Wierzymy w świat, w którym studenci nie są ograniczeni w nauce salą wykładową; w którym informacja jest dostępna w coraz to nowszym kontekście i sytuacji; w którym uczenie się staje się w pełni procesem mobilnym, zmieniającym życie studentów. Oto fragment strategii edukacyjnej Uniwersytetu Chrześcijańskiego Abilene – uczelni, która stawia na m-learning.
Niedawno amerykańska uczelnia Abilene Christian University poinformowało, że razem z wydawnictwem Cambridge University Press oraz laboratoriami badawczymi Bell Labs należącymi do koncernu Alcatel-Lucent, rozpoczęła projekt badawczy nastawiony na opracowanie i publikację na potrzeby studentów zasobów edukacyjnych pobieranych za pośrednictwem urządzeń mobilnych. Partnerzy chcą w ten sposób wykorzystać w nauczaniu olbrzymi potencjał urządzęń mobilnych, umożliwiając studentom dynamiczną, zindywidualizowaną naukę w każdym miejscu i czasie.
Władze uczelni są świadome zmian, jakie dokonują się w społeczeństwie pod wpływem wszechobecnej technologii, a także tego, że ma ona szczególny wpływ na życie młodych ludzi. Stąd odważna decyzja o unowocześnieniu procesu dydaktycznego na uczelni. „Zajmujemy się przyszłością uczenia się, ponieważ wiemy, że nasi studenci będą żyć i pracować w świecie, który jeszcze nie istnieje, w świecie, w którym jego wyzwania i możliwości dopiero zaczynają się zarysowywać.“ – czytamy w misji uczelni.
Kluczem do nowoczesnej edukacji nie jest jednak tylko technologia, ale komunikacja. Nie chodzi również o kontrolę procesu nauczania, ale o konwergencję. Badania dostarczają przekonywujących argumentów za tym, że ludzie uczą się najlepiej w grupie, społeczności, gdy są ze sobą w różny sposób połączeni. Społeczność tworzy się i umacnia, gdy ludzie współpracują, badają i tworzą razem w grupie. Dlatego każde technologiczne rozwiązanie proponowane szkole musi uwzględniać komunikację i konwergencję. Jeśli tego nie czyni, staje się pedagogicznie bezużyteczne – uważają władze uczelni.
Pojawienie się konwergentnych technologii mobilnych ukrytych w tak popularnych narzędziach jak smartfony (zwłaszcza iPhone, BlackBerry, Samsung czy Nokia), multimedialnych odtwarzaczach (zwłaszcza iPod Touch) oraz błyskawiczne wejście na rynek nowoczesnych tabletów (np. iPad) skłoniło władze uczelni do analizy możliwości, jakie daje czytanie, pisanie i publikowanie cyfrowych zasobów edukacyjnych za pośrednictwem tych urządzeń.
Celem dla nowopowstałego konsorcjum jest między innymi opracowanie oprogramowania, które umożliwi nauczanie wykorzystujące możliwości stwarzane przez dostępne na rynku technologie informacyjno-komunikacyjne. Mają powstać zasoby multimedialne, przekraczające ogranczenia tradycyjnych podręczników akademickich. Dzięki nieszablonowemu dostępowi do informacji, narzędzia będą umożliwiać personalizację procesu nauczania i dostosowywanie materiałów edukacyjnych do indywidualnych potrzeb, co ma zwiększyć skuteczność uczenia się.
Konsorcjum budowane wokół uczelni podzieliło zadania: Bell Labs będą odpowiedzialne za badania i prototypy nowych narzędzi dydaktycznych od strony technologii. Cambridge University Press dostarczy treści i opracuje szczegółowe wymagania dotyczące usług. Z kolei Abilene Christian University opracuje wymagania użytkowników, przeprowadzi eksperymenty oraz przeanalizuje i wybierze najlepsze wzorce dla budowy procesu mobilnej edukacji na podstawie zachowań użytkowników w kampusie uniwersyteckim.
(Źródło: ACU, Computerworld)
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym)