Oczywistość czy herezja?

fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Racjonalność dzisiejszej szkoły charakteryzują masowość, obowiązek szkolny i zunifikowane programy. Szkołę konstytuuje dziś działanie „wszyscy to samo, tak samo i w tym samym czasie”. Jeżeli chcemy w prostu sposób zakwestionować racjonalność dzisiejszej szkoły, to co w zamian? Jak powinien być zorganizowany jej inny model? Czy jest możliwe nowe jej zdefiniowanie? Jak brzmi racjonalność edukacji nowego wymiaru i proces jej transformacji?

Prof. Robert Kwaśnica uważał, że naiwnością jest oczekiwać od szkoły przypominającej taśmę produkcyjną, iż będzie realizowała postulat indywidualizacji, kreatywności, inicjatywności i wiele jeszcze innych oczekiwań. To z powodu jej natury charakteryzującej się trzema wymiarami (masowość, obowiązkowość i jednolity program), zrealizowanie tych oczekiwań nie jest możliwe do spełnienia. W takim paradygmacie - twierdził - nie można stworzyć edukacji przekazującej uczniom odpowiedzialność za własny rozwój[1]. Prof. Tomasz Szkudlarek uważa, że szkoła z nową, nieznaną racjonalnością i kwestionującą jedynie tę dotychczasową, jest nieuzasadniona. To nie wystarczy, aby uznać ją za „nowej generacji”[2]. Nie wiemy bowiem, jak ma rzeczywiście wyglądać szkoła nowego wymiaru, co miałoby być w zamian i ją konstytuować? To nie wyklucza, aby badacze „szukając tego, co nieznane”, skierowali się ku przyszłości, bo dobra szkoła - twierdzi w charakterystyczny dla siebie sposób red. Jan Wróbel, to jednak nie ta, która kształci uczniów, lecz ta, która kształci absolwentów, a zatem nie „żołnierzy” lecz właśnie cywilów - ludzi sprawnie funkcjonujących poza „koszarami”[3].

Co w naszych szkołach traktowane jest jako oczywistość, a co uznawane za odważny pomysł - wręcz herezję, z którą trudno się wielu zgodzić, by nie narazić się na krytykę, śmieszność czy naiwność. Czy możliwe jest rozwijanie kluczowych kompetencji w dotychczasowym modelu edukacji? Czego brakuje, aby uczenie się odbywało się w personalizowanych modelach, odwołujących się do autonomii ucznia? Co przeszkadza, aby tworzyć warunki do współpracy? Co utrudnia rozwój umiejętności skutecznej komunikacji? Czy powtarzane na wielu konferencjach marzenie o "fińskiej edukacji" w Polsce jest możliwe? Szkoła w dotychczasowym formacie może nadal spełniać wiele swoich ważnych funkcji. Od wyznawanego przez szkolną społeczność systemu wartości zależy, czy będzie środowiskiem stymulującym prawidłowy rozwój ucznia, rozbudzać jego aspiracje do lepszego życia i pozwoli w przyszłości prawidłowo funkcjonować w społeczeństwie. To wokół wybranych i podzielanych przez szkolną wspólnotę wartości powinna być zorganizowana sieć działań dydaktycznych i wychowawczych. Wielu pedagogów, dydaktyków, praktyków i wreszcie liczne przykłady nie tylko „budzących się szkół” dowodzą, że w szkole masowej, obowiązkowej i z jednolitym programem, może być rozwijana edukacja odwołująca się do osobistego potencjału ucznia, jego siły i talentów. Problem nie w tym, że przeszkadza nam jej racjonalność, ale nasze osobiste przekonania, wartości i wyobraźnia.

Funkcja „nowej” szkoły nie może ograniczać się jedynie do troski o dobre relacje. To nie wystarczy. Dziś modnym stało się mówienie o szkole, jako miejscu budowania relacji. Co to znaczy? Jak wygląda to w praktyce? Co stanowi ich istotę? Dobre relacje są funkcją wielu elementów. Między innymi charakteru i jego kluczowej cechy, jaką jest spójność wewnętrzna - swoista dyscyplina, konsekwencja w działaniu, uczciwość wobec siebie oraz dotrzymywanie danego sobie i innym słowa.W ten sposób tworzymy środowisko pełne szacunku, przyjaźni, miłości - podstawową potrzebę bezpieczeństwa. Co jest warunkiem istnienia takiego miejsca? Po prostu zrozumienie ucznia i pomoc w odkrywaniu jego silnych stron. Wyzwalanie najlepszych cech charakteru, zarażanie entuzjazmem i budowanie w nim poczucie własnej wartości. To pozwala zaspokoić istotne potrzeby takie jak: szacunek, uznanie, akceptacja, przyjaźń i miłość i tym samym tworzyć warunki do samorealizacji. Nie będzie to możliwe bez wiary w indywidualny potencjał uczniów. Stąd potrzeba - twierdzi dr Anna Okońska-Walkowicz - organizacji uczniom doświadczeń, które pozwolą przejąć im odpowiedzialność za własne uczenie się i rozwój. To wreszcie konieczność stworzenia środowiska pracy, które zapewni warunki dla edukacji spersonalizowanej, aby każdy mógł we własnym tempie, według własnych możliwości i własnego potencjału realizować wyznaczane przez siebie cele[4]. Ważne, by planować takie doświadczenia, które pozwolą uczniom odczuć satysfakcję z czynienia dobra i pracy nad własnym rozwojem. Codzienna praca to tworzenie sytuacji dydaktycznych umożliwiających wykorzystanie maksimum możliwości, którymi dysponuje uczeń. W ten sposób - uważa dr Marzena Żylińska - odwołujemy się do indywidualnej siły i możliwości każdego ucznia gotowego podjąć się kolejnych wyzwań. W takich warunkach powstaje przyjazne środowisko dla prawidłowego rozwoju. Dzięki takiemu podejściu tworzy się wyjątkowe relacje między uczniami i nauczycielem. Okazji do tego jest w codziennej praktyce bardzo wiele[5].

W dzisiejszej szkole jest możliwe rozbudzanie w uczniach potrzeb związanych z własnym rozwojem. W szkole masowej, obowiązkowej i z narzuconą podstawą jest miejsce na stworzenie kreatywnego, autonomicznego i odpowiedzialnego środowiska edukacyjnego. Odpowiedzią są przykłady działań wielu nauczycieli w wielu szkołach. I to właśnie oni dowodzą, że obowiązek szkolny nie niszczy autonomii ucznia, a obligatoryjny program nie ogranicza nauczyciela w wyborze form organizacji uczniom wartościowych doświadczeń. To od indywidualnych wyborów i decyzji zależy kondycja dzisiejszej szkoły, funkcja nauczyciela - jego autorytet i wreszcie sposób funkcjonowania uczniów jako wynik właściwych oddziaływań wychowawczych.

 

(Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest członkiem e-Redakcji Edunews.pl, ekspertem w Ośrodku Analitycznym Think Tank, twórcą innowacyjnej szkoły - Collegium Futurum w Słupsku; prowadzi autorski blog Edukacja przyszłości).

 

Przypisy:

[1] Kwaśnica Robert, Dyskurs edukacyjny po inwazji rozumu instrumentalnego. O potrzebie refleksyjności, Dolnośląska Szkoła Wyższa, Wrocław 2014.
[2] Tomasz Szkudlarek, Edukacja nowego wymiaru – oczywistość czy herezja. Wystąpienie podczas panelu dyskusyjnego na XXV Konferencji Prezesów Kół i Dyrektorów Szkół STO w Gdańsku w dniu 26.10.2019.
[3] Jan Wróbel, Nie-dobry uczeń, nie-dobry nauczyciel. Opowieść o szkolnej rzeczywistości. Trudne pytania i zaskakujące tezy. Wykład podczas XXV Konferencji Programowej STO w Gdańsku w dniach 26.10.2019.
[4] Anna Okońska-Walkowicz, Edukacja nowego wymiaru – oczywistość czy herezja. Wystąpienie podczas panelu dyskusyjnego na XXV Konferencji Prezesów Kół i Dyrektorów Szkół STO w Gdańsku w dniu 26.10.2019.
[5] Marzena Żylińska, Oczywistość czy herezja. Wykład inauguracyjny podczas XXV Konferencji Programowej STO w Gdańsku w dniu 25.10.2019.

 

PRZECZYTAJ TAKŻE:

>> Czy można (i warto) pracować więcej?

>> O transformacji słupskiej edukacji

>> Zmiana w szkole

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Marcin Polak napisał/a komentarz do Nauczanie z technologią w tle
Dużo problemów wynika z tego, że szkoły często kupują bez długofalowego planu, byle co - to, co im w...
Gość napisał/a komentarz do Uczenie się metodą uczniowskiego eksperymentu
bardzo fachowo i przystępnie wyłożony temat, brawo!
Ppp napisał/a komentarz do Pomysł na lekcję wychowawczą
Pomysł ciekawy, ale proponuję teraz obliczyć PRAWDOPODOBIEŃSTWO trwałego wcielenia w życiu tego, co ...
Maciej M Sysło napisał/a komentarz do Czy projekt to dobra forma uczenia się?
Poniższy fragment pochodzi z mojej pracy "Przyszłość Laboratorium", która ukazała się w czasopiśmie ...
Ppp napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Najpierw należało przypomnieć i scharakteryzować style nauki - wzrokowcy, słuchowcy, kinestetycy. Po...
Lech Mankiewicz napisał/a komentarz do Kilka wskazówek, jak się uczyć
Bardzo ważna uwaga, choć mam wrażenie, że analiza nie jest do końca kompletna. Dlaczego? Taka techni...
To Stowarzyszenie Umarłych Statutów podaje nieprawdę. Art. 99 ustawy Prawo oświatowe umożliwia wprow...
Książka „Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” nie jest autorstwa Martina Seligmana, lecz D...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie