Nowe technologie wywołują zwykle spore poruszenie i całą gamę mniej lub bardziej adekwatnych reakcji społecznych. Naturalnym jest, że techniki informatyczne, a zwłaszcza szersze zaistnienie w ogólnej świadomości potencjału sztucznej inteligencji, pobudza wyobraźnię i skłania do refleksji nad ich wykorzystaniem w oświacie. Taką refleksję miała z pewnością stanowić konferencja “Edukacja dla przyszłości”, zorganizowana przez Stowarzyszenie Cyfrowy Dialog.

Z badań wynika, że wyników w szkolnej nauce nie poprawia ślęczenie nad książkami czy tabletem, poza momentami dojazdu na rozmaite zajęcia dodatkowe. Liczą się inne, z pozoru banalne sprawy. Na wiele z nich mamy wpływ.

Tak rzekł Laokoon w „Eneidzie” Wergiliusza, przestrzegając swoich ziomków przed przyjęciem drewnianego konia od wrogów oblegających Troję. „Obawiam się Danaów (Greków – przyp. JP), nawet jeśli niosą dary”. Ta fraza stała się symbolem przestrogi przed ukrytymi złymi intencjami darczyńcy. A przyszła mi myśl, gdy dowiedziałem się o rządowych planach obdarowania laptopami całego rocznika czwartoklasistów.

Integracja technologii w procesie edukacyjnym to wieczny temat, niemal od pierwszych chwil, kiedy komputery pojawiły się w szkołach oraz w rękach uczniów i nauczycieli. Wiele inicjatyw i modeli ma na celu realizację tej roli technologii, wśród nich: SAMR, STEAM, TIK w Edukacji, Edukacja dla przyszłości, Laboratoria Przyszłości i inne. W większości jednak mają one charakter początkowych działań - proponują i polegają na "dodaniu" technologii do istniejących treści i praktyk.

Temat pracy domowej zadawanej uczniom nadal jest „gorący”. Tym razem pominę pytanie: Czy i jeśli tak, to jaką uczniom zadawać pracę domową? Zastanowię się nad trzema innymi: Czy pracę domową oceniać? Czy pracę domową sprawdzać? Jak się ma praca domowa do odpowiedzialność ucznia?

A nie wystarczy w szkole? 8 klas szkoły podstawowej, potem 4 liceum i ewentualnie nawet studia, czy to, licencjackie czy magisterskie? To samo z kształceniem zawodowym, nie wystarczy zawodówka, technikum czy studia zawodowe? W umiejętności uczenia się przez całe życie nie chodzi tylko o kształcenie zawodowe, lecz i kompetencje społeczne, np. nauczyć się być rodzicem. Tego w szkole nie ma. Nie ma takiego przedmiotu. Nie ma praktyk zawodowych. Możemy tylko obserwować innych, swoich rodziców (czasem to bunt i "ja taki nie będę" ale to za mało, żeby wiedzieć, jakim w życiu być.

Kto się boi sztucznej inteligencji w edukacji? Śledząc tradycyjnie alarmistyczne nagłówki popularnych serwisów, można by odnieść wrażenie, że wszyscy. Trudniej jest zgadywać, kto się nie boi.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie