Z filmem do młodej głowy

Typografia
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times
media i edukacjaNauczyciel ma do wyboru wiele środków dydaktycznych wspomagających nauczanie, ale powinien dziś przede wszystkim korzystać z narzędzi, które są jednocześnie skutecznym sposobem przekazywania wiedzy, ale są także popularne wśród osób uczących się i dobrze przez nie odbierane. Do nich z pewnością należy film – od wielu lat wykorzystywany w szkołach.

Z całą pewnością można stwierdzić, że film jako narzędzie służące nauczaniu, przeżywa obecnie edukacyjny renesans za sprawą popularności YouTube i innych podobnych serwisów filmowych w internecie.
 
Zdolność do rozumienia obrazów
Dziś młodzi ludzie myślą i przetwarzają informacje w inny sposób niż pokolenie epoki przed-cyfrowej, inne mają również oczekiwania wobec szkoły. Pokoleniu "cyfrowych tubylców" (Mark Prensky) urządzenia cyfrowe towarzyszą od urodzenia, przez co swobodnie posługują się oni komputerami, telefonami, aparatami, multimedialnymi odtwarzaczami. To w nich przechowują swoje zasoby informacji i wiedzy i w coraz mniejszym stopniu są to opracowania tekstowe. Dzisiejsza młodzież jest „multimedialna“ i tradycyjne formy nauczania z wykorzystaniem wykładu i statycznych prezentacji już do niej tak łatwo nie przemawiają.

Film to komunikacja przez obraz, a młodzież zdobywa dziś wiedzę w dużej mierze dzięki rozumieniu obrazów. Jak zauważają badacze mediów, umiejętność rozumienia obrazów: filmów, grafik, zdjęć wszelkiego typu… będzie podstawową sprawnością w XXI wieku. Nie wystarczy już tylko umieć pisać i czytać. Coraz rzadziej mówimy o analfabetyźmie jako braku umiejętności pisania i czytania, coraz częściej jednak o analfabetyźmie cyfrowym, czyli niezdolności do posługiwania się i rozumienia przekazu zapisanego w obraz i inne formy elektroniczne.

I tu kryje się wyzwanie dla nauczycieli. Uczniowie muszą nauczyć się przetwarzać zarówno słowa, jak i obrazy. Muszą mieć zdolność poruszania się swobodnie i płynnie pomiędzy tekstem i obrazami, pomiędzy słowem pisanym i światem obrazowym. Szkoła zatem powinna być otwarta na szerokie wykorzystanie filmów w nauczaniu.

Im krócej tym lepiej, byle z sensem
Mówiąc o filmie, nie mam na myśli tylko pełnometrażowej produkcji. Dzisiejsza młodzież żyje szybko i, jak dowodzą badania amerykańskich naukowców, nie potrafi się skupić na jednym problemie dłużej niż 10-11 minut. Korzystając z bogatych zasobów filmowych w Internecie czy narzędzi oferowanych przez wydawców edukacyjnych, współczesny nauczyciel powinien powybierać kilkuminutowe materiały filmowe ilustrujące dane zagadnienie i na takiej filmowej układance spróbować oprzeć całą lub część lekcji.

Nauczycielom zaraz pojawi się pytanie: czy to jest skuteczna forma nauczania? Kilka lat temu Narodowy Bank Polski postanowił stworzyć cykl krótkich filmów edukacyjnych promujących wiedzę ekonomiczną w kontekście codziennych zachowań i decyzji, które podejmujemy jako konsumenci. Powstało 60 filmów w stylu YouTube, o długości od 1 do 3 minut, z których każdy niósł za sobą jakiś przekaz, np. na temat oszczędności, inwestycji, inflacji, deficytu, bezrobocia, zadłużenia i wielu innych pojęć, z którymi spotykamy się na co dzień przeglądając gazety lub strony internetowe. Projekt skierowany był do młodzieży i w ciągu kilku miesięcy stronę internetową projektu Co? obejrzało 4,5 miliona użytkowników Internetu. Badania przeprowadzone na grupie uczniów, wykazały przyrost wiedzy na temat danego zagadnienia (o 15% więcej poprawnych odpowiedzi po obejrzeniu filmu), a ponadto wiedza ta utrwaliła się (w następnym badaniu po upływie 2 tygodni wskaźnik poprawnych odpowiedzi był o 17% wyższy niż w grupie kontrolnej). Długość nie ma zatem znaczenia, ale przekaz, z jakim chcemy dotrzeć do uczniów i forma (sic!), tak.

Młodzież wybiera filmy

Filmy edukacyjne cieszą się coraz większą popularnością wśród uczniów, zaś wyniki badań wskazują, że młodzi ludzie oczekują większego wykorzystania filmów, multimediów i gier na zajęciach lekcyjnych.

Entuzjazm dla wykorzystania filmów w nauczaniu jest wyraźnie widoczny. W Irlandii w szkołach podstawowych uczniowie uczą się realizować metodą projektową filmy edukacyjne, w Wielkiej Brytanii działa od dawna Telewizja Nauczycielska, czyli Teachers.tv, która jest doskonałym (chyba najlepszym na świecie) zbiorem filmowych narzędzi edukacyjnych zasilanym przez programy autorskie nauczycieli i uczniów. Również amerykańscy nauczyciele coraz chętniej wykorzystują filmy w procesie nauczania. Kilka lat temu przyczynili się oni do stworzenia edukacyjnej wersji YouTube, czyli TeacherTube.

Również w Polsce coraz więcej nauczycieli wykorzystuje te narzędzia edukacyjne na co dzień. 82% nauczycieli uczestniczących w badaniach Edunews.pl Jak nowe technologie pomagają uczyć? deklaruje, że korzysta z filmów video w nauczaniu; 90% twierdzi, że wie co to jest YouTube. 

"Filmy to wartościowe i innowacyjne narzędzie edukacji, które można wprowadzić na zajęcia w dowolnym etapie nauczania (w szkole podstawowej, gimnazjum, szkołach ponadgimnazjalnych), uatrakcyjniając lekcje i zachęcając ucznia do odkrywania nowych zagadnień za pomocą metod multimedialnych" – zauważa Daniel Dajczak, nauczyciel dyplomowany w Zespole Szkół Technicznych im. Jana Pawła II w Zbąszynku. "W epoce Internetu otaczająca nas technika musi trafiać także do szkół. Dzisiaj materiały audio i wideo są chętniej akceptowane przez dzieci i młodzież niż materiały pisane czy wykład."

Na oglądaniu filmów nie warto poprzestać. Dziś młodzież potrafi również je tworzyć. [czytaj dalej na następnej stronie]

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Przerażająca wizja. Z jednej strony trzeba gonić za technologią która rozwija świat, z drugiej stron...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykład w czasach postpiśmienności, czyli szukanie drogi we mgle
Tak, najważniejszy jest tok rozumowania, opowieść o wiedzy i dochodzeniu do wniosków, odkryć. To się...
Wykładam matematykę i staram się postępować na przekór pewnego określenia czym jest wykład: to trans...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Wykłady w stylu programów popularnonaukowych?
Zawsze najważniejszym jest mieć coś do powiedzenia. Interesującego, ważnego, wartościowego. Dobrze j...
Jak widzę, odniósł się Pan do mojego komentarza, więc odpowiem.Programy B. Wołoszańskiego były różne...
Pani Anno, to co zamierzam napisać dotyczy zarówno psychologów szkolnych jak i pedagogów. I jedni i...
Drodzy Państwo, czy głupotę można nazywać po imieniu? Czy głupota ministra jest głupotą szkodliwą? C...
Jak się zadaje pytanie całej klasie to nie odpowiadają nieśmiali. Te rady są ok tylko dla tych, któr...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie