Kilka osób zapytało mnie, co sądzę o odwołaniu pana Marcina Smolika z funkcji Dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, i czy wiążę z tym jakieś nadzieje. Co do pierwszego, to najkrócej mogę wyrazić swoje zdanie stwierdzeniem, że lepiej późno niż wcale. Ta dymisja mogła nastąpić wcześniej, ponieważ były już dyrektor CKE zamiast być bezstronnym fachowcem, dbającym o system egzaminów zewnętrznych, wyraźnie okazywał swoją dyspozycyjność wobec zmieniających się władz. Ponadto, powinien ponieść odpowiedzialność za błędy systemu, który przez wiele lat współtworzył i firmował swoim nazwiskiem. Natomiast o nadziejach na przyszłość napiszę za chwilę.

Jedną z kompetencji przyszłości, do rozwoju której namawia wielu specjalistów jest krytyczne myślenie. To bez wątpienia prawda. Problem zaczyna się od ustalenia, o czym mówimy. Dla jednych podstawą krytycznego myślenia jest ugruntowana wiedza w obszarze, w którym zamierzamy tej kompetencji użyć. Dla innych to zbiór konkretnych narzędzi pozwalających określić co z czego wynika i w jaki sposób potwierdzić, że tak jest naprawdę. Dla jeszcze innych to kwestia pewnej postawy i elastyczności w obszarze poszukiwania, weryfikacji i stosowania prawdy.

Od wielu lat średni wiek nauczyciela nieustannie rośnie. W 2006 r. przeciętna osoba ucząca w samorządowej szkole lub przedszkolu miała 40,1 roku, a w 2023 r. – 46,8 roku. Trzeba jednak podkreślić, że średnia, która dobrze prezentuje ogólny trend, nie odzwierciedla struktury wieku nauczycieli i nie przedstawia skali luki pokoleniowej w oświacie. Warto więc podkreślić, że w 2006 r. prawie co piąty nauczyciel miał nie więcej niż 30 lat, a co drugi najwyżej 40 lat. W 2023 r. przed 31 rokiem życia było niespełna 6% nauczycieli, a poniżej 41 lat miało niecałe 29%. Tymczasem nauczycieli powyżej pięćdziesiątki w 2006 r. było tylko niecałe 14%, a obecnie jest ich już prawie 39%.

Przez dziesiątki lat obserwowano interesujące zjawisko rozwoju intelektualnego naszego gatunku. Stanowiło to swego rodzaju wyzwanie dla osób badających poziom intelektualny kolejnych pokoleń, ponieważ trzeba było modyfikować narzędzia, żeby móc sprawnie badać nimi coraz mądrzejsze dzieci. Kilkanaście lat temu zauważono, że proces systematycznego rozwoju nie tylko spowolnił, ale wręcz zaczął zmieniać kierunek na wsteczny. Dlaczego?

Nie zdecydowałem się napisać w tytule „Co nam zdechło lub umarło…”, by nie sprowokować od razu emocji u tej części Czytelników, którzy słusznie dostrzegliby źródło mojej inspiracji w internetowej burzy, jaką wywołał profesor Jerzy Bralczyk, opowiadając się w wywiadzie za językową poprawnością słowa zdechnąć dla określenia śmierci zwierzęcia, w przeciwieństwie do umrzeć. Nie zamierzam przyłączać się tutaj do kakofonii rozmaitych opinii w tej kwestii; medialna zawierucha skłoniła mnie natomiast do bardziej ogólnej refleksji nad obecnym stanem komunikacji w naszym społeczeństwie.

Czasem następuje olśnienie. Patrzymy, patrzymy i nagle przychodzi olśnienie. Jak Archimedesowi, leżącemu w wannie, który wiele razy brał kąpiel aż pewnego razu krzyknął Eureka. Lub jak z tym jabłkiem, co spadło Newtonowi na głowę lub pod nogi. Tak i ja nagle uświadomiłem sobie, że w zasadzie nauczyciel, także ten akademicki, to wolny zawód. Nie tyle robotnik najemny ani urzędnik, tylko właśnie wolny zawód. Tak było lub dopiero się staje.

Zawsze zastanawiałam się, dlaczego metafory wojenne są tak często używane w rozmowach o szkole. Używane są też inne metafory, ale odniesienie do „walki” dominuje. Nowym nauczycielom często radzi się, aby przygotowali się do walki, a doświadczeni nauczyciele opowiadają o swojej pracy jako o zmaganiu na froncie. Uczniowie z kolei walczą o zdanie do następnej klasy lub o lepsze oceny…

Więcej artykułów…

Jesteśmy na facebooku

fb

Ostatnie komentarze

Niestety system edukacji w Polsce musi się zmienić żeby można mówić o jakimkolwiek budowaniu marki.....
Sytuacja wyrwie się spod kontroli w nauczycielstwie. Pielęgniarki i pielęgniarze, opiekunowie choryc...
Powstaje pytanie na jakich materiałach uczy się AI - bo jeśli na podręczniku to oznacza że nauczycie...
A potem oburzenie harnasiów i halyn jak ktoś stwierdza że Polacy to debile. Wiecie że za granicą nie...
Anna napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Pani Sylwia ma marne pojęcie o pracy nauczycieli w świetlicy szkolnej...Miałam okazję, przez krótki ...
Sylwia napisał/a komentarz do Nauczyciele jako problem społeczny
Proszę wyjaśnić, w jaki sposób nauczyciel wspomagający przygotowuje się do zajęć. Przecie on po pros...
Taaa, a premier, z wielkim hałasem, przed kamerami otwiera "największą w Europie fabrykę amunicji". ...
Gdyby jeszcze Ministerstwo Edukacji chciało inwestować w takie rozwiązania, które z pewnością przyda...

E-booki dla nauczycieli

Polecamy dwa e-booki dydaktyczne z serii Think!
Metoda Webquest - poradnik dla nauczycieli
Technologie są dla dzieci - e-poradnik dla nauczycieli wczesnoszkolnych z dziesiątkami podpowiedzi, jak używać technologii w klasie