Strona 2 z 2
Epitafium dla Gutenberga?
Typografia
- Smaller Small Medium Big Bigger
- Default Helvetica Segoe Georgia Times
- Tryb czytania
Spis treści
Może nie będzie to już taka sama książka. Spójrzmy na te, które ciągle można nabyć w księgarni. Bogato ilustrowane, z interesująco i atrakcyjnie zaprojektowaną obwolutą, wymyślnymi krojami czcionek. Dlaczego tak się dzieje? Stare i nowe media zaczęły się wzajemnie inspirować i uzupełniać. To zjawisko określa się mianem intermedialności. Książka i czasopismo zmierza w stronę telewizji dbając bardziej o wygląd. Telewizja z kolei docenia znaczenie pisma i druku, o czym świadczą choćby napisy u dołu ekranu podczas wiadomości CNN. Tekst, dźwięk i obraz zaczęły się wzajemnie uzupełniać.
Wiele wskazuje na to, że książka przyszłości będzie elektroniczną i lepiej zintegrowaną z mediami audiowizualnymi formą przekazu. Z dużym prawdopodobieństwem książki przestanie się jednak pisać, a w zamian za to będzie się je hiper-pisać. A to dlatego, że współcześnie tekst ustępuje miejsca hipertekstowi. O co chodzi w tych dziwnych pojęciach? Zwróćmy uwagę na prostą stronę internetową. Widzimy tekst i obrazki. Ruszamy myszką, klikamy na któreś z podkreślonych haseł. Otwiera się nowy ekran, a na nim to, co kryło się pod hasłem właśnie: nowy tekst i zdjęcia. Zawsze możemy wrócić do głównego ekranu, wybrać inne hasło. Tak działa Internet. Jest napisany hipertekstem. Strona główna i rozmaite podstrony zorganizowane w logiczną strukturę. Hipertekst to sposób organizacji tekstu w postaci elektronicznej pozwalający na dowolne przechodzenie pomiędzy stronami – ekranami, dzięki logicznym powiązaniom pomiędzy słowami kluczowymi. Całość przypomina nieco encyklopedię, leksykon czy przypisy w publikacji naukowej – właściwie to trzeba powiedzieć odwrotnie: to encyklopedie przypominają hipertekst i multimedialne leksykony, bo te są nieporównywalnie doskonalszą formą organizacji przekazów pisanych.
Czytelnik wyzdrowieje, książka przetrwa w formie elektronicznej. Można być również spokojnym – idąc za casusem płyt gramofonowych – o los jej tradycyjnej, drukowanej poprzedniczki. Edukacja czytelnicza zamieni się w hiperczytelniczą, w każdym razie zostanie wchłonięta przez edukację medialną. Czytelnik, a raczej hiperczytelnik stanie się nie tylko biernym zjadaczem czarnych liter, ale stanie się współautorem elektronicznych książek. Sam będzie decydował o tym, które strony zechce otworzyć. Nie będzie czytał od deski do deski, ale od linku – odsyłacza do linku. Być może powieści przyszłości będą miały kilka różnych zakończeń. Czytający skorzysta z możliwości podążania za wybranym przez siebie bohaterem. To niezwykłe wyzwanie dla literatury. Napisać hiper-książkę. I niezwykłe przeżycie dla czytającego: czytać to same dzieło, ale za każdym razem inne. Być jego współautorem.
Pacjent wyzdrowieje. Co więcej: będzie zdrowszy niż przed chorobą.
Notka o autorze: Dr Piotr Drzewiecki, adiunkt w Instytucie Edukacji
Medialnej i Dziennikarstwa Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego
w Warszawie. Dziennikarz, specjalista ds. edukacji medialnej. Prowadzi
internetowy serwis o wychowaniu do mediów Press Cafe.