Czy chcemy tego czy nie, w edukacji w coraz większym stopniu będziemy wykorzystywać nowoczesne technologie. Jeśli nie będą tego robić nauczyciele, to z całą pewnością zrobią to uczniowie i edukatorzy, z którymi uczniowie mają do czynienia poza szkołą. Znacznie lepiej byłoby jednak (dla rozwoju edukacji i społeczeństwa), gdyby i nauczyciele otwierali się na cyfrowe narzędzia w nauczaniu. Dydaktyka w epoce cyfrowej jest znacznie ciekawsza i bogatsza niż w epoce przedcyfrowej (przez niektórych nazywanej B.G., czyli „before Google“, przed Googlem).
Krzemieniem na diamenty
Konkursy przedmiotowe dla szkół ponadpodstawowych w potocznej opinii są szlifiernią talentów i równocześnie weryfikacją jakości pracy szkoły oraz poszczególnych nauczycieli. Nic bardziej błędnego! To w większości wyłącznie selekcja sitem niedoskonałych testów.
Najpierw rzeczy najważniejsze, czyli rzecz o wychowaniu
Kilka lat temu dr Marzena Żylińska odważnie i wprost nawoływała do „przewrotu kopernikańskiego” w edukacji. Chciała zatrzymać nauczycieli i ruszyć uczniów. Ten oddolny ruch zmiany modelu szkoły zaowocował między innymi projektem realizowanym przez Centrum Nauki Kopernik we współpracy z Ministerstwem Edukacji Narodowej.
E-podręczniki na miarę naszych czasów
Dyskusja o tym, czy warto wprowadzać podręczniki w wersji elektronicznej, jest dziś o tyle bezprzedmiotowa, że wyprą one papierowe tak czy siak. To naturalna konsekwencja rozwoju technologii i nowych możliwości. Cyfrowa rewolucja stała się „oczywistą oczywistością” i niech nikomu nie wydaje się, że jest to proces zamknięty. Rewolucja dopiero się zaczyna.
Makdonaldyzacja edukacji
Edukacja ma swoje ograniczenia, a jednym z nich coraz bardziej widoczne zjawisko makdonaldyzacji ze swoimi atrybutami. Pojęcie powstało w latach 60-tych XX wieku. Dziś jego przejawy zaobserwować można w działaniach oświatowych decydentów. To jedna z groźnych wad naszego systemu edukacji.
Szkoła w ponowoczesnym świecie
Świat stawia przed nami wiele nowych wyzwań związanych z rozwojem cywilizacji. Żyjemy w ponowoczesnym społeczeństwie, który charakteryzuje się między innymi indywidualizmem, relatywizmem moralnym, konsumpcjonizmem, utowarowieniem kultury, wielością nowych form życia wspólnotowego, decentralizacją władzy, emancypacją poszczególnych grup społecznych, wzrostem nierówności społecznych i problemów tożsamościowych.
Cóż wiemy o przywództwie w oświacie?
Ruszyła maszyna jak żółw, ociężale… W marcu 2013 r. wystartował kolejny projekt systemowy MEN. Znany pod hasłem „Przywództwo”, ma pełną nazwę „Przywództwo i zarządzanie w oświacie – opracowanie i wdrożenie systemu kształcenia i doskonalenia dyrektorów szkół/placówek”. Jego cel to „wzmocnienie systemu zarządzania oświatą, poprzez wypracowanie kompleksowych rozwiązań dla kadry kierowniczej placówek oświatowych” (jak czytamy na stronie ORE).