Jakiej edukacji potrzebujemy w społeczeństwie informacyjnym?

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

społeczeństwo informacyjneSpołeczeństwo informacyjne czy społeczeństwo wiedzy? – to pytanie stawia prof. Cellary w kontekście Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego. Poprosiliśmy użytkowników serwisu o wypowiedź na temat przewidywanych kierunków przemian w edukacji. Osoby, które chciałyby również zabrać głos, prosimy o przesłanie krótkich wypowiedzi na adres e-mail redakcji.

 

Świat technologii biegnie (gna!) do przodu wymuszając określony styl życia człowieka, ale konstrukcja człowieka na poziomie biologicznym, behawioralnym, w sensie reakcji i potrzeb fizjologicznych, emocjonalnych jest niemal taka sama jak u zarania jego dziejów. Do prawidłowego (zdrowego) funkcjonowania potrzebne jest to samo: zdrowe odżywianie, świeże powietrze (tlen), ruch, odpoczynek i sen.

Współczesne dzieci znakomicie radzą sobie z nowoczesnymi technologiami – uważając to za oczywiste, po prostu urodziły się z telefonem komórkowym (kiedy przekazywano dalszej rodzinie ich pierwszy odgłos z sali porodowej), jako niemowlęta oglądają filmy na laptopie, nieco później grają w gry komputerowe i wideo, słuchają muzyki z odtwarzaczy mp-3 lub mp-4, do dyspozycji mają też kilkadziesiąt programów w telewizji, w tornistrze mają (obok pudełka śniadaniowego) gry i zabawki elektroniczne. Zanim się nauczą dobrze mówić, już wiedzą doskonale, że zawsze gdzieś jest klawisz ENTER, ON/OFF, albo jakiś sensor, który uruchamia dowolne urządzenie. Znajome dziecko kiedy dostało mydło w kostce do mycia rąk, spytało się gdzie to się naciska.

Żyjemy w drugiej fazie globalizacji, w której liczy się ten, kto ma najbardziej aktualne i najbardziej przydatne informacje oraz potrafi się szybko uczyć, aby aktualizować posiadaną wiedzę i kompetencję.  Umiejętność uczenia się: szybkiego i efektywnego - staje się najważniejszą umiejętnością człowieka.

Małgorzata Taraszkiewicz: redaktor naczelna „Awangardy w edukacji”,  członkini Grupy Edukacyjnej XXI

***

Do Światowego Dnia Społeczeństwa Informacyjnego podchodzę sceptycznie. Społeczeństwo oparte tylko na informacji to społeczeństwo powierzchowne, bombardowane miliardami zbędnych i bezwartościowych komunikatów. O wiele bardziej wolałbym świętować dzień społeczeństwa wiedzy, w którym wiedza, równy dostęp do niej i możliwość budowania na tej zgromadzonej byłyby najwyższą wartością. Niestety, nawet gdyby dostęp do wytwarzanej przez ludzkość wiedzy był równy, nie oznacza to jeszcze równej możliwości korzystania z niej, bo wymagałoby to stworzenia podstaw dla godnego życia na całym świece. Tylko kiedy jesteśmy najedzeni, wyspani i wypoczęci możemy swobodnie zająć się rozwojem własnym i rozwojem społeczeństwa. Wolałbym również rozmawiać o wolnej kulturze, w której korzystanie z wytworów innych ludzi, jeśli tylko jest twórcze, darzone jest szacunkiem, a nie ścigane z mocy prawa, jak choćby polskie nastolatki, którym zachciało się rozwijać opowieść o Harrym Potterze, a co okazało się sprzeczne z prawem autorskim.

Marzę również o społeczeństwie, w którym próba kształcenia młodych ludzi w zakresie wykorzystywania najnowszych mediów będzie próbą prawdziwą i szczerą, a nie pokazowym wyposażaniem szkół w nowe komputery. Sam dostęp do technologii to za mało. Czy kreślę utopię? Jak najbardziej. Dzisiejsze społeczeństwo informacyjne- chociaż jestem fanem nowych mediów i popkultury- coraz częściej ma do zaoferowania  informacyjną papkę. A Internet, który miał być przestrzenią wolności, zaczyna powoli przypominać radio i telewizję- media te również wyobrażano sobie kiedyś jako narzędzia umożliwiające twórczą wymianę i współpracę międzyludzką. Medialne giganty wkraczają do sieci dając nam coraz więcej gadżetów, łącznie z tzw. społecznościowymi serwisami, które, chociaż byłem w nich początkowo zakochany, poza możliwością publikacji czegokolwiek, nie mają innego celu niż zarabianie dzięki naszej aktywności.

Krótko mówiąc - świętując rozwój społeczeństwa informacji, nie powinniśmy zapominać, że informacja to dopiero krok do celu, narzędzie, które bez refleksyjnego podejścia użytkowników, często jest zupełnie bezwartościowe...

Grzegorz D. Stunża: asystent w Pracowni Edukacji Medialnej w Instytucie Pedagogiki Uniwersytetu Gdańskiego, redaktor serwisu pracownia54.org i współredaktor naczelny pisma re!volt

***
Społeczeństwo informacyjne skłania mnie do myślenia o szkole przyszłości. Nakreślę dwie perspektywy - tę bliższą i trochę odleglejszą.

Do końca roku 2010 każda szkoła powinna dysponować zintegrowaną platformą łączącą cechy systemu do zarządzania szkołą oraz cechy platformy e-learningowej i portalu  społecznościowego. Narodowy portal edukacyjny może nie tylko pomóc dyrektorom w zarządzaniu swoimi szkołami, ale przede wszystkim ułatwić profesjonalne zarządzanie talentami, wiedzą, marketingiem szkolnym i indywidualną karierą uczniów i nauczycieli.

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie