Krzesło ze skóry czy laptop dla nauczyciela?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

W jaki sposób wprowadzać nowoczesność do szkoły, kiedy ciągle słyszymy, że nie ma pieniędzy dla szkoły a ja, jako nauczyciel muszę sama zakupić laptopa do codziennej pracy w szkole? W jakiej firmie pracownik zatrudniony przez pracodawcę musi sam kupować narzędzia do pracy? A tak się dzieje w mojej codziennej nauczycielskiej pracy...PHOTO: SXC.HU

Parę lat temu musiałam za własne pieniądze kupić laptopa, po to by moc wprowadzać nowoczesne nauczanie w szkole z wykorzystaniem nowych technologii informacyjnych. Teraz to już mocno zużyty sprzęt i warto by kupić nowy, by móc pracować na nowych programach. Nie jestem nauczycielem informatyki, ale geografii i od paru lat z uporem maniaka próbuje ciągle coś nowego pokazać na lekcjach z wykorzystaniem nowych technologii. Samo przekształcenie pracowni geograficznej w multimedialną nie było łatwe. Inicjatorem zmian był młodszy kolega nauczyciel – też geograf. Na początek to było zamontowanie rzutnika multimedialnego, który został „użyczony” z innej pracowni dzięki uprzejmości nauczyciela anglisty. Trwało to długo, ale w końcu dzięki zaradności Pana Dyrektora i ciągłego mu przypominania udało się nawet zamontować małe głośniki w rogach sali.  Na szczęście mieliśmy w pracowni geograficznej zasłony w oknach i problem z zaciemnieniem odpadł. Duży biały ekran też wypożyczyliśmy z innej pracowni, gdzie był mało wykorzystywany. Potem każdy z nas zaopatrzył się we własnego laptopa, bo korzystanie z tzw. szkolnego, który teoretycznie był czasem do wypożyczenia stało się w końcu coraz bardziej uciążliwe.

Przypominam, że parę lat temu koszt laptopa to była moja miesięczna pensja nauczycielska. A legalne programy? Ja korzystam z legalnych programów, otrzymanych dzięki uprzejmości z innych szkoły. Programy antywirusowe kupuję corocznie sama. Potem udało się doprowadzić Internet do pracowni geograficznej za pomocą kabla z pracowni komputerowej zza ściany. I w końcu można było oczarowywać uczniowskie oczy pięknymi krajobrazami wyświetlanymi na dużym ekranie – było i jest prawie jak w kinie. Sami musieliśmy się w tym czasie doskonalić swoje umiejętności korzystania z nowych technologii albo samodzielnie lub poprzez kursy komputerowe. Ja miedzy innymi skorzystałam w ubiegłym roku z kursu Belfer online. Kolejną rzeczą to było opracowanie różnorodnych pomocy do pracy na lekcji, tworzenie bardzo wielu prezentacji multimedialnych, szukanie w Internecie, skanowanie i wklepywanie treści z podręcznika. To kolejne godziny pracy z komputerem, najczęściej w domu. Niestety do programów geografii w liceum jest mało opracowanych gotowych pomocy multimedialnych. Na szczęście są i powstają także w Polsce nowoczesne platformy internetowe z tzw. otwartymi zasobami edukacyjnymi.

Internet w samej szkole z roku na rok działa coraz lepiej, więc można z niego skorzystać w czasie lekcji, aby móc zobaczyć np. najnowszy obraz satelitarny Słońca, obraz satelitarny aktualnej pogody czy aktualną mapę trzęsień ziemi na świecie. Oglądanie filmów z Internetu jest jednak trudne, szkolne serwery nie wytrzymują przeciążenia w sieci i przekaz czasami rwie się na strzępy. W ramach pracy uczniowie sami opracowują pewne treści i następnie uczą się prezentować je podczas lekcji. Uczniowie wykonują  też zadania domowe na komputerze i przesyłają je nauczycielowi za pomocą Internetu. Prawie wszyscy uczniowie mają dostęp do Internetu w domu. A jeśli nie mają to mogą skorzystać ze szkolnej biblioteki.  Ostatnio marzy się nam w pracowni tablica multimedialna. Na szczęście od dwóch miesięcy już jest pierwsza zamontowana w szkole tablica multimedialna, ale w pracowni obok. Niestety nie ma tam zaciemnienia i głośników, więc nie na razie nie skorzystamy.

Sprzęt komputerowy jednak szybko się starzeje. Z obawą patrzymy na nasz wyeksploatowany rzutnik multimedialny i jego główną lampę. Ile jej jeszcze zostało godzin pracy?

Nasze zużyte laptopy pracują coraz wolniej i czasem się zawieszają. Mnie też boli kręgosłup od codziennego noszenia laptopa do szkoły. Przydałby się nowszy, szybszy i lżejszy – taki do torebki.

Czy warto w ogóle w coś się angażować, jeżeli od lat tzw. dodatek motywacyjny dla nauczyciela wynosi 2-3 % od pensji podstawowej, czyli średnio ok. 50-70 zł na rękę miesięcznie?

A tymczasem w szkole pojawiły się kolejne rzutniki multimedialne i ucząc w innej klasie czasem mogę skorzystać z nowszego. Niestety laptopy trzeba mieć swoje. Ostatnio w pokoju nauczycielskim pojawiły się piękne, duże i nowe krzesła obciągnięte skórą i jeden stacjonarny komputer dla nauczycieli. I tak to kończąc widać jak na dłoni, że krzesło nauczycielskie wygrało z komputerem dla nauczyciela.

Nauczycielka geografii w LO w powiatowym mieście.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?
Zaprawdę powiadam Wam - likwidacja matury rozwiązuje WSZYSTKIE problemy z maturą. Średnia ocen na św...
Panie Profesorze dydaktyka akademicka jest pełna przykładów wykorzystywania nowych mediów już od daw...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie