Wielu nauczycieli ma dość inności kolejnych roczników
młodzieży. Niektórzy są zdesperowani, myślą o odejściu z zawodu, o tym,
że zmienią miejsce pracy i tam będzie „młodzież taka, jak kiedyś” (w
domyśle: lepsza). Takie podejście jest krótkowzroczne, bo pokolenie Y
wchodzi na rynek jako pracownicy i konsumenci, a
kolejne roczniki zasiadają w szkolnych i uniwersyteckich ławkach.
Pokolenie Y - nowe wyzwanie dla liderów w edukacji (1)
Oto oni: ukształtowani bez wpływu starego systemu. Oczekują ciągłych pochwał i
natychmiastowych efektów. Często są krnąbrni, zawsze niecierpliwi. Nie
szanują starszych, a także lekceważą autorytety. Właśnie tak o pokoleniu Y
najczęściej mówią media. I to jest najprostsza odpowiedź na typowe pytanie: Co was
łączy, ludzi z pokolenia "igrek"?
Zacząć od początku
„Urzędnik wydziału oświaty mówi: „Zapewniam zasoby dla edukacji.”
Dyrektor – „Buduję środowisko wspierające uczenie.” Nauczyciel:
„Pomagam dzieciom odkrywać piękno świata” Dziecko: „Nienawidzę
szkoły!”. Fragment ten przeczytałam wczoraj w książce Blaina Lee „The Power
Principle. Influence with Honor” (Zasada wpływu. Postępuj z honorem).
Nauczyciel cybergeneracji
Cyberpokolenie stało się zatem faktem, a wirtualna przestrzeń daje
nieskończone możliwości produkowania i dystrybucji zróżnicowanych
informacji, z których każda chce pretendować do miana prawdziwej, do
bycia właściwą reprezentacją świata, bądź w rezultacie światem. A to
bezsprzecznie wpływa na kształtowanie wyobrażeń o świecie tworzonym
przez młodych.
O rosole, kurze i kreatywności
W naszej szkole najbardziej interesuje wszystkich stan uczniowskich braków, nieumiejętności, obszary najsłabsze. Wszyscy ogromnie się tym przejmują, narzekają że uczniowie się nie uczą, nie podejmują wysiłku, aby zrozumieć. A czy ktoś widział kiedyś jakikolwiek talent, który wyrósł z braku? Czy nie lepiej wspierać rozwój czegoś co wystaje? Manifestuje, ujawnia, że jest?
Co jest ze mną nie tak? Dzieci potrzebują zrozumienia, nie etykietek
Podejmując kompleksową diagnostykę z wykorzystaniem metod kinezjologii edukacyjnej, wychowawca uzyskuje możliwość pełnej charakterystyki indywidualnego stylu uczenia się i zachowania swoich uczniów. Dysponując tymi informacjami jest w stanie zaplanować takie formy nauczania, które uwzględniają indywidualne style przyswajania informacji przez uczniów w klasie.
Zaburzenia w uczeniu praktycznie nie istnieją
Lista tzw. zaburzeń w uczeniu się i liczba "dzieci z trudnościami w
szkole" stale się powiększa. Kiedyś tak nie było. Żaden lekarz nie wie dokładnie, czy są jakieś znamiona
tego zaburzenia w mózgu (nie ma!), ale za to psychologowie i pedagodzy coraz liczniej sięgają po różnego rodzaju
środki psychotropowe albo przenoszą dzieci do szkół specjalnych,
wyrządzając im krzywdę na resztę życia.
Ostatnie komentarze