finansami, jak i zacieśnią z nami relacje.
Uczniowie
Nasi podopieczni mogą pomóc w organizacji wycieczki, np.: wspólne ustalenie propozycji trasy wycieczki, wspólnych działań, przygotowanie dla wszystkich identyfikatorów, organizacja wspólnych wieczornych wydarzeń czy zadań integracyjnych.
Dajmy im swobodę i nie zagospodarowujmy czasu co do minuty. Dajmy im również przestrzeń do wzajemnego nudzenia się– a uwierzcie, tej nudy nie będzie. Jeśli damy naszym uczennicom i uczniom wieczorem 2 godziny swobody na bycie razem, oni sobie ten czas aktywnie wypełnią.
Ustalenie zasad
Przed naszymi wycieczkami spotykamy się w przestrzeni szkolnej, by wspólnie z rodzicami/ uczennicami i uczniami ustalić kilka zasad jakie będą obowiązywały podczas wycieczki. Co ważne, nasze wyprawy odbywają się bez telefonów komórkowych uczniów, nie jest to elektroniczna, a zielona szkoła. Sieciujemy nasze zespoły offline.
Poniżej, kilka przykładów zasad, jakie obowiązują podczas naszych wyjazdów:
- „brak wiadomości = dobre wiadomości”. Zasada ta daje przestrzeń do bycie na wycieczce ze sobą, bez dodatkowych dystraktorów, by być ze sobą tu i teraz. Oczywiście nie jest też radykalny zakaz telefonowania, ale znacznie to ograniczamy. Natomiast każdego wieczoru rodzice otrzymują skrót tego co wydarzyło się podczas naszego wyjazdu. Do tego mogą podglądać nas na zdjęciach (otrzymują link i pod nim umieszczamy wszystkie zdjęcia z wyjazdu;
- wcześniejsze zebranie wszystkich legitymacji szkolnych, by podczas wyjazdu nie okazało się, że ktoś zapomniał o legitymacji lub też wieczorem tuż przed wyjazdem nie zorientował się, że nie może jej odszukać lub nie ma podbitej legitymacji na dany rok szkolny. A takie sytuacje się zdarzają;
- fast foody – omijamy szerokim łukiem, ale za to uczennice i uczniowie wybierają sobie do jedzenia to, na co mają ochotę,w przypadku młodszych dzieci doskonale sprawdza się zasada, by kieszonkowe było równe dla wszystkich. Zapobiega to takim sytuacjom, kiedy to dzieci płaczą, że koleżanka/kolega ma więcej pieniędzy i może sobie na więcej pozwolić. Określona kwota uczy także przedsiębiorczości.
Nikt nikomu nie narzuca podczas wycieczki na co ma wydać pieniądze. Przecież to jedna z nielicznych chwil, gdzie nikt nie mówi „nie kupuj tego, bo to zaraz ci się popsuje/ po co ci to”. Każdy z nas, nawet dorosłych chce mieć swobodę w tym, ile i co kupi. Czy chciałby ktoś z Was usłyszeć stwierdzenia typu „nie kupuj tego?” Jesteśmy przekonani, że gdyby zamienić się z naszymi uczennicami/ uczniami rolami, to w wielu przypadkach powiedzieliby to samo o naszych zakupach. A wszystko dlatego, że każdego cieszy co innego i że w każdym wieku każdy ma inne potrzeby.
Bezpieczeństwo
Podczas wycieczek stawiamy bezpieczeństwo ponad wszystko. Stąd też każda uczestniczka i każdy uczestnik ma zawsze ze sobą zawieszony na szyi identyfikator. Jest na nim imię opiekuna oraz numer kontaktowy. Wszystko po to, by w razie zagubienia się, szybko móc się odnaleźć.
Z grupą dzieci młodszych sprawdzają się kamizelki odblaskowe, jednak w przypadku dzieci i młodzieży nie każdy chciałby w kamizelce pokazać się w miejscu publicznym. Ponadto, sama kamizelka nie zawsze sprawi, że szybko można się odnaleźć. Często słyszymy od starszych uczennic/ uczniów „przecież mam telefon, to zadzwonię”. Jednak w przypadku naszych wycieczek – uczennice i uczniowie telefonów nie mają. A gdyby mieli, to co, jeśli telefon by się rozładował? Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć każdej sytuacji, jednak nasz sposób dbania o bezpieczeństwo wydaje nam się, póki co najbardziej odpowiedni. Co najważniejsze został zaakceptowany przed wyjazdem przez wszystkich uczestników i opiekunów prawnych.
Korzyści ze współpracy
Wymiana międzyszkolna to nie tylko korzyści dla uczennic i uczniów, ale i dla nas-nauczycieli:
- będąc w danym miejscu, nieznanym nam – otrzymujemy wsparcie i pomoc organizacyjną osób miejscowych. W ten sposób są nam w stanie zasugerować, gdzie warto iść, z czego skorzystać, co podoba się ich uczniom, więc istnieje szansa, że spodoba się i naszym. Możemy odwiedzić miejsca nietuzinkowe, które nie zawsze znajdziemy w przewodniku a są warte polecenia;
- wymiana doświadczeń szkolnych oraz konkretnych rozwiązań, dzięki którym nasze działania mogą okazać się bardziej efektywne i to nie tylko podczas wycieczek, ale i podczas zajęć;
- wspólne motywowanie się do działania.
Ponadto:
- znaczne obniżenie kosztów wycieczki;
- ogromna frajda dla uczennic i uczniów by “zasmakować codzienności życia” i nocowania w szkole;
- integracja osób uczestniczących – warto dać im trochę czasu dla siebie i przestrzeń na rozmowy, bycie ze sobą, w ten sposób tworzą się więzi i budują relacje.
Posiłki
Wycieczki to nie tylko czas dla ducha, ale i dla ciała. Dlatego ważne jest by nikt nie był głodny i zjadał to, co mu smakuje. Z tego powodu śniadania i kolacje uczennice i uczniowie robią sobie sami. Wcześniej wspólnie kupujemy produkty w pobliskich marketach, korzystając ze wspólnej puli pieniędzy. Obiady zwykle zjadamy w miejscowych restauracjach, nierzadko słuchając podpowiedzi gospodarzy, gdzie warto zjeść. Zdarza się, że stołujemy się na stołówkach szkolnych. Korzystamy też ze smakowania potraw regionalnych - oscypki, gzik z pyrą.
Pakowanie
Samo pakowanie jest dla uczennic i uczniów ważnym elementem wycieczki. Jako osoby organizujące wyjazd piszemy listę niezbędnych rzeczy. Nie dlatego, że rodzice nie wiedzą co dziecko potrzebuje, ale dlatego by czegoś nie przeoczyć. Dodatkowo patrzymy w perspektywy naszego doświadczenia-co się sprawdza a co nie, np.:
- plecak zamiast walizki by dziecko miało 2 ręce wolne i mogło się czegoś przytrzymać;
- taki plecak, by dziecko samo go uniosło;
- plecak podręczny takiej wielkości by zmieściła się śniadaniówka, woda mineralna i by starczyło miejsca na spakowanie zakupionych pamiątek;
- plecak okryty osłoną p/deszczową, a jeśli jej brak-rzeczy spakowane w worek foliowy by podczas deszczu nie zmokły;
- kapcie na przebranie;
- śniadaniówka, do której każdy spakuje sobie kanapkę.
Bez względu na to jakie miejsce naszej wspólnej podróży wybierzemy, ważne jest to by była to niezapomniana i miła przygoda. By każdy wrócił z niej z pakietem nowych doświadczeń i miłych wspomnień.
Notka o autorach:
Tomasz Ordza jest nauczycielem przedmiotów science w Szkole Podstawowej im. Kazimierza Nowaka w Dąbrówce. Współorganizator projektów eTwinning, a także synergii pomiędzy eTwinning, Erasmus+ i European Blue Schools. Pomysłodawca konkursu „Science – lubię to!”, a także inicjator warsztatów terenowych i spotkań uczennic i uczniów z naukowcami. Współtwórca i współprowadzący moduł „STEAM i TIK w projektach na lekcjach” dla studentów kierunku nauczania biologii i przyrody Wydziału Biologii UAM. Należy do społeczności Superbelfrzy RP.
Notka o autorce: Ewa Kempska jest nauczycielką edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej oraz reżyserką spektakli dzieci i młodzieży. Dodatkowo prowadzi zajęcia terapii pedagogicznej. Współautorka autorskiego programu nauczania RAZEM oraz bloga https://programrazem.blogspot.com/. Pracuje bez podręczników, na autorskim programie nauczania, stosując ocenianie kształtujące. Założycielka szkolnej grupy teatralnej „Turlicki”, którą prowadzi od 2002 r. przygotowując spektakle teatralne, jak i warsztaty.Okazjonalnie tworzy spektakle z rodzicami uczniów oraz absolwentami. Autorka bloga https://ewaijejszkolnyteatr.pl/. Prowadzi także fanpage https://www.facebook.com/ewaijejszkolnyteatr. Należy do społeczności Superbelfrzy RP. Trenerka Asów Internetu w Fundacji Szkoła z Klasą. Pracuje w Szkole Podstawowej im. Andrzeja Skupnia–Florka w Gliczarowie Górnym. Niniejszy wpis ukazał się w blogu Superbelfrów. Licencja CC-BY-SA.