Cyfryzacja i nasze zdrowie

Fot. Fotolia.com

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

Nadmierne i niekontrolowane korzystanie z technologii cyfrowych może przyczynić się do uzależnień i przynieść poważne choroby – dowodzi prof. Manfred Spitzer w niedawno wydanej książce „Cyberchoroby. Jak cyfrowe życie rujnuje nasze zdrowie”. Zakochaliśmy się w nich, ale wciąż nie nauczyliśmy się z nich racjonalnie korzystać. Spitzer nawołuje do świadomego, zdrowego podejścia do technologii cyfrowych i nie ulegania marketingowi korporacji.

Spitzer dokonał szerokiego przeglądu badań, sondaży i eksperymentów dotyczących różnych aspektów cyfryzacji, prowadzonych w różnych krajach i na różnych grupach społecznych. Z badań tych nie wyłania się zbyt optymistyczny obraz – coraz większe grupy użytkowników internetu, komputerów i urządzeń mobilnych nie radzą sobie z kontrolowaniem swojej aktywności w sieci. Konsekwencje Spitzer wskazuje różne – depresja, rozdrażnienie, otyłość, cukrzyca, choroby oczu, nerwice, rozproszenie... Stara się także udowodnić, że technologie cyfrowe nie pomagają w rozwoju relacji społecznych czy uczeniu się, że zanurzając się w małe lub większe ekrany gubimy gdzieś pół świata wokół nas.

„Nie chodzi mi wcale o wrogość wobec technologii, ale o niepożądane działania uboczne – jak w farmakologii. Tam także mamy nie tylko działania korzystne i pożądane, ale też skutki uboczne.” – pisze Spitzer. Musimy zacząć dbać o właściwe wykształcenie nawyków młodych ludzi podróżujących po cyfrowym świecie, nauczyć ich dbać o swoje zdrowie. „Cyfrowa technologia informacyjna może wpędzać w chorobę. I tak jak w medycynie – dawka robi różnicę. (…) Dlatego trzeba zrobić podstawową rzecz: uświadamiać!” oraz proponować różne alternatywne zachowania, np. dobrowolne odstawianie cyfrowego świata np. na dzień, kilka dni, tydzień lub więcej.

Przypuszczam, że wśród dużej części nauczycieli i rodziców najprostszą reakcją na lekturę „Cyberchorób” będzie umocnienie się w przekonaniu, że „całe te technologie” to samo zło i trzeba ich w szkołach zakazać. Myślę jednak, że taka reakcja nie jest wcale bliska Spitzerowi i raczej właściwym podejściem byłoby „lepiej uczyć, jak z niej mądrze korzystać”.

Z tymi technologiami w szkołach mamy odwieczny problem (nie tylko w Polsce) – od kiedy komputery (i potem inne urządzenia, jak tablice interaktywne, tablety, smartfony itp.) zagościły w klasach – dość szybko okazało się, że dydaktyka nie nadąża za postępem technologicznym. Dlatego w wielu badaniach wychodzi, że technologie nie pomagają się uczyć. Nic dziwnego. Jeśli zmiana polega tylko na tym, że technologia zastępuje jedynie narzędzia obecne w klasach od dziesiątek lat, ale nie zmienia procesu dydaktycznego – nie doświadczymy istotnej zmiany jakości w edukacji. Tablica interaktywna zamiast tablicy kredowej nie poprawi uczenia się, jeśli nadal będzie wykorzystywana jedynie jako ekran do filmów i miejsce do pisania (zamiast kredą pisakiem albo palcem). Cyfrowe technologie mogą pomagać istotnie w uczeniu się, o ile i nauczyciel i uczniowie optymalnie wykorzystają potencjał technologii, aby podnosić kompetencje i rozwijać umiejętności społeczne. Dlatego warto zapoznać się z modelem SAMR (i wykorzystać), który opisuje cztery stadia korzystania z technologii cyfrowych w edukacji (zob. Cztery poziomy korzystania z technologii w szkole i Model SAMR, czyli o technologii w szkole).

Ma rację Spitzer, że trzeba uświadamiać i edukować. Także korzystania z cyfrowego świata musimy się nauczyć. Jak widać (po zebranym w publikacji materiale), wcale nie jest to taki łatwy przedmiot… Na szczęście jest już coraz więcej nauczycieli, którzy są świadomi tego wyzwania i poszukują nowych rozwiązań dydaktycznych dbając o prawidłowy rozwój swoich podopiecznych.

Notka o publikacji:
Manfred Spitzer, Cyberchoroby. Jak cyfrowe życie rujnuje nasze zdrowie,
Wydawnictwo Dobra Literatura, Słupsk, 2016.
ISBN: 978-83-65223-47-0.

 

(Notka o autorze: Marcin Polak jest twórcą i redaktorem naczelnym Edunews.pl, zajmuje się edukacją i komunikacją społeczną, realizując projekty społeczne i komercyjne o zasięgu ogólnopolskim i międzynarodowym. Jest również członkiem grupy Superbelfrzy RP).

 

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie