Pomysłów na wprowadzenie zmian w edukacji jest wiele, jak też wiadomo wiele dróg prowadzi do Rzymu. Próbując je sklasyfikować można wyróżnić dwa najczęściej spotykane modele edukacyjne, w zależności od tego, gdzie w szkole jest miejsce ucznia.
O tym samym, ale inaczej
Czy w naszych szkołach może kryć się potencjalnie kolejny Anders Breivik? Wrogość, niechęć, zawiść i nieufność, a nierzadko też agresja to emocje, z którymi nadal nie potrafimy sobie poradzić w szkole. Czy wychowanie do otwartego i tolerancyjnego społeczeństwa jest tylko pustym hasłem? Jak nauczyciele traktują odmienność uczniów wyrażaną bogactwem postaw, zainteresowań, stylów życia i wreszcie sposobów uczenia się?
Ziemia jest płaska
Patrzę w lustro i obserwuję zmiany w twarzy – nos mi się spłaszczył, czoło i szczęka wysunęły do przodu, owłosienie pokrywa prawie całą facjatę. Może nie jestem piękny i szczęśliwy, ale za to czuję się swojsko. Wreszcie jestem członkiem większości.
Charakter podstawą skutecznej komunikacji
Jak często słyszymy od innych nauczycieli, czy swoich dyrektorów, że nas szanują, cenią, podziwiają lub po prostu lubią? Jak często my mówimy to swoim uczniom? Jeżeli tego nie robimy i nie słyszymy, to nie powinno nas dziwić, że nie ma w naszych szkołach odpowiedniej atmosfery współpracy, zrozumienia, dialogu i pełnego zaangażowania.
Oświata wyheblowana
Właściwie to tytuł miał brzmieć: Oświata zheblowana. Ale to nowotwór językowy. Niestety - adekwatny dla omawianego zjawiska. W latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych wieku XX. cichutko, po kątach mówiono: urawniłowka, glajchszachtowanie. Niektórzy jeszcze dobitniej się wyrażali: Może być g…, byle równo. Czterdzieści lat temu studia wyższe kończyło kilka razy mniej osób, a maturę zdawało cztery razy mniej uczniów niż obecnie.
Dydaktyka i cyfrowy świat
Czy chcemy tego czy nie, w edukacji w coraz większym stopniu będziemy wykorzystywać nowoczesne technologie. Jeśli nie będą tego robić nauczyciele, to z całą pewnością zrobią to uczniowie i edukatorzy, z którymi uczniowie mają do czynienia poza szkołą. Znacznie lepiej byłoby jednak (dla rozwoju edukacji i społeczeństwa), gdyby i nauczyciele otwierali się na cyfrowe narzędzia w nauczaniu. Dydaktyka w epoce cyfrowej jest znacznie ciekawsza i bogatsza niż w epoce przedcyfrowej (przez niektórych nazywanej B.G., czyli „before Google“, przed Googlem).
Krzemieniem na diamenty
Konkursy przedmiotowe dla szkół ponadpodstawowych w potocznej opinii są szlifiernią talentów i równocześnie weryfikacją jakości pracy szkoły oraz poszczególnych nauczycieli. Nic bardziej błędnego! To w większości wyłącznie selekcja sitem niedoskonałych testów.