Pytanie zostało postawione przez studentów na pierwszym wykładzie. Znamienne, że tak często zadawane jest właśnie pytanie o nieobecność na wykładach. Ile razy można nie być, żeby nie było negatywnych konsekwencji? I czy obecność na wykładzie jest obowiązkowa? Pora na kilka wyjaśnień, refleksji, interpretacji...

Pracując nad drugą częścią artykułu o doli współczesnych rodziców, sięgam także do tekstów napisanych w przeszłości. Cennym źródłem są materiały publikowane na łamach papierowego kwartalnika „Wokół szkoły”. Okazuje się, że czasem, mimo upływu lat, wciąż dają do myślenia.

Załóżmy jednak, że zastrzeżenia, wymienione w pierwszej części tego wpisu[1], są możliwe do obejścia, albo też są jedynie marudzeniem starego zgreda, bez konta na Instagramie – jakie to sztucznie-inteligentne cuda czekać nas mają od jutra, w szkole naszej powszechnej? Wedle całkiem rozpowszechnionych sądów, ma to być „rewolucja w działaniu i postrzeganiu edukacji”, „ułatwienie życia” i oczywiście „pogłębienie kompetencji ludzkich” (sic!). Jak miałoby się to dokonać? Otóż, według naszych oświatowych futurystów, tak samo jak przy wprowadzeniu do użytku maszyny parowej – poprzez uwolnienie nas od żmudnych czynności dnia powszedniego. Do ich świadomości jakoś słabo przebija się myśl, że np. rewolucja przemysłowa raczej pogłębiła kryzys rodziny i oddaliła ludzi od siebie, mimo iż teoretycznie uwolniła ich ręce od wielu czasochłonnych i męczących zajęć – takie proste intuicje na ogół zawodzą.

W polskiej szkole spotykają się dzisiaj zalęknieni rodzice ze zmęczonymi nauczycielami, aby – nie ufając sobie wzajemnie – wykształcić u dzieci odwagę, chęć działania i umiejętność współpracy.

Ze statystyk 116 111 – telefonu zaufania dla dzieci, prowadzonego przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę, wyłania się smutny obraz rzeczywistości dzieci i nastolatków w Polsce. Każdego dnia ponad 19 młodych osób dzwoniło i pisało w sprawie myśli, zamiarów i prób samobójczych. Blisko 30 osób dziennie mówiło o lękach i niepokoju, które nie pozwalają im normalnie funkcjonować, a 9 osób o samookaleczeniach, które są dla nich jedynym sposobem na poradzenie sobie z emocjonalnym bólem. Dodatkowo w 2022 roku konsultanci linii 116 111 podjęli najwięcej, bo aż 885, interwencji ratujących życie lub zdrowie dzieci. To blisko 2,5 interwencji dziennie.

Kiedy w przestrzeni medialnej pojawia się akronim AI, budzi na ogół dwa przeciwstawne skojarzenia[1]: to obecnie już rzadsze – wyobrażenie dobrotliwego bóstwa opiekuńczego, do którego ludzkość tęskni od zarania swego istnienia, wywiedzione wprost z epoki zachłyśnięcia się perspektywą niczym nieograniczonego postępu technologicznego, oraz to znacznie bardziej rozpowszechnione – uosobienie nieubłaganej Nemezis, o twarzy Arniego-Terminatora, zrodzone z kryzysowych zwątpień, milenijnych lęków i rozczarowania rajem niedoszłym, a już utraconym. Te mocno popkulturowe, skrajnie różne wizerunki sztucznej inteligencji mają jednak jedną cechę wspólną: zakładają zaistnienie Osobliwości, która oznacza moment, od którego po raz pierwszy od przynajmniej 30 tysięcy lat, nie będziemy już jedynym podmiotem podejmującym autonomiczne, świadome decyzje; co więcej, ta zdolność może nam zostać, w tej samej chwili, bezpowrotnie odebrana.

Odniosę się do kolejnej zapowiadanej przez rząd inicjatywy w edukacji, tym razem laptop dla każdego ucznia klasy IV. Przypomnę, że obecnie trwa wydawanie 1 mld zł na Laboratoria Przyszłości - bez jakiegokolwiek wsparcia metodycznego i szkolenia nauczycieli. Samym sprzętem, choćby najnowszym, nie dokonamy trwałej zmiany jakościowej w polskiej szkole.

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Świetnie napisane. Daje do myślenia i w zasadzie jak się tak zastanowić to ma Pan absolutną rację. Z...
Ogólnopolskie wytyczne skończą się tym, że nic się nie zmieni...
Stanisław Czachorowski napisał/a komentarz do Czy sztuczna inteligencja osłabia nasze kompetencje?
W jakimś stopniu na pewno osłabia. Uzależnia. Tak integrujemy się w większy system. Podobnie jest w ...
AI nie zastąpi naszej odpowiedzialności za własny rozwój ;)
Podoba mi się podejście operacje na szacunku, a nie kontroli :)
GPT napisał/a komentarz do EjAj z lodówki
Ministerstwo kupuje pracownie STEAM, ogranicza fizykę i chemię, a wszystko to okrasza pięknym slogan...
GPT napisał/a komentarz do Kierunki rozwoju polskiej edukacji
Ministerstwo kupuje pracownie STEAM, ogranicza fizykę i chemię, a wszystko to okrasza pięknym slogan...
Ppp napisał/a komentarz do Dziesięć błędów informacji zwrotnej
Wszystko to prawda, ale na "zerowym" punkcie powinno być: błędem krytyki jest samo jej istnienie! w ...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie