Wobec tego co można zrobić dla poprawy znajomości języków obcych wśród Polaków? 1. Skoncentrować publiczne pieniądze na kształceniu językowym dopiero od IV klasy szkoły podstawowej (a w razie ich braku lub niedostatków wykształconych kadr nawet dopiero od I klasy gimnazjum). Kształcić krócej ale intensywniej. 2. Nauczać początkowo dwóch języków europejskich, a w szkole średniej wprowadzić trzeci. Każdy język traktować równorzędnie (bez podziału na obowiązkowy i dodatkowy). Szkoły powinny wprowadzać takie języki (europejskie), do których znajdują wykwalifikowanych nauczycieli. 3. Lekcje każdego języka obcego powinny odbywać się w grupach maksymalnie dziesięcioosobowych, w wymiarze przynajmniej trzech godzin tygodniowo przez minimum sześć lat. 4. Egzamin kompetencyjny po gimnazjum powinien sprawdzać także opanowanie podstaw dwóch języków obcych. Na maturze powinno się obowiązkowo zdawać dwa języki obce (obok także obowiązkowego języka ojczystego i matematyki). 5. Należy położyć nacisk na kształcenie metodyczne nauczycieli języków obcych i na ich zmotywowanie do posługiwania się aktywnymi metodami kształcenia (oczywiście problemów z kadrami pedagogicznymi nie rozwiążemy bez zdecydowanej podwyżki płac). 6. Należy uczniów motywować do nauki języków obcych poprzez organizowanie im sytuacji, w których będą mogli praktycznie wykorzystywać nabywane kompetencje (międzynarodowa współpraca szkół, realizacja projektów edukacyjnych, zagraniczne wycieczki i obozy, itp.). 7. Rozwiązań dla wszelkich problemów edukacyjnych politycy i urzędnicy powinni szukać w wiedzy psychologicznej, pedagogicznej i dydaktycznej.