Od lat szkoły inwestują w nowoczesny sprzęt komputerowy i ciągle mamy problem z tym, aby trafić na szkoły, w których zakupy te były zrealizowane w oparciu o jakąś logikę, nie mówiąc już o głębszej koncepcji dydaktycznej wykorzystania technologii edukacyjnych. Samorządy wydają grube miliony na sprzęt, nie zastanawiając się nad tym, kto, jak i po co będzie go używał - zapominają m.in. o kompetencjach i zarządzaniu zakupionymi technologiami.
Spróbujemy dziś zaproponować pewne rozwiązanie, które – mam nadzieję – posłuży jako pewien drogowskaz przy inwestowaniu w technologie edukacyjne w szkołach i wstrzyma bezsensowne wydawanie pieniędzy publicznych (na przykład inwestycje w tysiące tablic interaktywnych dla szkół w jednym z województw, bo ktoś odgórnie postanowił „uszczęśliwić” tak szkoły...).
Plan minimum
Spróbujmy zatem odpowiedzieć sobie na pytanie: jak możemy wyobrazić sobie minimalne wyposażenie szkolnej klasy w epoce cyfrowej? Naszym zdaniem powinna ona spełniać następujące warunki:
- Dostępność sygnału szerokopasmowego (pojemnego) internetu w komputerze nauczyciela i urządzeniach uczniów bez względu na ich ilość w klasie;
- Komputer dedykowany dla nauczyciela z odpowiednim oprogramowaniem edukacyjnym, będący stałym wyposażeniem sali lekcyjnej (najlepiej przenośny);
- Głośniki stereofoniczne zawieszone na stałe na ścianie projekcyjnej połączone z komputerem nauczycielskim;
- Projektor zamontowany na stałe, połączony z komputerem nauczyciela, w odpowiedniej dla danej sali jasności;
- Jeden wyłącznik do wszystkich urządzeń elektrycznych (listwa filtrująca z wolnym gniazdem) przy biurku nauczyciela;
- Kawałek białej ściany odpowiedniej wielkości do rzucania obrazu z projektora lub zamontowany na stałe ekran projekcyjny (może być w ostateczności biała tablica suchościeralna, ale pamiętajmy o tym, że miewają one dość silny odblask);
- System zasłon na oknach umożliwiający prowadzenie pokazu w słoneczny dzień;
- Przynajmniej dwa przedłużacze z rozgałęźnikiem (listwy) “klasowe”, umożliwiające podłączenie dodatkowych sprzętów, które będą pojawiać się okazjonalnie w klasie.
Takie wyposażenie daje nauczycielowi pewność wykorzystania przygotowanych ćwiczeń i poprowadzenia lekcji z wykorzystaniem TIK. Celowość kształcenia się w doskonaleniu metodyki cyfrowej zapewnia właśnie zestaw minimum w każdej sali lekcyjnej.
Plan minimum plus
Plan minimum w sali możemy rozbudować funkcjonalnie o:
- 2-3 komputery przenośne podłączone do internetu stojące gdzieś z boku, z łatwym dostępem (aby wyszukiwać informacje);
- Rzutnik krótkoogniskowy zamontowany na stałe zwiększający wydatnie jasność obrazu i komfort pracy;
- Wizualizer;
- System transmisji bezprzewodowej obrazu ekranów urządzeń podłączonych doń przez wifi;
- Tablicę interaktywną powieszoną na stałe na ścianie (niemobilna);
- Odpowiednia do ilości urządzeń sieć elektryczną z zapasowym przenośnym przedłużaczem i rozgałęziaczem.
Plan minimum plus mobilny
Jeśli chcemy, aby uczniowie rzeczywiście wykorzystywali potencjał technologii w edukacji, powinniśmy postawić na mobilność sprzętu komputerowego. W zależności wybranego przez szkołę modelu użytkowania urządzeń komputerowych na lekcjach uczniowie mogą używać szkolnych laptopów, tabletów czy nawet phabletów i smartfonów. Na wyposażeniu sali lekcyjnej może się więc znajdować dodatkowo:
- 5 - 8 laptopów/ultrabooków, lub jeszcze lepiej: smartfonów, tabletów lub phabletów z kamerą i opcją nagrywania filmów, gniazdami kart SD, z odpowiednim oprogramowaniem do rejestracji i obróbki materiałów multimedialnych;
- odpowiednia sieć elektryczna z dodatkowymi przedłużaczami i rozgałęziaczami umożliwiającymi nieprzerwaną pracę wszystkich urządzeń;
- cyfrowy aparat/kamerę z kartą SD i przypisanym do niego zestawem kabli i ładowarek.
Obowiązkowe wyposażenie nauczyciela
Wymagania stawiane nauczycielom są jasne: muszą posługiwać się nowoczesnymi technologiami w nauczaniu. Jeden z dyrektorów szkół w małej gminie tak to wyraził: „który nauczyciel nie zna i nie stosuje nowoczesnych technologii edukacyjnych w nauczaniu, nie może pracować w mojej szkole”. Jak mus to mus – trzeba jednak spowodować, aby nauczyciel miał szansę ciągłego doskonalenia swoich kompetencji cyfrowych.
Pamiętać należy o tym, iż w cyfrowej szkole to nauczyciel jest twórcą, animatorem cyfrowej przemiany, autorem materiałów, koordynatorem procesu nauczania cyfrowego, wykorzystania mediów i procesów komunikacji sieciowej. Musi być więc wyposażony w:
- Odporny na uszkodzenia, wydajny i profesjonalnie wyposażony (długi czas pracy na baterii, podświetlana klawiatura, odpowiednie oprogramowanie) laptop lub ultrabook do przygotowania zajęć, testów, eksperymentów, etc.
Sprzęt ten powinien być wyposażeniem służbowym nauczyciela, zakupionym i należącym do szkoły, przez nią serwisowany i uaktualniany, wyposażony w licencyjne oprogramowanie i stosowne zabezpieczenia sieciowe[1].
Podsumowanie
Powyższa lista prezentuje realne, aktualne potrzeby i oczekiwania środowiska edukacyjnego oparte na wieloletnim doświadczeniu praktyków wprowadzania cyfrowych zmian w polskiej szkole. Natomiast warto tu skomentować inne podejście - rządowe, które jest znacznie gorszą propozycją. W Rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie warunków, form i trybu realizacji przedsięwzięcia dotyczącego rozwijania kompetencji uczniów i nauczycieli w zakresie stosowania technologii informacyjno-komunikacyjnych[2](dotyczącym pilotażu programu Cyfrowa Szkoła) zapisano oczekiwania dotyczące tak naprawdę funkcjonalności z… XX wieku. Wprawdzie wypełnienie większości tych zaleceń nie sprawi dziś problemów szkołom, ale też nie przyczyni się do realizacji ambitnych planów rzeczywistej informatyzacji szkół, w wymiarze opisywanym w tym artykule.
Spróbujmy skomentować kilka kwestii. Zalecenia konieczności zainstalowania systemu operacyjnego, oprogramowania antywirusowego czy posiadania dodatkowego rutera są już mocno przeterminowane w stosunku do dzisiejszej wiedzy, potrzeb i możliwości. Żadne urządzenie komputerowe bez systemu operacyjnego nie działa, oprogramowanie antywirusowe jest koniecznością życiową, jak zamykanie mieszkania na klucz przy wyjściu z niego, a dodatkowy ruter jest bezcelowy w momencie posiadania przez szkołę własnej, wewnątrzszkolnej, profesjonalnie przygotowanej sieci wi-fi.
Przewożenie (i noszenie po schodach?) w szafce i rozkładanie mobilnej pracowni oznacza stratę 15 minut z 45-minutowej lekcji, a więc 33% czasu, który poświęcony może być nauczaniu. Szafki dziś mają jedynie funkcję bezpiecznego przechowywania i ładowania urządzeń - mrzonką jest ich podkreślana mobilność, podobnie jak mrzonką jest oferowana w każdej ofercie mobilność tablicy interaktywnej na podstawie jezdnej... nie mieszczącej się w drzwiach sali lekcyjnej. Mobilna jest sieć!
Mając na względzie trwałość, nowoczesność i skalowalność proponowanych rozwiązań informatycznych dla szkół byłoby wskazane, aby zapomnieć o opisanych w Załączniku 2 ww. Rozporządzenia funkcjonalnościach, a zamiast tego korzystać z funkcjonalności opisanych w niniejszym artykule.
Przypisy
[1] Warto zwrócić uwagę, że w badaniach Uniwersytetu Warszawskiego Kompetencje cyfrowe nauczycieli i nowoczesne technologie w nauczaniu przedmiotów ścisłych i przyrodniczych jako jedną z widocznych barier w stosowaniu na szeroką skalę TIK w edukacji nauczyciele wskazali zbyt małą liczbę komputerów przeznaczonych dla nauczycieli (53% wskazań), http://goo.gl/es2qrx. Dostęp: 16.05.2015.
[2] Dziennik Ustaw z 16 kwietnia 2012 r., poz. 411, http://dziennikustaw.gov.pl/DU/2012/411/1, załącznik nr 2, str. 7. Dostęp: 16.05.2015.
***
Niniejsza propozycja została opracowana przez Marcina Polaka i Jacka Ścibora, na podstawie wieloletnich obserwacji i doświadczeń w obszarze wykorzystania technologii edukacyjnych w szkołach oraz we współpracy i w konsultacji z nauczycielami z grupy Superbelfrzy RP. Jest podejściem praktycznym do tematu cyfryzacji edukacji i opartym na realnych potrzebach szkół i zadaniach, które powinny one być w stanie realizować w społeczeństwie informacyjnym.
Marcin Polak – jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, autorem lub współautorem opracowań: "Jak będzie zmieniać się edukacja. Wyzwania dla polskiej szkoły i ucznia", 2011; "Jakich pilnych zmian potrzebuje polska szkoła. Propozycje ekspertów", 2013; "E-wyzwania. Rola samorządu w budowaniu szkoły jutra", 2015. Zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP.
Jacek Ścibor – trener IT, nauczyciel akademicki, nauczyciel informatyki w Zespole Szkół w Chrząstawie Wielkiej, założyciel Grupy Superbelfrzy RP. Ponad 25 lat doświadczenia w nauczaniu technologii informacyjnej w szkołach podstawowych, gimnazjach, szkole przy zakładzie poprawczym, Uniwersytecie w Białymstoku, projektach „unijnych”. Z zamiłowania majsterkowicz – więc projektant i wykonawca sieci szkolnych, autor wdrożeń e-dzienników, platform edukacyjnych i tablic interaktywnych w szkołach woj. podlaskiego i dolnośląskiego.
Przeczytaj w Edunews.pl o cyfryzacji edukacji także w artykułach: