24 września rusza kolejna edycja Gadu-Dyktanda. W zeszłym roku aż 15 tys. osób w całej Polsce zasiadło przed komputerami i za pośrednictwem Gadu Radia, napisało pierwsze internetowe dyktando, czytane przez profesora Jerzego Bralczyka. W tym roku internauci po raz kolejny będą mogli zmierzyć się ze swoimi językowymi umiejętnościami.
Za tekst dyktanda również w tym roku, odpowiada profesor Bralczyk, który będzie również czytał je na antenie Gadu Radia. Tekst zresztą czytany jest dość szybko, żeby uniemożliwić korzystanie z edytorów tekstu i słowników. "Dyktando spotkało się rok temu z tak dużym zainteresowaniem, że zaraz po pierwszej edycji zapowiedzieliśmy jego kontynuację. Zgodnie z obietnicą, już pod koniec września będzie można po raz kolejny zmierzyć się z arcytrudnym - jak sądzę - tekstem przygotowanym przez profesora Jerzego Bralczyka, podczas drugiej edycji" - powiedział PAP Nauka Jarosław Rybus z Gadu-Gadu S.A.
Komunikatory w obronie języka?
Ciekawe jest to, że to właśnie Gadu Gadu zdecydowało się na akcję, której celem jest promocja poprawnej polszczyzny. W końcu to właśnie czaty, a później popularne komunikatory internetowe spowodowały, że ich użytkownicy zdecydowanie nacisk położyli nie na formę, ale na szybki i efektywny przekaz informacji. Stąd użycie dużej liczny emotikonek, skrótów i oczywiście brak polskich znaków w rozmowach prowadzonych za pomocą komunikatorów. Stąd w czasie rozmowy nastolatków możemy (teoretycznie) znaleźć taką linijkę tekstu:
„ jj omg po budzie poszlismy na bro a mój brat nOOb nie chciał isc na wacki Ja na to pls a on thx i powiedział starym :/ Teraz mam zabanowaną blachę i sorx nie poklikam :( Narxon n/p swp”,
W wersji dla profesora Bralczyka znaczyłoby: „Już jestem. Po szkole poszliśmy wypić piwo, ale mój brat, niezbyt rozrywkowy, nie chciał iść z nami na wagary. Prosiłem go, ale odmówił i doniósł rodzicom. Teraz nie mogę za karę korzystać z komputera i niestety nie mogę z tobą rozmawiać. Proszę, nie pisz do mnie, muszę już iść, właśnie weszli do pokoju moi rodzice”.
Coraz mniej osób przykłada uwagę do ortografii, a rażące błędy są powszechną plagą, mimo, że edytory tekstu je sprawdzają. Takie podejście do pisania może być dopuszczalne w prywatnych rozmowach, ale w służbowej korespondencji jest niewybaczalne, bo traktowane jako brak profesjonalizmu. Poza tym, na popularności tracą książki na rzecz filmów i telewizji, co również pogarsza znajomość literackiego języka. Dobrze więc, że właśnie tak popularne i nowoczesne medium komunikacji, jakim jest Gadu Gadu, zdecydowało się zniwelować tę ogromną językową zmianę, którą spowodowało swoim pojawieniem się w polskim Internecie.
Zobacz wideo z pierwszej edycji dyktanda:
(Źródło: PAP - Nauka w Polsce)