Jak budować zaufanie do nauki przez upowszechnianie wiedzy?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Współcześnie nauka jest wyalienowana przez złożone i trudne metody, które uniemożliwiają bezpośrednie uczestnictwo w odkrywaniu. Utrudniają one także zrozumienie odkryć naukowych. Dobra opowieść o nauce może to zmienić. Potrzebny jest nie tylko przekaz. Potrzebny jest bezpośredni kontakt z odbiorcą, by mówić do ludzi, a nie tylko w ich obecności. Trzeba angażować w odkrywanie a nie tylko w bierne słuchanie (czytanie książek, oglądanie filmów, słuchanie podcastów). Trzeba budować i tworzyć poczucie sprawstwa.

W nawiązaniu do trzeciej kultury oraz mojego osobistego, wieloletniego doświadczenia w różnorodnych formach popularyzacji nauki, obecnie staram się organizować warsztaty i pogadanki terenowe, w czasie których słuchacze zapoznają się z kilkoma szablonami krótkich opowieści z rekwizytem, bohaterem oraz wykorzystują narzędzia AI. Po co AI? To narzędzie pomocne (ale nie jest niezbędne) do tworzenia opowieści słownych, dźwiękowych lub obrazowych. Tak, opowiadam i pokazuję, ale zachęcam do nawet minimalnej aktywności. By samemu stworzyć opowieść o tym, co się widziało. By posłuchać, obejrzeć i przetworzyć zdobytą wiedzę. 

Przykładem może być trzecia kultura jako tło i inspiracja. Trzecia kultura to obszar, gdzie naukowcy, myśliciele i pisarze z dziedziny nauk ścisłych i przyrodniczych komunikują swoje idee bezpośrednio do szerokiej publiczności, omijając tradycyjnych intelektualistów humanistycznych (w tym dziennikarzy popularyzatorów). Omijają pośredników. Muszą się jednej sami nauczyć komunikacji adekwatnej do współczesności. To nie tylko klasyczne budowanie opowieści, lecz i wykorzystanie pisma, dźwięku (podcasty) oraz nagrań wideo. To pom prostu wykorzystanie technologii starych (np. rekwizyty) jak i nowych. W zasadzie tego powinniśmy uczyć się już w szkole. Bo po co na języku polskim uczyć się pisania rozprawki, gdy potem raczej nigdy z tej formy absolwenci szkoły nie skorzystają? W to miejsce raczej powinniśmy uczyć wypowiedzi w formie wideo do umieszczania na You Tube czy Tik Toku. Treść ta sama, lecz forma inna. I konieczność edycji, montażu, poprawiania oraz udostępniania w mediach społecznościowych. Tak jak kiedyś w szkole uczyliśmy się pisać CV czy podania do urzędu. Wtedy uczyliśmy się pisać ręcznie na papierze kancelaryjnym. Pora dostrzec, że coś się zmieniło. Że mniej piszemy odręcznie i już trudno jest znaleźć papier kancelaryjny...

W popularyzacji nauki muszą brać udział nie tylko sami popularyzatorzy jako tłumacze z języka nauki na ludzki język, lecz musi odbywać się to także z udziałem prawdziwych naukowców. Wtedy będzie wiarygodność i autentyzm. Mamy, jako naukowcy i pracownicy uniwersyteccy, już wpisaną w obowiązki zawodowe trzecią (czyli społeczną) misję uniwersytetu. Obok badań naukowych i tradycyjnej dydaktyki (zajęcia dla studentów na uczelni). Jest już zaczątek, podstawa. Pora teraz na codzienną praktykę. A wtedy ogromny potencjał kapitału ludzkiego wykorzystany zostanie w edukacji przyrodniczej przez całe życie i w małych porcjach. Popularyzacja nauki to element powszechnej edukacji. 

Kryzys zaufania do nauki wynika m.in. z faktu, że nauka współczesne jest wyalienowana przez złożone i trudne metody, które uniemożliwiają bezpośrednie uczestnictwo w odkrywaniu. Zupełnie inaczej było w wieku XVIII, XIX czy w pierwszej połowie XX wieku. Uczestnictwo w nauce staje się niedostępne. Dobra popularyzacja może to zmienić. Co jest ważne? Po pierwsze bezpośredni kontakt z odbiorcą i by mówić do ludzi a nie tylko w ich obecności. Po drugie trzeba angażować w odkrywanie a nie tylko w bierne słuchanie (czy oglądanie). I po trzecie trzeba kreować poczucie sprawstwa, poczucie wpływu przynajmniej na dyskusję o dokonywanych odkryciach. Potrzebne jest rozumienie nauki jako procesu w nieustannej dyskusji i weryfikowaniu informacji. Teraz na przykład potrzebna jest wiedza o szczepionkach, energii odnawialne, zmianach klimatu czy zdrowiu człowieka. Jak o tym opowiedzieć wiarygodnie? I skutecznie.

Moje doświadczenie w popularyzacji nauki to ponad 40 lat pisania tekstów w tradycyjnych czasopismach papierowych, to eseje, felietony w mediach społecznościowych, podcasty, rolki (wideo), wywiady w TV i radio, to wykłady przed różnorodną publicznością i w nietypowych miejscach, webinaria, pokazy na piknikach naukowych, kawiarnia naukowa, wycieczki terenowe, kamishibai, gry terenowe i online, symulacje komputerowe. Uczyłem się przekazu w ciągle zmieniających się okolicznościach społecznych i technologicznych. I ciągle się muszę uczyć. Bo zmiany się nie zatrzymały...

Jestem nauczniem - nauczycielem i uczniem jednocześnie. Uczę się od innych i przez eksperymentowanie oraz nauczam innych przez dzielenie się zdobytą wiedzą i doświadczeniem. Uczę się nie tylko w przestrzeniach akademickich, ale i każdych innych. Tam, gdzie popularyzacja nauki się pojawia. Na wycieczkach terenowych, w radiu, w mediach społecznościowych. 

W nowy rok akademicki wchodzą z nowymi zadaniami i nowymi wyzwaniami. Odkrywać wyłaniający się uniwersytet otwarty i nową, rozproszona edukacją przez całe życie i w małych porcjach. Wiem, że potrzebna jest szeroka współpraca z różnymi specjalistami, instytucjami i społecznościami. Popularyzacja nauki jest kolektywna, kumulatywna i konektywna. 

Zapraszam do współpracy i wspólnego odkrywania nauki.

Zdjęcie przewodnie z mojej działalności: opowieść o chruścikach (owady wodne z rzędu Trichoptera) na jednym z pikników naukowych w Olsztynie. Opowieść z rekwizytami i z aktywnością słuchaczy.

 

Notka o autorze: Stanisław Czachorowski jest biologiem, ekologiem, nauczycielem i miłośnikiem filozofii przyrody, profesorem i pracownikiem naukowym Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, a także członkiem grupy Superbelfrzy RP. Prowadzi blog Profesorskie Gadanie: https://profesorskiegadanie.blogspot.com. Licencja CC-BY.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Ppp napisał/a komentarz do Małe dzieci i smartfony
Pierwszy komputer miałem dopiero w 17 r.ż. internet o wiele później - zatem mogę porównać. WSZYSTKO,...
Kasia napisał/a komentarz do Nauczyciel wspomagający, czyli kto?
Bardzo podoba mi się ten atrykuł, uważam że świetnie opisuje zagadnienie. Mamy takie szczęście że mó...
Gość napisał/a komentarz do QR-kody malowane
wypróbowałam i stosuję. super!
Ppp napisał/a komentarz do Czy w szkołach mierzymy to, co ma znaczenie?
Pełna zgoda, tylko, że to ŻADNA NOWOŚĆ! Z własnego doświadczenia: na geografii nic nie robiłem i mia...
Iza napisał/a komentarz do Strach ma krótki termin ważności
Szczerze, to tytuł bardzo mnie zaciekawił i spodziewałam się jakiegoś opracowania tematu, wskazówek ...
Gość napisał/a komentarz do Informacja zwrotna z mądrą krytyką i dialogiem
Ann: tylko dlatego możemy powiedzieć że pruski model się sprawdza albo nie sprawdza że to właśnie ty...
AI to jest narzędzie w rękach człowieka, takie jak grabki ogrodnika albo wiertarka montera czy budow...
I co w tym dziwnego, że ktoś nie wie, jak wykorzystać swoje mocne strony w pracy? Chyba każdy ma jak...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie