W ostatnich latach sporo energii poświęcam na zajęciach ze studentami na rozważania czym jest nauka i czym jest metoda naukowa, jak powstaje wiedza. Ostatnio w jednej z prac zaliczeniowych znalazłem takie zdanie, które mnie sprowokowało do dłuższej wypowiedzi: „eseje zawierały definicję (….) w oparciu o artykuł z Wikipedii – to nie jest źródło wiarygodnej wiedzy, jest to strona, którą każdy z nas bez problemu może edytować w swoim domu!”.

Każdy z nas o nich słyszał, a niektórzy nawet przeczytali ich spis, co najmniej w jednej z wersji, bo jest ich klika. Przeczytali i pomyśleli: „Jak by to było dobrze, gdyby nas tego uczono w szkole”. A nie uczono. Teraz zastanawiamy się, czy my możemy uczyć naszych uczniów kompetencji kluczowych i jednocześnie realizować program nauczania.

Każdy z nas wie, że ucznia należy traktować podmiotowo. Tylko co to znaczy? Traktować partnersko, pytać o potrzeby, dostosować nauczanie do jego możliwości, nauczać tego, czym uczeń jest zainteresowany? Podmiotowość, to przede wszystkim możliwość decydowania o sobie, o tym co robię, w tym czego, jak i kiedy się uczę. Pięknie, tylko gdzie tu jest miejsce na realizację podstawy programowej i na tempo wymagane przy jej realizacji? Oto kolejny z "balonów" edukacyjnych.

Ciekawy prezent sprawiła uczestnikom i obserwatorom debaty publicznej na temat edukacji Danuta Sterna, ekspertka pracująca w prowadzonym przez Centrum Edukacji Obywatelskiej programie Szkoła Ucząca Się, spiritus movens idei i praktyki oceniania kształtującego, słowem, osoba w najwyższym stopniu kompetentna. W felietonie zamieszczonym na swoim blogu na platformie Oś świata, 23 grudnia, a więc niejako „pod choinkę”, zebrała cały szereg przykładów, jak to nazwała, „balonów”, czyli pojęć często używanych w kontekście edukacji; nieprecyzyjnych jej zdaniem lub wręcz pozbawionych realnej treści. Pojęć-wytrychów, które, poza tym, że nic nie wnoszą, to służą czasem atakowaniu nauczycieli, obrazując wymagania nieosiągalne, albo podlegające różnym możliwym interpretacjom. Zapowiedziała przy tym poświęcenie kolejnych felietonów każdemu „balonowi” z osobna.

Pośród wielu postulatów, które padają w dyskusji na temat unowocześnienia polskiej edukacji, poczesne miejsce zajmuje wdrażanie uczniów do pracy zespołowej – uczenie ich współpracy przy wykonywaniu rozmaitych zadań. To cenna umiejętność w świecie, który jak nigdy wcześniej otwiera rozliczne możliwości komunikowania się i podejmowania wspólnych działań. Tym cenniejsza, że w miarę upływu czasu, w tym oceanie możliwości komunikacyjnych, paradoksalnie, daje się zaobserwować postępującą atomizację społeczeństwa. Ludzie słabiej porozumiewają się w świecie realnym, rzadziej niż kiedyś wymieniając i ucierając swoje poglądy w bezpośrednim kontakcie. Z kolei w cyberprzestrzeni coraz częściej zdradzają objawy swoistego narcyzmu, czyli koncentracji na własnym przekazie i budowaniu pozytywnego obrazu samych siebie.

To oczywiste, że ważnym zadaniem szkoły jest harmonijny rozwój uczniów. Ale najczęściej jedynie na poziomie deklaracji. Tymczasem praktyka jest zupełnie inna. Skupiamy się na obszarze intelektualnym, fizycznym, a zaniedbujemy sferą rozwoju emocjonalnego uczniów i całkowicie ignorujemy duchowy aspekt wzrastania. Nie rozumiemy, nie doceniamy, a może nie chcemy przyznać, że duchowość jest ważnym elementem ich życia. A przecież bez zachowania równowagi między wszystkimi obszarami funkcjonowania człowieka, nie jest możliwy integralny rozwój.

Procesy edukacyjne zmieniają się pod wpływem różnych czynników społecznych czy technologicznych, pojawiają się coraz nowsze badania, które pozwalają na nowe spojrzenie na to, jak się uczymy (lub jak nauczamy). Australijski portal InformEd opublikował ciekawy artykuł podsumowujący wybrane obserwacje i odkrycia, które miały miejsce w 2017 roku, a które mogą pomóc nam lepiej rozumieć pracę ludzkiego mózgu.

Więcej artykułów…

Edunews.pl oferuje cotygodniowy, bezpłatny (zawsze) serwis wiadomości ze świata edukacji. Zapisz się:
captcha 
I agree with the Regulamin

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

  • Written by Robert Raczyński
    Jak to najczęściej w szkolnej praktyce bywa, regułą jest, że nie ma reguły. Jakość podręczników, spo...
  • Written by Kinga
    ..."Pedagog z wykształcenia i powołania"... dokładnie tak !!!! Pani Małgosiu, wspaniały i mądry arty...
  • Written by Robert Raczyński
    Czytając lead miałem nadzieję na ciekawą refleksję nad wyciągniętym w nim wnioskiem, a otrzymałem ko...
  • Written by Yuyy
    Co za czasy. Ja też okaleczalam się i nie była to wina moich rodziców tylko rówieśników w szkole. Dz...
  • Written by Robert Raczyński
    Od bardzo dawna nie czytałem materiału promocyjnego o tak dużym ładunku społecznej użyteczności. Bra...
  • Written by Ppp
    Podane przykłady brzmią bardzo sztucznie (warto przeczytać sobie tekst na głos!), ale sama zasada sł...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie