Dziesięciolecie Facebooka, które świętowaliśmy tydzień temu przypomina, że przed dekadą dokonały się głębokie zmiany w internecie. Z zamkniętej sieci, do której dostęp miała ograniczona liczba specjalistów, internet stał się przestrzenią otwartą, w której każdy może być i konsumentem informacji i jej twórcą (Web 2.0). Podobna zmiana dokonuje się właśnie na rynku publikacji elektronicznych. Dzięki nowym technologiom nie tylko możemy konsumować treści w e-publikacjach, ale także możemy je tworzyć.
Książki elektroniczne, na przykład w formacie EPUB, można samemu bez problemu składać, jeśli tylko zna się podstawy tworzenia stron internetowych w HTML. Czego nie znamy, znajdziemy w internecie, a metodą prób i błędów szybko dojdziemy do perfekcji w składaniu własnych dzieł. Stąd tylko krok do rozpoczęcia kariery twórcy. Self Publishing (samopublikowanie) przynosi wiele satysfakcji i radości z tworzenia. Warto próbować.
Do wyboru mamy co najmniej dwa formaty własnych e-publikacji – albo PDF albo EPUB. Możliwości jest oczywiście więcej, ale te dwa formaty są obecnie najpopularniejsze na świecie. Generalnie jeśli chcemy, aby naszą publikację czytano w komputerach, wystarczy format PDF, ale jeśli chcemy, aby nasza książka czytana była na ekranach każdej wielkości, także w urządzeniach mobilnych, wybierzmy format EPUB.
W przypadku PDF - musimy znać się choć trochę na zasadach składania publikacji (DTP, ang. desktop publishing, przygotowanie do druku). Przygotowujemy szablon graficzny, potem gotowy tekst wlewamy w szablon, łamiemy go, dokonujemy korekty redakcyjnej. Do wyboru mamy dziesiątki różnych programów, zazwyczaj płatnych, w których możemy tworzyć świetne dzieła. Do najbardziej znanych należą InDesign i Acrobat Pro firmy Adobe czy QuarkXPress, ale wybór jest znacznie szerszy, także bezpłatnych programów, w których możemy spróbować swoich sił. Na pewno wybór tego formatu powinien być podyktowany przede wszystkim wizualizacją – jeśli nasza e-publikacja opiera się na specjalnym projekcie graficznym i zdobieniach, PDF pozwoli nam zachować ten oryginalny charakter naszego dzieła. Możemy też wybrać uproszczoną procedurę składania publikacji – przygotować ją w edytorze tekstu, osadzić w nim elementy graficzne, a następnie zachować jako PDF.
Składanie publikacji w formacie EPUB daje więcej możliwości wygodnego korzystania z tej e-książki na różnych urządzeniach. Do składu możemy wykorzystać na przykład dwa programy Calibre lub – co moim zdaniem jest znacznie lepszym rozwiązaniem – Sigil. Ten ostatni jest bezpłatnym edytorem plików EPUB, dostępnym dla platform Windows, Linux i Mac, pracujący w trybie wizualnym.
Składanie publikacji w Sigil jest bardzo proste dzięki trzem trybom pracy. Pierwszy przypomina pracę ze zwykłym edytorem tekstów – po prostu wklejamy tekst, dodajemy tytuły stopnia od 1 do 6 (tak jak w HTML, co oczywiste), podstawowe atrybuty tekstu (pogrubienie, pochylenie, podkreślenie), listy punktowane i numerowane, ilustracje, wcięcia tekstu, justujemy tekst. Akapity mogą być justowane do lewego, prawego lub do obu marginesów, jak też środkowane. Najlepiej pozostawiać je wyrównane do lewej strony, ponieważ większość czytników i tak pozwoli na swobodną organizację tekstu e-publikacji.
Zanim zaczniemy wklejać teksty powinniśmy przemyśleć strukturę publikacji. Powinna mieć okładkę (wklejamy ilustrację na pierwszą stronę, a w katalogu Images dodajemy semantykę – obrazek okładki. Dzięki temu każdy czytnik e-booków będzie wiedział, że to strona okładki. Pamiętajmy także o podziale na rozdziały (każda rozdział może być oddzielnym plikiem publikacji), stronie z danymi o publikacji, itp. Nie musimy robić spisu treści jako części treści, jeśli dobrze oznaczymy podział na rozdziały znacznikami tytułów i wygenerujemy spis treści w metadanych. Wówczas każdy czytnik e-booków odczyta naszą strukturę i pokaże wszystkie rozdziały i podrozdziały składające się na publikację.
Zazwyczaj pracujemy w trybie wizualnym, ale możemy też przełączyć edytor na tryb kodu źródłowego (HTML) lub tryb mieszany, z podglądem kodu źródłowego w dolnej części okna edycyjnego. Jeśli planujemy złożyć bardziej skomplikowaną publikację, będziemy potrzebowali znajomości pewnych komponentów języka HTML. Możemy się ich nauczyć albo podpatrzeć w innej złożonej publikacji w EPUB, jakich użyto znaczników i atrybutów.
Po wlaniu tekstu sprawdzamy w Sigil, czy dokument jest zgodny z normami EPUB (jest specjalna funkcja wbudowana w program), uzupełniamy metadane publikacji i gotowe. Potem koniecznie sprawdzamy dokument w swoim e-czytniku – tu zawsze okazuje się, że jeszcze parę błędów edytorskich wyłapiemy.
Przygotowane e-publikacje możemy upowszechniać darmowo lub sprzedawać („monetyzować“) na wiele różnych sposobów. W sieci jest wiele platform, które umożliwiają autorom zarabianie na publikacjach. Niektóre nawet nie wymagają, aby wysyłać im złożonego EPUBa czy PDFa – same go złożą za nas. Możemy też sami założyć sobie bloga lub stronę www i udostępniać na nich własne e-booki.
Nauczycielom, którzy chcieliby przygotowywać edukacyjne e-publikacje z myślą o innych nauczycielach i uczniach, proponuję zamieszczanie własnych prac w serwisie Edustore.eu. Już znajdziemy w nim kilkadziesiąt ciekawych narzędzi i publikacji, w tym wiele darmowych.
Edukatorzy, do dzieła!
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).