Dzisiejszy temat poświęcamy publikacji absolutnie unikalnej, która została dołączona do materiałów dla uczestników Kongresu Obywatelskiego. „Przyszłość na 3+. Głos uczniów“ - to jest chyba pierwszy przypadek, gdy praktycznie całą zawartość książeczki stanowią wypowiedzi najważniejszych uczestników systemu oświaty. Dlatego warto tę lekturę polecić w kolejności: wszystkim urzędnikom odpowiedzialnym za edukację (w tym zwłaszcza ministrom edukacji), dyrektorom szkół, nauczycielom i rodzicom.
Myślę, że publikacja zasługuje na specjalną uwagę. Zbyt głęboko tkwi w nas wiara w to, że „ryby i dzieci głosu nie mają“. Jakże prawdziwe jest to powiedzienie w systemie oświaty, którego absolutnie nie interesuje, co uczeń sądzi o edukacji. On jest przecież produktem w edukacyjnej fabryce, a produkty nie mówią i nie mają prawa mówić. Można je nawet poniżać, jak to uczynił jeden z byłych (na szczęście) ministrów edukacji. Głosy zebrane w publikacji udawadniają, że wiele straciliśmy już środków, czasu, energii, motywacji przez to, że nie słuchamy uczniów. Że szkoła nie stara się stworzyć w klasie, czy w całej szkole, pewnej synergii edukacyjnej. Pola intensywnej i owocnej współpracy między uczniami, nauczycielami, rodzicami i wreszcie dyrekcją.
Publikacja jest już dostępna w wersji elektronicznej na stronie IBE. Proponuję wybór kilkunastu wypowiedzi uczniów:
Zamiast standardowych poleceń np.: „Podaj definicję“ (...) powinny znaleźć się pytania nawiązujące bardziej do spraw życiowych, w których uczeń musi użyć zdobytej wiedzy do rozwiązania problemu. [Adam]
Na Zachodzie (...) zajęcia chemiczne bez doświadczenia nie istnieją – u nas jest odwrotnie. Doświadczeń nie wykonuje się lub robi się to rzadko. (...) mam wrażenie, że w polskich szkołach istnieje dziwne przeświadczenie, że uczniowie to gatunek, który koniecznie poniesie straty podczas zajęć praktycznych. [Arlena]
Dostrzegam, że niewielka liczba uczniów znajduje czas na rozwój własny. Ich plan dnia wygląda tak: wstać, pójść do szkoły, wrócić, zjeść obiad, odrobić lekcje, wrócić do łóżka, aby nabrać energii na następny, równie nudnie spęczony czas w szkole. I tak dzień w dzień. [Arlena]
Uczeń siedząc przez osiem godzin w szkole jest zmęczony i zupełnie traci koncentrację potrzebną do dalszej nauki. (...) należałoby zmniejszyć ilość godzin lekcyjnych“ [Adam]
Uczniowie mają wszystko „wyłożone na tacy“. Jest to wiedza teoretyczna, bardzo ulotna (...) i egzekwowana na testach. Uczniowie widząc taką sytuację, mają pewien schemat zaliczania, jest to tak zwane ZZZ – zakuć, zaliczyć, zapomnieć. Jest to zupełnie bez sensu i nic nie daje człowiekowi. [wypowiedź anonimowa]
Moim zdaniem recepta ba nudę w szkole jest prosta – różnorodność. [wypowiedź anonimowa]
Uczeń liceum ogólnokształcącego doskonale wie, po co się uczy. Uczy się do matury. [Sebastian]
Uczniowie często nie wiedzą jak i po co mają się uczyć [Aleksandra]
Niektórzy w ogóle nie lubią się uczyć. To dosyć normalne zjawisko, ponieważ szkoła każe nam na siłę czegoś się uczyć, przez to większość uczniów nie lubi nauki. [Patryk]
W naszych szkołach można zaobserwować zjawisko: ty jesteś uczen – ja nauczyciel, dwa inne światy, ja wiem więcej, mogę więcej i (!) mam nad tobą władzę. Czy w tak niezdrowych warunkach uczeń może mówić o motywacji? Jasnym jest, że nie wszyscy nauczyciele są tacy, jednak znaczna większość myśli, niestety, kategoriami wyższości. [Arlena]
(...) Z młodych ludzi, pełnych paski i radości życia, robi się maszyny zdolne tylko pochłaniać wiedzę zaczerpniętą z mądrych książek i encyklopedii. (...) stają się ludźmi pozbawionymi polotu, cieniami samych siebie, niegdyś gotowi byli podjąć każde wyzwanie i wykazać się kreatywnością, a dziś z natłoku zadań opierają się na cudzych pomysłach zaczerpniętych z internetu. [Mateusz i Jan]
Musimy się uczyć, jak odgadnąć klucz maturalny, tudzież co autor zadania miał na myśli. Pisząc rozprawkę, myślimy o tym, co mogą zawierać odpowiedzi, których sprawdzający ma obowiązek się trzymać. Nie możemy pozwolić sobie na pisanie według własnego pomysłu. Uczymy się myśleć schematami. [Zuzanna]
Wielu nauczycieli nie potrafi uczyć, taka jest smutna prawda. Zdarza się, że zamęczają uczniów nadmiarem prac domowych. Często dochodzi do tego, że na skutek złego nauczania ludzie zniechęcają się do przedmiotu, który wcześniej lubili. [Michał]
Na koniec bardzo ciekawe pytanie i prosta odpowiedź: Czy uczeń może mieć wpływ na metodologię i program nauczania? Zuzanna odpowiada: „Tak, może mieć wpływ. Gdy skończy odpowiednią uczelnię i zostanie ministrem edukacji.“
W publikacji zebrano głosy kilkudziesięciu uczniów – ale to temat na ogromne badanie, które powinien przeprowadzić np. Instytut Badań Edukacyjnych. Z wypowiedzi uczniów na pewno „nie wieje optymizmem“. Komentując w uczniowskim stylu możnaby rzec: „Aleście Panie i Panowie ministrowie edukacji narobili bajzlu w tej polskiej szkole“.
Przyszłość na 3+ : głos uczniów, red. Olga Syska - Gdańsk, Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, 2011 - Wolność i Solidarność; nr 38.
(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Prowadzi także międzynarodowy serwis edukatorów ekonomicznych i finansowych www.EconomicEducator.eu).
Ostatnie komentarze