W badaniach PISA dotyczących mierzenia umiejętności myślenia matematycznego w 2006 r. polscy uczniowie nie osiągnęli najlepszych wyników, choć zmieścili się blisko średniej krajów członkowskich OECD. W podobnej sytuacji znalazła się wówczas Irlandia. Tam wyniki testu potraktowano jako sygnał do poszukiwania zmian w podejściu do nauczaniu matematyki.
Umiejętność myślenia matematycznego – w rozumieniu badania PISA – oznacza indywidualną zdolność do rozpoznania i zrozumienia roli, jaką matematyka odgrywa we współczesnym świecie, formowania sądów opartych na matematycznym rozumowaniu oraz wykorzystywania umiejętności matematycznych tam, gdzie wymagają tego potrzeby codziennego życia.
Znajomość podstawowych zasad matematyki i umiejętność zastosowania ich w praktyce (w życiu) mają obecnie kluczowe znaczenie w życiu zawodowym i osobistym. Jak dowodzą eksperci, współczesne gospodarka, oparta na nowoczesnych technologiach, potrzebuje przede wszystkim osób, które będą zdolne obsługiwać coraz bardziej skomplikowane urządzenia. To dlatego na świecie powstają kolejne programy wspierające rozwój umiejętności matematyczno-przyrodniczych.
W Irlandii po opublikowaniu wyników badania PISA z 2003 i 2006 r. nauczyciele w szkołach i badacze systemu edukacji doszli do wniosku, że nauczanie matematyki w irlandzkich szkołach było zbyt abstrakcyjne i teoretyczne, z bardzo małym naciskiem na zastosowanie matematyki w praktyce. W konsekwencji powstało kilka programów wspierania rozwoju praktycznych umiejętności matematycznych, które wprowadzono na zasadzie pilotażu do szkół.
Jednym z takich działań jest Project Maths, który realizowany jest już w pierwszych klasach 24 irlandzkich szkół średnich (obu szczebli: odpowiedników polskich gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych). Zamiast poznawać kolejne regułki matematyczne z podręczników, uczniowie zdobywają wiedzę matematyczną wprost z sytuacji sytuacji z życia wziętych, wspomagając się tylko podręcznikiem, gdy to jest niezbędne.
Czym się różni takie podejście? Na przykład można oglądać fragmenty meczu rugby i zapisywać dane z meczu: wyniki, straty, faule, czy dane zawodników w odpowiednich kolumnach w komputerze. Potem po meczu nauczyciel zadaje analizę zebranych danych, ucząc na przykład zasad statystyki i procentów.
Uczniowie prowadzą również swoje sondaże – na przykład zbierają dane na temat punktualności koleżanek i kolegów przychodzących na zajęcia, czy zbierają opinie rówieśników na temat ulubionych gier czy programów. Uczą się przy tym ułamków i działań na liczbach.
Do każdego tematu postarano dobrać się przykłady z życia wzięte. Dzięki temu uczniowie nie uczą się reguł matematycznych, z którymi potem nie wiedzą, co uczynić. Odwrotnie – otrzymują zadanie oparte na życiowych przykładach i rozwiązując je wiedzą, że dana reguła matematyczna ma zastosowanie do danych sytuacji. Nowy program nauczania jest więc bliższy uczniom i ma dla nich większe znaczenie poprzez powiązanie go z praktyką.
Odrzucenie starego programu nauczania i zastąpienie go bardziej elastycznym systemem to zdaniem wielu nauczycieli najbardziej radykalna zmiana w tym przedmiocie od wielu lat. Przyjęto to w środowisku matematyków z mieszanymi uczuciami.
Colin Townsend, prezes dublińskiego oddziału Stowarzyszenia Matematyków Irlandzkich, cieszy się z wprowadzenia zmian, pomimo iż otrzymuje informacje o potknięciach w procesie wprowadzania zmian w szkołach. „Kiedyś uczniowie otrzymywali książkę do przedmiotu, znajdywali w niej prawa matematyczne, np. ze statystyki, i mieli potem rysować wykresy. Teraz, jeśli pokażemy im rzeczywiste sytuacje życiowe, jak na przykład mecz rugby, lepiej będą rozumieć problem i zadanie. Nowy syllabus naprawdę angażuje uczniów” – zauważa Townsend.
Jak zauważają nauczyciele, na wprowadzenie systemu potrzeba więcej czasu, ponieważ wymaga on poważnego zaangażowania się i uczniów i nauczycieli. Potrzeba przede wszystkim zwiększyć zasoby życiowych przykładów, które można wykorzystywać do tłumaczenia różnych praw matematyki. Wprowadzając system trzeba od razu myśleć o zapewnieniu kontynuacji, tak aby uczeń przechodzący do następnej klasy czy kończący szkołę dalej miał prowadzone zajęcia tą metodą. No i najważniejsze, potrzeba zapewnić wszystkim szkołom szerokopasmowe podłączenie do internetu, aby korzystać z najnowszych materiałów i źródeł wiedzy. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że zmiana była konieczna i teraz trzeba szukać sposobów rozwiązywania pojawiających się problemów we wprowadzaniu nowego systemu.
Aby wspierać szkoły we wprowadzaniu zajęć matematyki prowadzonych nową metodą, dodatkowo przygotowano i uruchomiono projekt „Tydzień matematyki” – przez kilka dni w całym kraju organizowane są inicjatywy mające promować nauczanie matematyki w praktyce. W ten sposób coraz więcej nauczycieli i uczniów zapoznaje się z nowym systemem i stara się włączać nowe metody w swoją praktykę szkolną.
(Źródło: The Irish Independent, OECD, opr. własne)
Znajomość podstawowych zasad matematyki i umiejętność zastosowania ich w praktyce (w życiu) mają obecnie kluczowe znaczenie w życiu zawodowym i osobistym. Jak dowodzą eksperci, współczesne gospodarka, oparta na nowoczesnych technologiach, potrzebuje przede wszystkim osób, które będą zdolne obsługiwać coraz bardziej skomplikowane urządzenia. To dlatego na świecie powstają kolejne programy wspierające rozwój umiejętności matematyczno-przyrodniczych.
W Irlandii po opublikowaniu wyników badania PISA z 2003 i 2006 r. nauczyciele w szkołach i badacze systemu edukacji doszli do wniosku, że nauczanie matematyki w irlandzkich szkołach było zbyt abstrakcyjne i teoretyczne, z bardzo małym naciskiem na zastosowanie matematyki w praktyce. W konsekwencji powstało kilka programów wspierania rozwoju praktycznych umiejętności matematycznych, które wprowadzono na zasadzie pilotażu do szkół.
Jednym z takich działań jest Project Maths, który realizowany jest już w pierwszych klasach 24 irlandzkich szkół średnich (obu szczebli: odpowiedników polskich gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych). Zamiast poznawać kolejne regułki matematyczne z podręczników, uczniowie zdobywają wiedzę matematyczną wprost z sytuacji sytuacji z życia wziętych, wspomagając się tylko podręcznikiem, gdy to jest niezbędne.
Czym się różni takie podejście? Na przykład można oglądać fragmenty meczu rugby i zapisywać dane z meczu: wyniki, straty, faule, czy dane zawodników w odpowiednich kolumnach w komputerze. Potem po meczu nauczyciel zadaje analizę zebranych danych, ucząc na przykład zasad statystyki i procentów.
Uczniowie prowadzą również swoje sondaże – na przykład zbierają dane na temat punktualności koleżanek i kolegów przychodzących na zajęcia, czy zbierają opinie rówieśników na temat ulubionych gier czy programów. Uczą się przy tym ułamków i działań na liczbach.
Do każdego tematu postarano dobrać się przykłady z życia wzięte. Dzięki temu uczniowie nie uczą się reguł matematycznych, z którymi potem nie wiedzą, co uczynić. Odwrotnie – otrzymują zadanie oparte na życiowych przykładach i rozwiązując je wiedzą, że dana reguła matematyczna ma zastosowanie do danych sytuacji. Nowy program nauczania jest więc bliższy uczniom i ma dla nich większe znaczenie poprzez powiązanie go z praktyką.
Odrzucenie starego programu nauczania i zastąpienie go bardziej elastycznym systemem to zdaniem wielu nauczycieli najbardziej radykalna zmiana w tym przedmiocie od wielu lat. Przyjęto to w środowisku matematyków z mieszanymi uczuciami.
Colin Townsend, prezes dublińskiego oddziału Stowarzyszenia Matematyków Irlandzkich, cieszy się z wprowadzenia zmian, pomimo iż otrzymuje informacje o potknięciach w procesie wprowadzania zmian w szkołach. „Kiedyś uczniowie otrzymywali książkę do przedmiotu, znajdywali w niej prawa matematyczne, np. ze statystyki, i mieli potem rysować wykresy. Teraz, jeśli pokażemy im rzeczywiste sytuacje życiowe, jak na przykład mecz rugby, lepiej będą rozumieć problem i zadanie. Nowy syllabus naprawdę angażuje uczniów” – zauważa Townsend.
Jak zauważają nauczyciele, na wprowadzenie systemu potrzeba więcej czasu, ponieważ wymaga on poważnego zaangażowania się i uczniów i nauczycieli. Potrzeba przede wszystkim zwiększyć zasoby życiowych przykładów, które można wykorzystywać do tłumaczenia różnych praw matematyki. Wprowadzając system trzeba od razu myśleć o zapewnieniu kontynuacji, tak aby uczeń przechodzący do następnej klasy czy kończący szkołę dalej miał prowadzone zajęcia tą metodą. No i najważniejsze, potrzeba zapewnić wszystkim szkołom szerokopasmowe podłączenie do internetu, aby korzystać z najnowszych materiałów i źródeł wiedzy. Wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że zmiana była konieczna i teraz trzeba szukać sposobów rozwiązywania pojawiających się problemów we wprowadzaniu nowego systemu.
Aby wspierać szkoły we wprowadzaniu zajęć matematyki prowadzonych nową metodą, dodatkowo przygotowano i uruchomiono projekt „Tydzień matematyki” – przez kilka dni w całym kraju organizowane są inicjatywy mające promować nauczanie matematyki w praktyce. W ten sposób coraz więcej nauczycieli i uczniów zapoznaje się z nowym systemem i stara się włączać nowe metody w swoją praktykę szkolną.
(Źródło: The Irish Independent, OECD, opr. własne)