Czy warto być minimalistą i chcieć mniej?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Maksymalizm i minimalizm to dwie przeciwstawne koncepcje ludzkich pragnień, dążeń, życiowych filozofii osobistych i ludzkich nastawień do życia. Jaki mają one związek z edukacją, kształceniem i wychowaniem? Jakie postawy w tym zakresie prezentują nauczyciele? Czy są zwolennicy minimalizmu? A może przeciwnie: chcą więcej i więcej. Czy są książki o jego walorach i znaczeniu w praktyce?

Minimalizm zakłada obniżenie naszych pragnień, dążeń, celów i zadań. Czy chodzi tu o faktyczne ich ograniczenie, a może o zastąpienie innymi. Czy leży to naszej naturze? Ciekawe, co na to nauczyciele? Na ile pasuje on do szkolnej edukacji? Z całą pewnością mniej wokół nas toksycznych ludzi, szkodliwych relacji, mniej chaosu wartości i ignorancji prowadzi do wzrostu liczby sytuacji, które niosą przyjemności, radość, zadowolenie i lepsze samopoczucie, a może nawet szczęście.

Mniej znaczy więcej

Mnóstwo ludzi pragnie i dąży do posiadania, często doczesnych dóbr materialnych: nowego domu, mamony, nowoczesnych urządzeń TIK, ogrodu, samochodu itd. To przecież normalne – mówią niektórzy, ale: Czy jednak spełnienie tych pragnień człowieka uspokaja? Czy uszczęśliwia? Czy przynosi faktyczną radość, większą sympatię i życzliwość innych ludzi oraz faktyczną życzliwość wobec innych? Czy daje przyjemność i szczęście?

Mniej przedmiotów to więcej wolności. Mniej rzeczy to więcej spokoju i radości z tego, co już masz. Mniej toksycznych relacji to więcej czasu dla siebie i najbliższych – wskazuje autorka trochę dziwnej książki pt. „Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce”[1]. Radzi, aby przekonać się o tym samemu na własnej skórze, że mniej znaczy więcej oraz podjąć wyzwanie minimalizmu! Ciekawe, ile jest w tym prawdy?

Minimalizm posiadania

Minimalizm to jedna z dwóch ogólnych, obok maksymalizmu, koncepcji ludzkich pragnień, dążeń, życiowej filozofii i nastawienia do życia[2]. Pozornie niewiele ma on wspólnego z edukacją i wychowaniem, ale jednak coś jest na rzeczy. Wydaje się być interesującym podejściem do spraw celów, zadań, liczby szkolnych przedmiotów nauczania i samych treści kształcenia, a także samych wymagań edukacyjnych stawianych uczniom.

Mimo szeregu wątpliwości warto się zastanowić, czy minimalizm jest przydatny w tworzeniu programów kształcenia i szkolnych wymagań. Warto przemyśleć jej pozytywne strony i edukacyjne walory. Stąd pytanie: Czy mniej treści kształcenia w szkole to lepiej dla uczniów?

Można tu za autorką ww. książki[1] zapytać: „Czy wiesz, że na bluzkę z wyprzedaży albo kolejny błyszczyk pracujesz nawet kilka godzin? Gromadzenie rzeczy, kupowanie „w nagrodę za ciężki dzień” wcale nie uszczęśliwia i nie czyni nas lepszymi. I na dodatek odbiera przyjemność wyboru tego, co naprawdę istotne”.

Miejsce intelektualizmu

Można w tym miejscu przypomnieć 5 składników innowacyjnej postawy nowoczesnego człowieka (nauczyciela), które szereg lat temu scharakteryzował prof. Roman Schulz[3]. Za te składniki uznał: aktywizm, intelektualizm, indywidualizm, orientację innowacyjną i przyszłościową. W swych artykułach wielokrotnie do nich wracałem i wskazywałem jako ważne. Warto sobie przypomnieć i rozważyć, czy udaje się w sobie odnaleźć te cechy.

Myśląc za ww. profesorem o „intelektualizmie”, nie chodzi tu o jakąś wyjątkową sprawność intelektu czy kult racjonalizmu, ale o to, aby szkoła uczyła mniej treści, ale za to z głębszym rozumieniem pojęć, przyczyn, skutków, problemów itp., czyli z rzetelnym rozumieniem treści kształcenia w ogóle. O ogromnym znaczeniu rozumienia treści i innych ludzi wskazywano ostatnio dość często w różnych opracowaniach o edukacji. Rozumienie jest ważne – bardzo ważne. Szerzej o jego znaczeniu jest w artykule pt. Dlaczego ważne jest rozumienie treści kształcenia?[4]. Jest upowszechniony w czasopiśmie „Fizyka w Szkole z Astronomią”.

Moc rzetelnego kształcenia

Możliwości eliminacji, usuwania treści mało ważnych, często zbędnych w edukacji jest sporo. Pisząc kiedyś do dyrektorów szkół o potrzebie dokonania zasadniczych zmian w edukacji[5] wskazano również na konieczność rzetelnego kształcenia. Takie kształcenie nie zakłada przecież opanowania maksymalnego zasobu treści kształcenia, ale potrzebę pogłębionego ich rozumienia. O znaczeniu rozumienia treści kształcenia oraz siebie samego i innych ludzi warto mówić i akcentować.

Mimo dokonujących się na naszych oczach zmian, często zasadniczych i nie zawsze akceptowanych, warto rozumieć, że wiele z nich to zmiany nieuniknione. A ww. profesor Schulz opisując intelektualizm jako ważny składnik innowacyjności nowoczesnego nauczyciela wskazał, że współczesny człowiek chce być osobą oświeconą. Dosłownie o tym napisał, że:
⇒ Inteligencja i wiedza traktowane są jako podstawowy czynnik kierowania działaniem. Wiąże się to z dezaprobata tradycyjnych autorytetów i mechanizmów regulacji ludzkich działań. Zachowanie człowieka nowoczesnego jest i chce być zachowaniem oświeconym.

Małe bastiony chaosu

Mając ostatnio w ręku i opiniując treści nowej Podstawy programowej kształcenia ogólnego w szkole podstawowej w ramach Polskiego Stowarzyszenia Nauczycieli Twórczych stwierdziliśmy jasno i wyraźnie, że obie podstawy programowe są przeładowane treściami, tak ta dotychczasowa, jak i nowa. To jest przykład maksymalizmu i do tego braku realizmu. Przecież jedynie około 20% uczniów jest w stanie opanować tak ogromny materiał programowy.

Mimo więc pewnych wątpliwości, co do znaczenia minimalizmu, warto rozumieć jego pozytywne znaczenie i zastanowić się nad jej przesłaniem. Autorka ww. książki radzi w niej, aby samemu to spróbować, a dosłownie pisze: „Korzystaj z życia świadomie. Poznaj zaskakująco prosty i konkretny plan pozbycia się przytłaczającego nadmiaru. Zacznij od drobnych zmian. Od małych bastionów chaosu: szafki z przyprawami, szuflady z biżuterią... Spróbuj spędzić 21 dni bez czegoś, co wydawało się niezbędne – to wystarczy, by wyrobić w sobie nawyk. Segreguj, wystawiaj, porządkuj!”[1]. Problem warto przemyśleć!

 

(Notka o autorze: dr Julian Piotr Sawiński, nauczyciel konsultant Centrum Edukacji Nauczycieli w Koszalinie, członek zespołu e-Redakcji Edunews.pl)

 

Bibliografia:

1. KĘDZIERSKA K., Chcieć mniej. Minimalizm w praktyce, Warszawa: Wydaw. Społeczny Instytut Wydawniczy Znak, 2016.
2. Definicja Minimalizmu: www.wikipedia.pl/minimalizm - z 20.03.2017.
3. SCHULZ R., Postawa innowacyjna - składnikiem systemu wartości współczesnego nauczyciela. „Dyrektor Szkoły” 1994 nr 2, s.16-17.
4. SAWIŃSKI J. P., Dlaczego ważne jest rozumienie treści kształcenia? „Fizyka w Szkole z Astronomią” 2017 nr 1, s. 47-50.
5. SAWIŃSKI J.P., Zmiany, zmiany… i dobrze, bo szkołę trzeba zmienić! „Dyrektor Szkoły” 2008 nr 6, s.17-21.

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Świetny sposób uczenia dorosłości, odpowiedzialności i współpracy - bez osądzania, bez wzbudzania po...
A może chodzi o to, aby introwertycy uczyli się udziału w dyskusji.
Jacek napisał/a komentarz do Wyzwanie dla prawnika...
Janusz Korczak powiedział „nie ma dzieci, są ludzie”. I to jest prawda. Przecież każdy dorosły kiedy...
Obawiam się, że to może się często zmienić w atak 2:1 lub 3:1 - kiedy rodzice wezmą stronę dziecka (...
To się nazywa "zimny telefon" - metoda marketingowa polegająca na dzwonieniu do losowych ludzi, nie ...
Gość napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Przeczytałam z dużym zainteresowaniem. Dziękuję za ten artykuł.
Ppp napisał/a komentarz do Oceniajmy rzadziej!
Terada i Merill mają CAŁKOWITĄ rację. Jak ktoś chce i może - nauczy się i bez oceniania. Jeśli ktoś ...
Marcin Zaród napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
Mój syn będąc w liceum w klasie mat-info-fiz prosił z kolegami o ustawienie takich tablic na korytar...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie