Najnowsza książka prof. Jonathana Haidta „Niespokojne pokolenie. Jak wielkie przeprogramowanie dzieciństwa wywołało epidemię chorób psychicznych” stała się tematem wielu ważnych dyskusji i odbiła się już szerokim echem w świecie edukacji[1]. Haidt zwraca uwagę, że owo "przeprogramowanie" oznacza przejście od dzieciństwa opartego na szeroko rozumianej wolnej zabawie, której istotnym elementem była autonomia dzieci i minimalna ingerencja dorosłych, do świata zdominowanego przez smartfony oraz relacje budowane głównie w mediach społecznościowych. W wyniku tych zmian, dzisiejsze pokolenie młodych ludzi coraz częściej doświadcza zaburzeń lękowych i depresji, co może wynikać z istotnych zmian w ich wychowaniu i stylu życia.
Haidt przekonuje, że w dzieciństwie potrzeba więcej czasu na samodzielną zabawę z rówieśnikami – najlepiej na świeżym powietrzu, w różnych grupach wiekowych, i przy minimalnym nadzorze dorosłych. Autor podkreśla także konieczność ograniczenia dostępu do smartfonów i mediów społecznościowych oraz podkreśla znaczenie stabilnych, rzeczywistych relacji, zamiast więzi opartych głównie na wirtualnych interakcjach.
We wcześniejszym artykule[2] poruszałem temat „awersji do pesymizmu”, podkreślając konieczność wyzbycia się nieuzasadnionego lęku przed technologią oraz dostrzegania jej pozytywnego wpływu na różne aspekty naszego życia. Obecny tekst nie jest zmianą tego stanowiska, ale raczej jego uzupełnieniem. Równocześnie z dostrzeganiem korzyści, nie można ignorować zagrożeń wynikających z niewłaściwego wykorzystania technologii. Wyniki badań prof. Haidta są istotnym przypomnieniem, że kluczem do zdrowego rozwoju młodzieży jest odpowiednie wyważenie korzystania z technologii i troska o relacje społeczne poza światem wirtualnym. Brak autonomii oraz nadmierna kontrola, które Haidt wskazuje jako jedne z głównych przyczyn problemów psychicznych młodzieży i są związane z niewłaściwym korzystaniem z technologii. W tym kontekście rozwijanie sprawczości, odpowiedzialności i samodzielności u uczniów staje się kluczowym elementem zdrowego procesu wychowawczego, dając młodym ludziom przestrzeń do samodzielnego podejmowania decyzji i działania.
W relacji z tymi przekonaniami znakomicie koresponduje najbliższa mi definicja wychowania wywodząca się z nurtu pedagogiki humanistycznej, która podkreśla, że wychowanie to proces towarzyszenia danej osobie w poddaniu się właściwym, niezbędnym doświadczeniom i takim organizowaniu tych doświadczeń, by nadawały znaczenie działaniom życiowym. Zadaniem tak rozumianego podejścia w pracy wychowawczej, jest tworzenie doświadczeń, które pozwalają odczuwać satysfakcję z czynienia dobra zarówno w rozwoju osobistym, jak i dla innych wokół nich. Staje się ono ważnym wyzwanie dla współczesnego wychowania. Ta idea harmonizuje z koncepcjami samodzielności, sprawczości i odpowiedzialności, które uczniowie przejmują za efekty i jakość swoich decyzji. Zgodnie z tym podejściem, zarówno rodzice, jak i nauczyciele mogą wspierać w rozwoju swoich dzieci budując w nich poczucie odpowiedzialności za własne życie i działania.
W debatach o współczesnej edukacji coraz częściej i coraz wyraźniej zwraca się uwagę na rozwijanie w uczniach takich postaw jak sprawczość, samodzielność i odpowiedzialność. Te trzy obszary, choć blisko ze sobą powiązane, pełnią różne role w procesie edukacyjnym i razem przyczyniają się do budowania kompetencji potrzebnych do skutecznego uczenia się oraz przygotowania do wyzwań w dorosłym życiu. Definiując te trzy filary wychowania, chcę przybliżyć, jaką rolę pełnią one w pracy dydaktyczno-wychowawczej w szkole i dlaczego warto zrozumieć ich znaczenie dla pełnego rozwoju uczniów.
I tak odpowiedzialność kładzie nacisk na świadomość ucznia, że jego osiągnięcia zależą od jego własnych decyzji, zaangażowania i wysiłków. W praktyce to konsekwentne przekazywanie uczniom odpowiedzialności za efekty ich pracy. To nic innego, jak uświadomienie im, że to oni przejmują odpowiedzialności, jak bardzo zaangażują się w przygotowanie do zajęć. Nauczyciel pełni rolę przewodnika, który uczy uczniów, jak samodzielnie zarządzać swoim procesem uczenia się oraz jak brać odpowiedzialność za własne postępy. Dzięki takiemu podejściu uczniowie uczą się rozumieć, że to ich wybory i motywacja wpływają na ostateczne rezultaty edukacyjne.
Z kolei samodzielność to nic innego, jak autonomia ucznia i umiejętność działania bez ciągłej kontroli nauczyciela. Uczniowie, którzy rozwijają tę cechę, potrafią organizować swoją pracę, podejmować decyzje dotyczące metod uczenia się oraz radzić sobie z wyzwaniami. Samodzielność w edukacji jest zatem pierwszym krokiem do pełnego przyjęcia odpowiedzialności za własne uczenie się. Kiedy uczą się działać samodzielnie, stopniowo dostrzegają, że ich postępy zależą od ich własnej organizacji i wytrwałości.
Trzecim kluczowym filarem, na którym powinna opierać się edukacja, to sprawczość, rozumiana jako zdolność do wywierania wpływu na swoje otoczenie oraz osiągania zamierzonych celów[3]. W odniesieniu do dwóch poprzednich kategorii, sprawczość jest bardziej holistyczną postawą, która obejmuje zarówno zdolność do działania, jak i wiarę we własne możliwości. Rozwijanie je w uczniach oznacza wspieranie ich w budowaniu poczucia, że mogą realnie wpływać na swoje środowisko, ale też własny rozwój. Jest to niezwykle istotne dla ich motywacji wewnętrznej.
Jak zatem rozwijać te trzy filary w szkole? Jaką rolę mogą w tym przyjąć sami nauczyciele? Przedstawione poniżej wskazówki to tylko sygnały, które wymagają budowania spójnej koncepcji oddziaływań wychowawczych w szkole oraz włączania ich do codziennej dydaktyki (w tym rozwijanie umiejętności pracy zespołowej i komunikacji w grupie, które są istotnymi aspektami współczesnej edukacji). Budowanie odpowiedzialności może odbywać się poprzez regularne powierzanie uczniom zadań, których wyniki zależą od ich pracy indywidualnej, a także wspólna analiza sukcesów i porażek w atmosferze wsparcia. W tym kontekście pomocne jest zrozumienie istoty i zasad przekazywania odpowiedzialności, które znajdujemy w pracach Stephana R. Coveya[4]. Podaje on przykład swojego syna, któremu powierza odpowiedzialność za przydomowy trawnik i ustala zasady. To ciekawy sposób ukazujący, jak odpowiedzialność może być przekazywana w sposób budujący zaufanie i samodzielność. Rozwijanie jej to po prostu stwarzanie przestrzeni, w której uczniowie mogą podejmować decyzje, organizować swoją pracę, a nawet popełniać błędy – to ważne kroki w budowaniu ich kompetencji. Podejście Stephana R. Coveya idealnie oddaje związek między ustalaniem zasad i pełną zgodą obu stron na wypełnienie tego wspólnego zobowiązania. W ten sposób możemy wzmacniać i rozwijać sprawczość.
Wprowadzanie projektów edukacyjnych pozwala uczniom widzieć realny wpływ ich pracy na otoczenie. Inicjatywy związane z ochroną środowiska, praca wolontariacka, organizacja akcji społecznych, są cennymi doświadczeniami, które pokazują, że działania uczniów przynoszą wymierne korzyści. Mogą je wspierać między innymi takie metody pracy jak WebQuest, czy Challenge Based Learning. Działania te staną się skuteczne, jeśli nie będą incydentalne, ale konsekwentnie wpisywać się w koncepcję dydaktyczno-wychowawczą szkoły opartą na projektowaniu uczniom spójnych ze sobą doświadczeń. Bez tak rozumianego podejścia nie uda się zbudować świadomego i trwałego oddziaływania, opartego na sprawczości, odpowiedzialności i samodzielności.
Jonathan Haidt zwraca uwagę, że wychowanie młodych ludzi w świecie wszechobecnej technologii i opartym na „cyfrowych społecznościach” wymaga nowego podejścia. Jego zalecenia odzwierciedlają potrzebę budowania poczucia odpowiedzialności i sprawczości w taki sposób, aby uczniowie lepiej radzili sobie z wyzwaniami codzienności i byli mniej narażeni na negatywne konsekwencje korzystania z technologii. Uruchomienie w szkole przestrzeni, w której uczniowie uczą się poprzez praktykę i aktywny udział, jest odpowiedzią na te zadania. Projektując i organizując w ten sposób edukacyjne doświadczenia, możemy przyczynić się do rozwinięcia u uczniów kluczowych umiejętności życiowych oraz samoświadomości w rozumieniu siebie, swoich motywacji, przekonań i poczucia własnej wartości, jako siły wspierającej ich w dorosłym życiu. Warto, aby te nowe sytuacje, które są dla nas wyzwaniem, były postrzegane nie jako problemy, ale jako możliwości do wprowadzenia pozytywnych zmian w rozwoju uczniów – możliwości, które mogą przynieść realną wartość dla edukacji.
Przypisy:
[1] Haidt J. (2024). The Anxious Generation: How The Great Rewiring of Childhood is Causing an Epidemic of Mental Illness. Polskie wydanie (Wydawnictw Zysk i S-ka) planowane jest na luty 2025 (polski tytuł: Niespokojne pokolenie. Jak wielkie przeprogramowanie dzieciństwa wywołało epidemię chorób psychicznych).
[2] Zob. Awersja do pesymizmu, Edunews.pl, 19.10.2024.
[3] Kategoria sprawczości jest również tematem jednego z artykułów Jarosława Pytlaka, w którym znajduje się link do zapisu debaty poświęconej temu zagadnieniu. Zob. Jarosław Pytlak, O sprawczości młodych – reformatorom pod rozwagę, 22.10.2024.
[4] Covey R. S. (2017), 7 nawyków skutecznego działania, Poznań, Rebis, s.177-181.
***
Notka o autorze: Witold Kołodziejczyk jest nauczycielem akademickim, twórcą innowacyjnego modelu szkoły Collegium Futurum oraz koordynatorem miejskiego projektu Edukacja Nowej Generacji w Słupsku. Przewodniczący Rady Edukacyjnej przy Prezydencie Miasta Słupsk, a także autor bloga Edukacja Przyszłości.
***
Tekst przeszedł korektę językową i redakcyjną z pomocą narzędzi SI, przy zachowaniu pełnej kontroli nad treścią.