Teoria autodeterminacji (lub inaczej samostanowienia) mówi o trzech zasadniczych potrzebach każdego uczącego się. Są to: poczucie kompetencji, autonomii i więzi. Moim zdaniem warto zacząć właśnie od kompetencji, bo tylko wierząc, że jesteśmy w stanie się czegoś nauczyć, możemy się uczyć.
Warsztatownia, czyli zrób to sam/a
Warsztatownia / Majsterkownia / Stolarnia… czyli szkolne pomieszczenie, gdzie uczniowie korzystając z różnych narzędzi (młotki, wiertarki, wkrętarki, piły etc.) uczą się m.in. obróbki drewna. Możemy taką pracownię stworzyć w każdej szkole. Zdobyte w niej umiejętności przydadzą się naszym uczniom.
Edukacja (nie tylko zdrowotna) na pasku polityków
Przykład edukacji zdrowotnej w szkołach, pomyślanej jako próba zebrania w jeden przedmiot rozproszonej po różnych przedmiotach wiedzy o zdrowiu człowieka, pokazuje jak łatwo możemy torpedować sensowne pomysły, kiedy nasza klasa polityczna nie jest zdolna wypracować porozumienia ponad podziałami w edukacji narodowej. Gdzie dwóch Polaków tam trzy nie dające się pogodzić ze sobą koncepcje działania?
Zapominamy! Jak zatem zapamiętać?
Według neurobiologów Blake Richardsa i Paula Franklanda celem zapamiętywania jest nie tylko dokładne przechowywanie informacji, ale również selekcja informacji na potrzebne i niepotrzebne ze względu na przetrwanie gatunku[1]. Patrząc z tej perspektywy, zapominanie nie jest porażką pamięci, może to wręcz być inwestycja w bardziej optymalną strategię zapamiętywania.
Jak skutecznie się uczyć?
Wielu ludzi uważa, że ich intelektualne zdolności są wrodzone i nie podlegają zmianie. Tymczasem za każdym razem, kiedy uczymy się czegoś nowego, zmieniamy swój mózg – są w nim bowiem przechowywane pozostałości naszych doświadczeń. Czyli elementy, które kształtują ludzkie zdolności intelektualne, znajdują się w zasięgu własnej kontroli każdego uczącego się. Zrozumienie tego faktu pozwala widzieć w niepowodzeniu dowód wysiłku i źródło cennych informacji, wskazuje na potrzebę sięgnięcia głębiej lub spróbowania innej strategii.
Edukacja szyta na maxxa
Można by zapytać: co to właściwie znaczy „szyć”? Czy chodzi tylko o igłę, nitkę i kawałek materiału? W pewnym sensie, tak. Ale dla mnie szycie ma znaczenie o wiele głębsze. Szycie to coś więcej niż tylko tworzenie fizycznych rzeczy. To symboliczne zszywanie kawałków życia: umiejętności, wartości, relacji, emocji, a nawet marzeń. To metafora łączenia tego, co czasem wydaje się nie do połączenia – szkoły z prawdziwym życiem, teorii z praktyką, serca z umysłem.
Mało co dobrego w oświacie na otwarcie roku 2025
Nie zamierzam ukrywać zawodu, jaki sprawiły mi działania Ministerstwa Edukacji Narodowej w ciągu pierwszego roku po wyborach. Miało być zupełnie inaczej, po nowemu, tymczasem mam wrażenie déjà vu – politycy powtarzają stare błędy i propagandowe chwyty, obiecując jak zwykle, że już zaraz, za chwilę, ich genialny plan odmieni oblicze polskich szkół i przedszkoli. Niestety, z mojego punktu widzenia ostatnia zmiana na lepsze miała miejsce ćwierć wieku temu i nic nie rokuje powtórki.