Historyjki z dymkami w roli głównej

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Opowiadania, rozprawki, kartki z pamiętnika, recenzje, streszczenia, eseje, opisy, dialogi, reportaże – w trakcie porządków przedświątecznych natknęłam się na zakurzone pudło, w którym znalazłam różne zeszyty z czasów szkolnych. Moją uwagę przyciągnęły jednak najbardziej zeszyty z języka polskiego, angielskiego i niemieckiego. Nietrudno się domyśleć dlaczego. Było ich najwięcej.Photo: Gerd Altmann - Pixelio.de

Tak sobie przeglądałam, czytałam i miałam z kartki na kartkę coraz to lepszy humor. Fajnie tak czytać swoje opowiadania o ulubionej zabawce, albo opis babci, który zupełnie rozmijał się z prawdą, czy też rozprawki z argumentami wyssanymi z rękawa. Jeden zeszyt z klasy III szkoły podstawowej zwrócił moją szczególną uwagę – było w nim mnóstwo obrazków, którymi opisywaliśmy lub uzupełnialiśmy dołączone teksty, wpisując odpowiednie wyrazy w puste, wykropkowane miejsca.

Zaraz sobie przypomniałam, jak to zawsze po wakacjach pisałam chyba z osiem wersji wypracowań na temat „Jak spędziłaś/ spędziłeś wakacje”, ponieważ większość uczniów z mojej klasy raczej stroniło od tego typu aktywności. Nie mogłam ich zrozumieć, ponieważ ja zawsze miałam w głowie mnóstwo pomysłów i niekończące się historie w zanadrzu. Zrozumiałam ich, gdy mój syn poszedł do szkoły… Pisemne zadania domowe nie wywoływały u niego euforii. Musiałam się nieźle nagimnastykować, żeby choć w minimalny sposób przekonać go, że pisanie nie musi być nudne…

Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że każdy musi przejść te etapy i swoje w życiu napisać czy też zapisać, ale gdy pomyślałam, że przecież ja moim uczniom z języka niemieckiego też zadaję prace pisemne i przecież one też są nudne i z frajdą nic nie mają wspólnego – postanowiłam to zmienić.

Tym lekiem na nudne prace pisemne okazały się historyjki z chmurkami. O wiele lepiej zasiąść do zadania domowego mając przed sobą obrazek z chomikami siedzącymi przy biurku i dopisać teksty do dymków umieszczonych nad ich głowami, niż napisać zadanie domowe w stylu: odpowiedz na podane pytania… Jeszcze lepiej samemu wyszukać obrazki i dodać dymki, a następnie dopisać teksty. Można wykorzystać także własne zdjęcia i dopisać odpowiednie dialogi. To o wiele większy fun, niż pisanie dialogów na pustej kartce na temat „W restauracji”. Oczywiście wiem, że opisy należy przerobić, wiem także, że odpowiedzi na pytania to też ważna sprawa, rozprawka i podawanie argumentów „za“ i „przeciw“ również mają swój ukryty sens, ale skoro mamy możliwość zrobienia tego w inny, bardziej kreatywny sposób – to dlaczego nie spróbować? Dla frajdy, dla wprowadzenia elementu rozrywki, aby pobudzić wyobraźnię, ożywić zajęcia, wyjść poza schemat…

Takie obrazki z chmurkami możemy oczywiście przygotować sami lub zachęcić naszych uczniów, wybrać odpowiednie obrazki, powycinać puste dymki, a potem już tylko tworzyć… Możemy także skorzystać z zasobów Internetu i tutaj szczególnie polecam dwa programy:

Pierwszy program spodoba się zapewne wszystkim przeciwnikom zakładania kolejnych kont, logowania się, wpisywania haseł, podawania danych, ponieważ tutaj nie musimy się rejestrować. Program jest niesamowicie łatwy i intuicyjny w obsłudze. Zdjęcia pobieramy z serwisu flickr i są to zdjęcia tylko na licencji creative commons, co też jest zaletą tego programu. Wyszukujemy je poprzez wpisanie odpowiednich fraz lub wyrazów generalnie w języku angielskim, ale można też w języku niemieckim i polskim. Jeśli mamy konto na flickr, wówczas podajemy nazwę użytkownika i korzystamy ze swojej bazy zdjęć. Potem jest jeszcze łatwiej: wybieramy zdjęcia, które nas interesują, dodajemy chmurki, wpisujemy teksty i zapisujemy poprzez dodanie tytułu i autora. Koniec – historyjka obrazkowa z chmurkami w tle gotowa!

Drugi program też nie jest trudny w obsłudze. Pomimo konieczność założenia własnego konta, cały proces tworzenia bubblesnaps odbywa się w trzech prostych krokach: ładujemy zdjęcie z komputera lub z własnego konta na flickr, następnie dodajemy chmurki i wpisujemy tekst oraz publikujemy.

Najbardziej lubię w tych zadaniach to, że każde jest inne, nieprzewidywalne, wesołe… Uczniowie mogą sami tworzyć te historyjki i wysyłać nam maila, mogą także dostać od nas nauczycieli link z już gotowymi, w których pojawiły się błędy, a ich zadaniem będzie je znaleźć, poprawić i odesłać. Można także wydrukować albo umieścić na blogu. W klasie z komputerami można zrobić zawody: kto szybciej poprawi wszystkie błędy? Z pewnością chętnych do pracy nie zabraknie. Można także tekst w chmurkach napisać po polsku, a uczniowie w ramach zadania domowego mają go przetłumaczyć na język obcy i odesłać – na pewno jest to o wiele przyjemniejsze zadanie, niż 20 zdań do tłumaczenia. Im śmieszniejsza i oderwana od rzeczywistości historia – tym oczywiście lepiej.

Historyjki z dymkami w roli głównej lubią wszyscy – zarówno ci młodsi, jak i starsi – są zwięzłe, krótkie, zawierają proste nieskomplikowane zdania, pobudzają wyobraźnię i sprawiają przyjemność! Takie zadanie pisemne nigdy nie będzie nudne, wręcz zachęci do pisania i rozbudzi chęć tworzenia! A oto właśnie nam chodzi!

Zachęcam do działania, eksperymentowania, do tworzenia własnych historyjek z dymkami, do ubarwienia swoich lekcji! Oczywiście, jak zwykle proszę o podzielenie się swoim doświadczeniami, refleksjami i pomysłami w komentarzach.

Marta Florkiewicz-Borkowska jest nauczycielką języka niemieckiego w Publicznym Gimnazjum nr 3 w Pielgrzymowicach. Prowadzi własny blog DeutschFun. Pierwotny artykuł ukazał się w Blogu SuperBelfrówlicencja CC-BY-SA.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Maciej M Sysło napisał/a komentarz do Czy projekt to dobra forma uczenia się?
Poniższy fragment pochodzi z mojej pracy "Przyszłość Laboratorium", która ukazała się w czasopiśmie ...
Ppp napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Najpierw należało przypomnieć i scharakteryzować style nauki - wzrokowcy, słuchowcy, kinestetycy. Po...
Lech Mankiewicz napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Bardzo ważna uwaga, choć mam wrażenie, że analiza nie jest do końca kompletna. Dlaczego? Taka techni...
To Stowarzyszenie Umarłych Statutów podaje nieprawdę. Art. 99 ustawy Prawo oświatowe umożliwia wprow...
Książka „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” nie jest autorstwa Martina Seligmana, lecz D...
Robert Raczyński napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Dzięki za ten tekst. Mnie, mimo jakichś trzech podejść, nie udało się zadowalajaco skomentować tej b...
Gość napisał/a komentarz do Osiem filarów reformy edukacji (z komentarzem)
Też się bardzo niepokoję. Trudno mi się czyta te życzeniowe postulaty.
Ja się zgadzam z polonistką. Nauczyciele świetlicy zwykle jako argument pracy w wymiarze 26 godzin p...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie