Fundacja Think! zaprasza warszawskie szkoły ponadpodstawowe do udziału w projekcie edukacyjnym “Warszawskie skarby”, który łączy zdobywanie przez uczniów wiedzy o Warszawie ze zwiększaniem ich kompetencji cyfrowych. Projekt współfinansuje m. st. Warszawa.
Analityka i ocena procesu uczenia się
Analityka procesu uczenia się polega na zbieraniu i analizowaniu danych o osobach uczących się i środowisku, w którym zdobywają wiedzę, oraz na sporządzaniu raportów na podstawie tych danych w celu zrozumienia i zoptymalizowania procesu uczenia się. Jest to zastosowanie dużych zbiorów danych do celów edukacyjnych. O doświadczeniach europejskich z tego obszaru możemy przeczytać w numerze 36 eLearning Papers.
Internet w szkole: korzystaj i uważaj
Luka w zabezpieczeniach stron internetowych wstrząsnęła niedawno prawie całym wirtualnym światem. Tysiące ludzi musiało zmieniać hasła do poczty i kont bankowych. Ale jak przekonać zatopionych w cyfrowym świecie uczniów do ostrożności? W bardzo ciekawej prezentacji tłumaczą to fachowcy z Naukowej Akademickiej Sieci Komputerowej.
Sztuczne fiołki jako sposób na Sztukę
Uczą Państwo literatury, sztuki, plastyki i nie wiedzą jak zaciekawić uczniów pracami Rembrandta czy Klimta? Samo pokazanie „sztuki” nawet przez arcykosmicznie wielkie S to za mało. Osobiście zauważam pewną tendencję do obojętności względem arcydzieł i to na każdym szczeblu edukacyjnym.
Przymus szkolny niekonstytucyjny?
Intencją Konstytucji wyraźnie jest pluralizm. Da się wybrać szkołę nie tylko prywatną, ale również prowadzoną przez jakiś kościół, jakieś stowarzyszenie lub – dajmy na to – Janusza Korczaka, gdyby się ponownie narodził. Janusz Korczak, podobnie A. S. Neill, twórca legendarnej Summerhill, a może nawet Platon albo Sokrates – wszyscy oni mogliby założyć w szkołę, korzystając z wolności nauczania, gwarantowanej przez Art. 73. Konstytucji.
Czas na kolejny krok!
O czym mówią opublikowane przez Pearsona wyniki badań? Na pewno o sukcesie edukacyjnym Polski, ale również o braku w naszym społeczeństwie mechanizmów wspierających uczenie się przez całe życie. To zaważyło na wyniku.
Dziecko, smartfon czy tablet, nie ma problemu...
Z najnowszych badań wynika, że trzylatkowie na Wyspach Brytyjskich nie potrafią układać wieży z klocków, choć bez trudu pomykają po tablecie przemieszczając się pomiędzy kolejnymi ekranami i aplikacjami. Po analizie tych danych niektórzy polscy naukowcy zaczynają wieszczyć, że jak te trzylatki dorosną, nie będą potrafiły zaparkować samochodu... Dziwi mnie trochę ten alarmistyczny lament. A co jeśli sterowanie samochodem za kilkanaście lat odbywać się będzie przez ekran dotykowy? Albo poprzez komendy wydawane głosem?