NIK: uczeń bez wsparcia psychologa i pedagoga

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Dzieciom i młodzieży szkolnej nie zapewniono w latach 2014-2016 wystarczającej opieki psychologiczno-pedagogicznej - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli komentując krytycznie stan pomocy psychologiczno-pedagogicznej dla uczniów. Blisko połowa szkół publicznych nie zatrudniała na odrębnym etacie ani pedagoga ani psychologa. Często decyzja o przyjęciu do pracy specjalistów w szkole była uwarunkowana nie skalą potrzeb, lecz sytuacją ekonomiczną samorządu.

Wielu uczniów boryka się z depresją. Statystyki policyjne pokazują wzrost ogólnej liczby samobójstw zakończonych zgonem z blisko 4 tys. w 2011 r. do ponad 6 tys. w roku 2014. Szkoły mają do odegrania ważną rolę w procesie upowszechnienia wiedzy o zdrowiu psychicznym oraz profilaktyce zdrowotnej.

Tymczasem system oświaty nie gwarantuje dzieciom i młodzieży szkolnej łatwej dostępności do opieki psychologiczno-pedagogicznej. W latach 2014-2016 blisko połowa szkół publicznych różnych typów (ponad 44 proc.) nie zatrudniała na odrębnym etacie ani pedagoga ani psychologa. Najgorzej pod tym względem było w technikach - w 60 proc. szkół nie było specjalistów - i w zasadniczych szkołach zawodowych - 55 proc. tych placówek nie zatrudniało psychologów i pedagogów.

Uczniowie potrzebujący wsparcia w tych szkołach mogli liczyć jedynie na nauczycieli posiadających dodatkowe kwalifikacje lub doraźnie na specjalistów z poradni psychologiczno-pedagogicznych.

W szkołach, w których zatrudnieni byli specjaliści, średnio na jeden etat pedagoga w latach 2014-2016 przypadało 475 uczniów. Liczba ta był jeszcze wyższa w przypadku psychologów i wynosiła aż 1904.

Zaobserwowano również znaczne różnice w wymiarze godzin zatrudnionych na etatach specjalistów (pedagogów i psychologów). Niektórzy pracowali 18 godzin tygodniowo, ale byli i tacy, którzy spędzali w szkole w tygodniu 40 godzin. Najczęściej jednak czas pracy pedagoga i psychologa wynosił 20 godzin.

W roku szkolnym 2015/2016 na jedną szkołę przypadało średnio 0,75 etatu pedagoga i 0,2 etatu psychologa. Mniej specjalistów było w szkołach wiejskich: 0,55 etatu pedagoga i 0,09 etatu psychologa. Zróżnicowanie w dostępie do specjalistów w zależności od lokalizacji szkoły potwierdza także liczba wyodrębnionych etatów psychologa przypadających na 1 tys. uczniów. W 2016 r. dla szkół położonych w mieście wskaźnik ten wynosił 0,89, a dla szkół na wsi 0,57.

W latach 2014-2016 Minister Edukacji Narodowej podejmował działania, które sprzyjały dostosowaniu treści, metod i organizacji nauczania do możliwości psychofizycznych uczniów. Ograniczył liczbę uczniów w klasach I-III szkoły podstawowej i wprowadził zmiany w podstawie programowej. NIK pozytywnie ocenia także rozpoczęcie prac nad usprawnieniem systemu pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Efektem tych prac jest opracowanie instrumentów do prowadzenia diagnozy psychologiczno-pedagogicznej oraz modelu kształcenia uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi.

W ostatnich latach nie analizowano jednak wpływu niektórych elementów procesu dydaktycznego na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży szkolnej. Dotyczy to głównie liczby uczniów uczestniczących w poszczególnych zajęciach dydaktycznych i opiekuńczo-wychowawczych (świetlicowych) oraz tygodniowego wymiaru zajęć. Analizy te pozwoliłyby na sprawdzenie czy przyjęte przez Ministra wartości są optymalne dla higieny pracy umysłowej i rozwoju psychofizycznego dzieci i młodzieży.

W okresie objętym kontrolą jedynym wskaźnikiem stosowanym do opisania zagadnień dotyczących pomocy psychologiczno-pedagogicznej była liczba dzieci i młodzieży objętych różnymi formami pomocy psychologiczno-pedagogicznej w stosunku do liczby uczniów ogółem. W ocenie NIK, taki wskaźnik jest niewystarczający do oceny sytuacji, ponieważ nie odnosi podejmowanych działań do istniejących potrzeb dzieci i młodzieży. Ponadto za jego pomocą nie można ocenić efektów pomocy udzielanej dzieciom i młodzieży.

W przepisach oświatowych sformułowany jest zaledwie ogólny obowiązek zapewnienia uczniom przez organ prowadzący nieodpłatnej opieki psychologiczno-pedagogicznej. W konsekwencji, decyzja o zatrudnieniu specjalistów w szkole jest uwarunkowana nie skalą potrzeb, lecz przede wszystkim sytuacją ekonomiczną samorządu. Brakuje również standardów opieki psychologiczno-pedagogicznej, które zobowiązywałyby szkoły do świadczenia usług na zbliżonym poziomie.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami do zadań psychologów i pedagogów należy diagnozowanie indywidualnych potrzeb rozwojowych i edukacyjnych uczniów oraz wspieranie rodziców i nauczycieli w rozwiązywaniu problemów wychowawczych. Brak tych specjalistów w szkołach może zwiększyć ryzyko niepowodzenia procesu dydaktyczno-wychowawczego. Ponad połowa dyrektorów szkół (51 proc.) wskazała w przeprowadzonej przez NIK ankiecie, że niezbędne jest zwiększenie wymiaru czasu pracy psychologów i pedagogów szkolnych.

Ponadto badania NIK wykazały, że większość ankietowanych uczniów (76 proc.) dość chętnie uczęszcza do swojej szkoły, co odpowiada w dużym stopniu wyobrażeniom rodziców na ten temat. Wśród mocnych stron pracy szkoły w aspekcie rozwoju psychofizycznego dziecka rodzice wskazywali najczęściej dobre warunki lokalowe (53 proc.), przyjazną atmosferę wśród uczniów (45 proc.) oraz dobre relacje uczniów z nauczycielami (39 proc.)

Według ankietowanych rodziców, mankamentem pracy szkoły jest zbyt duże obciążenie uczniów nauką (29 proc.). Ponadto rodzice wymieniali zbyt dużą liczbę uczniów w klasie (27 proc.) i związany z tym brak indywidualnego podejścia nauczycieli do dzieci (28 proc.).

Najbardziej powszechnymi problemami wskazywanymi przez dyrektorów szkół i poradni psychologiczno-pedagogicznych (poza trudnościami w nauce) były: przemoc i agresja wśród uczniów, uzależnienia od gier komputerowych i Internetu, niska frekwencja, stany depresyjne, używki. Ich podłożem są problemy wychowawcze i zaburzenia zdrowia psychicznego.

Warto zauważyć, że problem agresji i przemocy w szkołach jest w mniejszym stopniu dostrzegany przez dyrektorów szkół (39 proc.) niż przez szkolnych pedagogów i psychologów (60 proc.) oraz specjalistów z poradni psychologiczno-pedagogicznych (69 proc.). Zdaniem NIK jednym z czynników minimalizujących niepożądane zachowania powinno być zwiększenie zakresu pomocy psychologiczno-pedagogicznej, w tym łatwiejszy dostęp do specjalistów.

W latach 2011-2016 wzrosła liczba dzieci i młodzieży (o blisko 50 tys., tj. ponad 5 proc.) przyjętych w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych oraz liczba wydanych przez nie orzeczeń (o ponad 28 proc.). W związku ze zmianami w systemie oświaty (m.in. obniżeniem wieku rozpoczęcia nauki w szkole i objęciem obowiązkiem przedszkolnym młodszych dzieci), w latach 2014-2015 wydano znacznie więcej opinii dotyczących odroczenia obowiązku szkolnego (o ponad 100 proc.) oraz opinii o stwierdzeniu potrzeby udzielenia pomocy psychologiczno-pedagogicznej na poziomie szkoły (o 8 proc.) i przedszkola (o blisko 40 proc.).

Warto zauważyć, że jednocześnie w latach 2011-2016 wzrosła o 5 proc. liczba specjalistów pracujących w poradniach psychologiczno-pedagogicznych. Jednak mimo, że pracownicy poradni mogą w swoich opiniach czy orzeczeniach zalecać realizację zajęć prowadzonych przez specjalistów dostęp do nich w wielu szkołach bywa utrudniony lub niemożliwy.

Pomoc udzielana w poradniach psychologiczno-pedagogicznych również nie była w pełni dostępna. Czas oczekiwania na wizytę w poradni wynosił ok. miesiąca (wyjątek stanowiły sytuacje wymagające interwencji kryzysowej).

 

(Źródło: Najwyższa Izba Kontroli, Kurier Codzienny PAP)

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...
Faktycznie ocenomania, czyli obsesja wszystkich: rodziców, uczniów, nauczycieli, na punkcie ocen (a ...
Co się stanie z tą postpiśmienną cywilizacją, gdy nastąpi długotrwały brak energii elektrycznej...?

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie