Wirtualne uczenie się pozwala zaoszczędzić

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
E-learningPowód jest prosty: można zaoszczędzić wiele na kosztach podróży, logistyce i organizacji zajęć ze studentami. Uczelnie na świecie coraz śmielej inwestują w profesjonalne programy wirtualnego studiowania, przyciągając studentów i uczniów bogatą ofertą programową i ciekawą specjalistyczną tematyką. Wcześniej czy później trend ten dotrze również do Polski.
 
Wyniki najnowszych badań amerykańskich wskazują, że rozszerza się również oferta organizatorów edukacji online i coraz śmielej wchodzą na teren zarezerwowany do tej pory dla tradycyjnych szkół średnich. Przewiduje się, że już niedługo e-nauczanie będzie stanowiło fragment systemu kształcenia w szkołach średnich. Szkoły uwierzyły, że to jest dobra metoda obniżenia kosztów funkcjonowania.

Największe szkoły wirtualne w Stanach Zjednoczonych – jak na przykład Florida Virtual School (FLVS) z Orlando, już dawno przestały być małym graczami na edukacyjnym rynku. W roku szkolnym 2007-2008 w szkole tej kształciło się prawie 65 tysięcy uczniów. To pokazuje fragment trendu, z którym będziemy mieć do czynienia w przyszłości, także w Polsce.

„Władze i edukatorzy od dawna proponowali rozszerzenie czasu poświęconego uczeniu się zarówno w szkołach podstawowych, jak i średnich, jako sposób na poprawę wyników edukacyjnych, ale do tej pory nie dostrzegali oferty wirtualnych szkół.“ – mówi Catherine Cavanaugh, profesor College of Education Uniwersytetu Floryda i autorka raportu "Getting Students More Learning Time Online: Distance Education in Support of Expanded Learning Time in K-12 Schools".

Raport Cavanaugh, sporządzony na podstawie ankiet 20 szkół online z 14 stanów, ukazał, że średni koszt e-edukacji jednego studenta w pełnym wymiarze studowania wyniósł w 2008 r. ok. 4300 dolarów. Tymczasem średni koszt kształcenia ucznia w takim samym wymiarze w publicznym systemie edukacji (tradycyjne zajęcia) wyniósł ponad 9100 dolarów w 2006 r. W wyliczeniach uwzględniono wszystkie koszty ponoszone przez uczelnie związane z przygotowaniem kursów, wykładowcami, administracją i kosztami technicznymi.

„Programy online kosztują znacznie mniej jeśli chodzi o sale, podróże i oddelegowany personel“ – mówi Cavanaugh. „Wartość edukacji na odległość również wzrasta jeśli rozważymy bogactwo oferty dostępnych kursów.“

Z drugiej strony szkoły wirtualn wydają więcej na koszty związane z technologiami edukacyjnymi i opracowywaniem materiałów dydaktycznych w różnych formach. „Uważamy, że mimo to, [ponoszenie tych wydatków] jest mniej kosztotwórcze niż budowanie infrastruktury dla dzieci, organizowanie transportu, wyżywienia – o tym wszystkim nie musimy myśleć.“ – mówi Holly Sagues, główny strateg FLVS.

„W następnej dekadzie możemy spodziewać się prawdziwej eksplozji we wzroście popularności wirtualnego szkolnictwa, w formie pomiędzy tradycyjnym nauczaniem a edukacją online.“ – mówi Cavanaugh. Wyniki badań wskazują, że liczba uczniów, którzy skorzystali z kursów online wzrosła z 200 tysięcy w 2001 roku do prawie 2 milionów w 2007 r. Prognozy mówią, że wynik w 2012 r. może być już kilkumilionowy. Trend ten potwierdzają eksperci FLVS, w której liczba uczniów w szkole rośnie w tempie 25-40% rocznie i tworzą się już kolejki w zapisach na poszczególne kursy.

Eksperci nie spodziewają się, że uczniowie całkowicie przeniosą się z nauką do wirtualnego świata. Niektórym po prostu taka forma nauki nie pasuje – uczniowie mają różne style uczenia się, jedni wolą tradycyjne lekcje, inni mieszane.

Popularność e-learningu ma wpływ na środowisko nauczycieli. Już dwa stany wymagają od kandydatów na nauczycieli umiejętności prowadzenia zajęć online. Nic dziwnego – twierdzi autorka badań - jeżeli ten trend się utrzyma, wkrótce szkoły, które nie będą oferować e-learningu będą uznawane za takie, które nie w pełni rozwijają kompetencje edukacyjne uczniów.

(źródło: eSchoolNews)

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie