Marks przed laty powiedział, że byt kształtuje świadomość. Dziś trawestując tę wypowiedź w związku z edukacją można bez obaw powiedzieć, że dzisiejszego ucznia kształtuje podręcznik. Żyjmy w czasach, kiedy powszechnie używane kiedyś słowa, trzeba niekiedy zastąpić nowymi, które są poprawne i nikogo nie obrażają. To sytuacja, w której trzeba zmienić dobór lektur szkolnych, bo dotychczasowe kształtują nieakceptowany obraz świata i jego historii. To wreszcie świadomość, że o efektach uczenia się i postawach uczniów w znacznym zakresie decyduje nie tylko czego uczą, ale też z jakiego języka korzystają ich nauczyciele. Stoimy na progu potencjalnej zmiany języka polskiej edukacji. Może warto się zastanowić, jak bywa kształtowany i czemu może/powinien służyć?
Zanurzeni w cyfrowym oceanie…
Zafascynowani zakupami sprzętów i oprogramowania, które nasycają, żeby nie powiedzieć przesadnie wypełniają szkolną przestrzeń, rzadko zastanawiamy się nad skutkami cyfrowej inwazji na szkoły (i rodziny). Pojawiają się wyniki badań, które pokazują, że nadużywanie narzędzi cyfrowych wpływa na zmniejszanie się możliwości rozwoju umiejętności czytania, pisania, liczenia – czyli generalnie uczenia się. Co więcej, badacze ludzkiej inteligencji odnotowali zatrzymanie, a nawet cofanie się dotychczas obserwowanego stałego wzrostu poziomu inteligencji kolejnych pokoleń (Efekt Flynna). Wiele wskazuje na to, że obserwowane zdarzenia to między innymi konsekwencja wszechobecności cyfrowanych mediów i uzależnienia znacznej części z nas od ich używania.
Puzzle inspiracji, czyli jak tworzyć środowisko sprzyjające uczeniu się
Każdy człowiek potrafi myśleć i uczyć się – napisała dr Caroline Leaf. A co by się stało, gdybym każdego dnia, z taką myślą podchodził/a do ucznia, współpracownika, szefa? Do siebie samego, do siebie samej?
Autonomia edukacji
W połowie listopada br. wciąż wiele środowisk oświatowych przepełnia dyskusja na temat tego, kto stanie na czele resortu edukacji. W gruncie rzeczy to dyskurs na temat tego, co nowa władza zaproponuje szkole. Z czego pozwoli zrezygnować i jakie rozwiązania zaakceptuje. No nie wiem. Może lepiej porozmawiać o realnej autonomii. Szkół, nauczycieli, uczniów i ich rodziców?
Bez populizmu w edukacji, proszę! (DOE #02)
Przeglądając ostatnio Onet, ujrzałem panią Katarzynę Lubnauer, która, przypięta pasem do fotela w samochodzie, z zapałem udzielała wywiadu siedzącej za kierownicą dziennikarce. Odkryłem w ten sposób nowalijkę na portalu, jaką jest Onet Watch, czyli rozmowy w formie króciutkich filmów, mające zapewne przyciągnąć zainteresowanie odbiorców nawykłych już do poetyki rodem z Tik Toka. Ponieważ sam preferuję dłuższe formy, przewinąłbym ekran bez refleksji, gdyby nie osoba prominentnej polityczki, wymienianej w gronie kandydatów na funkcję ministra edukacji narodowej (z nauką lub bez). Pomny swojej misji Doradcy Obywatelskiego ds. Edukacji postanowiłem zatem obejrzeć.
Samosterowny uczeń
Wszyscy chcemy, aby nasi uczniowie stali się niezależnymi, samodzielnymi i odpowiedzialnymi uczącymi się. Kiedy uczniom trudno jest skupić się na zadaniu, osiągnąć cele i przejąć odpowiedzialność za swoją naukę, zapewne brakuje im właśnie samoregulacji.
Marzy mi się minister edukacji…
Wybory za nami. Za jakiś czas poznamy skład nowego rządu. Zapewne kuluarowe rozmowy w pełni rozkwitu. Kto to będzie ministrem edukacji - tego nie wiem i zupełnie nie mam na to wpływu. Jednak mogę mieć własne marzenia, bo…
Ostatnie komentarze
Mamy dwa różne obowiązki w Polsce.
Z tym "obowiązek nauki", jest formułowan...