EjAj z lodówki

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Od jakiegoś czasu mam nieodparte wrażenie, że jako naród mamy nieprawdopodobny w porównaniu z innymi narodami pęd do umiejętności nieoczywistych level expert.

Kiedyś podejrzane wydawało mi się, że otoczony jestem wyłącznie ekspertami od Wyścigu Pokoju i piłki nożnej. Każden jeden interlokutor wiedział wszystko o Szurkowskim, Szoździe, dopingu kolarzy NRD, jawnych oszustwach kolarzy CCCP, etapach, rowerach itd. W tym samym mniej więcej czasie znaczna część społeczeństwa eksperciła z piłki nożnej, a w szczególności drużyny Kazimierza Górskiego. Jako dzieciak przyglądałem się temu trendowi, a że w mojej rodzinie ekspertem był tata, i to w dodatku na odcinku cukiernictwa, to jakoś nie dotknęły mnie wirusy eksperctwa. Byłem już blisko w czasie małyszomanii, ale akurat wtedy mój Dziedzic osiągnąwszy wiek 3 lat stawał się ekspertem od skoków Pana Adama. Nie konkurowałem.

Już, już myślałem, że gen w narodzie został wydłubany, ale przyszła pandemia i jak jeden mąż narodziły się legiony ekspertów od covida, szczepień, zabezpieczeń itd. Jak się skończyło, wiadomo – pandemia umarła w dniu wybuchu wojny na Ukrainie. W zasadzie zlikwidował ją pan Putin w ciągu jednego dnia, za co Naród wdzięczny nie jest – a może jest, ale nie wprost. Eksperci zostali z tą pandemią jak Himilsbach z angielskim, ale że przyroda nie znosi próżni – natychmiast znaleźli nowy odcinek eksperckości.

Narodziły się, a w zasadzie przekwalifikowały z covida, całe kohorty znawców od wojny: taktyki, rodzajów wojsk, pocisków rakietowych, ilości produkcji na głowę mieszkańca itd. Wieścili na pięknych wykresach jak to Rosja dostaje zadyszki, że zostało im tyko 11 rakiet i w zasadzie to pozamiatane. Z nich powoli wykiełkowali i rozwinęli medialne skrzydła geostratedzy – tych ze 3 setki w naszym kraju nadal wieszczy kto z kim i dlaczego pociąga za sznurki, kto czeka i co zyska, kto kłamie, a kto mniej, kto dobry i zły i co z tego dla Polski wynika. Geostratedzy uaktywnili się również bardzo w czasie i po wyborach w USA, gdy wszyscy nagle trysnęli szczegółową wiedzą co zrobi Pomarańczowy Donald i jak to wpłynie na świat, a na Polskę w szczególności.

I wtedy tylnymi drzwiami, niepostrzeżenie i w ciszy, cała na biało wchodzi Sztuczna Inteligencja. W skrócie w języku lengłydż: AI (pl: EjAj)

Jeśli czytelnik myśli, że owocem tego przełomowego wkroczenia była redukcja ekspertów – jest w błędzie! Otóż nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, jak z pierwszymi kroplami upragnionej wody z deszczu na pustyni, z ukrytych od dawna ziarenek, zahibernowanych od niepamiętnych czasów w oczekiwaniu na TEN MOMENT WŁAŚNIE! – wystrzeliły zastępy znawców i fachowców, ba! ekspertów od EjAj. Ekspertów w gotowaniu, pisaniu tekstów, malowaniu, tworzeniu muzyki, programowaniu, wiązaniu krawatów, budowy silosów rakietowych, smażeniu na głębokim tłuszczu było wielu, ale tu nastąpiła erupcja – jakżeby inaczej – ekspertów od wykorzystania EjAj w nauczaniu. Głęboko ukryta umiejętność w pisaniu promptów eksplodowała jak podgrzana kropla tuszu w głowicy drukarki atramentowej i wypluła tony genialnych opracowań i eksperckich komentarzy zaopatrzonych w doskonałe wykresy obwarzankowe.

Blady strach padł na całą branżę edukacyjną, która nie pozostawszy w tyle rzuciła się na modele językowe głównie w postaci uczniów i studentów, którzy poczuli krótkotrwałą ulgę rozprawkową. Krótkotrwałą, gdyż do boju ruszyli nauczyciele akademiccy i szkół średnich poczuwszy skokowe podniesienie się poziomu oddawanych, ale bezdusznych tekstów. Pierwsze prace można było poznać po idiotycznych porównaniach i linkach, które prowadziły w nicość galaktyki. Zmyślanie, tu nazwane halucynacją, stało się zmorą i do dziś stanowi prawie 47% wszystkich odpowiedzi (za badaniami narzędzia Perplexity prowadzonych na Columbia University. W wersji PRO halucynuje 34%-47% wszystkich odpowiedzi! Na 200 wyszukań: 5 źródeł EjAj przegapił, 68 zmyślił, 22 przekręcił, poprawnie podając aż/tylko 105 wyników. Badanie z początku marca 2025 – dane tutaj). Powiedzieć, że EjAj łże na potęgę – to nic nie powiedzieć; dogania już Mateusza Morawieckiego! To jednak stan na dziś – coraz więcej jest bowiem narzędzi do weryfikacji poprawności wywodów. Umiejętność ich używania staje się podstawową cechą tej dekady. A Mateusz – cóż, constans.

Dzisiejsze przekonywanie nauczycieli w całej nauczycielskiej masie ciała pedagogicznego do konieczności opanowania jakiegoś narzędzia wykorzystującego EjAj – to pobożne życzenie. Trochę to tak jakby przekonywać nauczycieli do konieczności pisania własnych programów nauczania, rozkładów zajęć, a wreszcie podręczników, gdy rynek zalany jest płatnymi i bezpłatnymi narzędziami. Jest to umiejętność ważna, ale niezbędna dla najbardziej kreatywnych belfrów, którym nie wystarcza wersja ludowa programu i podręcznika.

Natomiast umiejętność szybkiego opracowania jakiegoś materiału w sposób, który nie będzie dosłownie powielony w sieci (np. nie da się znaleźć prostych odpowiedzi…) powinna być podstawową umiejętnością nauczyciela XXI wieku – oczywiście w zakresie swojego przedmiotu. Dlaczego raczej swojego? Oczywiście ze względu na halucynacje! Nie wyobrażam sobie bym nie sprawdził dogłębnie przygotowanego testu dla uczniów właśnie pod względem prawdy! Głupoty, które EjAj potrafi wypisywać i jak pięknie je uzasadnia sprawia, że owe wspomniane 47% halucynacji (na dziś) nie jest wielkością przerysowaną. Nawet troglodyta może zapromptować (pl: zadać pytanie), ale już merytorycznie sprawdzić odpowiedź musi człowiek światły. Edu-promptowania powinno się uczyć na każdych studiach nauczycielskich. Narzędzie dostępne dla każdego nauczyciela i ucznia za friko? – Canva, której silnik EjAj to nic innego jak znany wszystkim ChatGPT.

Niestety aktualne modele EjAj są płatne lub okrojone – darmowy ChatGPT 3.5 dysponuje danymi do 2023 roku. Ktoś powie – ok, uczę historii, więc mi starczy, jednak wszystkie nowe badania (po 2023 r.), które mogą rzucić kompletnie inne światło na historię (np. nowe odkrycia lub znaleziska, odczytanie nowych materiałów) i zafałszować przekaz historyczny odzierając go z najnowszych badań – wpłynie na to, że możemy uczyć rzeczy nieaktualnych. A że dziś nauka i badania zasuwają w tempie nadzwyczajnym – warto podawać aktualne dane, bo jutro mogą być już nieważne, jak Pluton-planeta, która w ciągu jednego dnia skarłowaciała i zniknęła z wykazu planet Układu Słonecznego.

Więc niestety innowatorzy – płakać i płacić w amerykańskich baksach za dostęp do narzędzia (nie sądzę, że Organ Prowadzący to zakupi…), bo EjAj wyskakuje z lodówki, choć to nieoczywiste.

 

Notka o autorze: Jacek Ścibor, nauczyciel informatyki w Szkole Podstawowej w Chrząstawie Wielkiej. Założyciel i administrator społeczności Superbelfrzy RP, red naczelny „IT w edukacji” (2013-2016), autor artykułów na łamach blogów, czasopism i portali edukacyjnych (edunews.pl, superbelfrzy.edu.pl, Meritum), prelegent i współorganizator merytoryczny konferencji edukacyjnych. Wieloletni pracownik Zakładu Dydaktyki Ogólnej Wydziału Pedagogiki i Psychologii Uniwersytetu w Białymstoku. Artykuł ukazał się w blogu Superbelfrów RP. Licencja CC-BY-SA.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Kajtek napisał/a komentarz do Po co jest szkoła?
Szkoły niczego nas nie uczą oprócz polskiego oraz matematyki nic więcej nie jest nam potrzebne a nau...
Ludzie nie umieją słuchać bo są skupieni na sobie, na swoim ja. Do tego dochodzą narcystyczne wzorce...
Rafał Kapica napisał/a komentarz do Szkolna klasa - dobre miejsce do współpracy
tak tablice są bardzo dobrym rozwiązaniem - polecam
Jan Soliwoda napisał/a komentarz do Jeszcze większa automatyzacja pracy twórczej
Świetnie, nareszcie! Acz poprzez 'reductio ad absurdum' niestety (starożytnym wystarczyło że wyobraz...
Ppp napisał/a komentarz do Jak książeczki uczą rozmawiać?
Mama opowiadała mi, że zacząłem mówić bardzo późno, ale jak już zacząłem - od razu pełnymi zdaniami,...
Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie