Kiedy zastanawiamy się nad koniecznością oraz możliwościami zmian, jakie powinny zajść w polskiej szkole, w mniejszym stopniu powinniśmy się zastanawiać nad tym, co jest złe, a bardziej odnieść do tego, co byłoby najlepsze. Martwią mnie rozważania na temat tego, jak zmienić, ograniczyć czy zmodyfikować to, co jest. Wolałbym rozmawiać o kształcie i zasadach funkcjonowania szkoły, której nie ma. Również z tego powodu, że tak bardzo skupiamy się na tym, co nam nie wyszło.
Kreatywność potrzebna od zaraz
Czy kreatywność jest zarezerwowana tylko dla wybranych? Czy szkoły zabijają kreatywność, a może jej rozwijanie w szkołach to strata czasu? Fakty i mity na temat kreatywności.
Sześć sposobów na to, by zacząć doceniać błędy
Wiemy, że błędy mają potencjał, gdyż pokazują, nad czym trzeba pracować. Ostatnio coraz więcej mówi się o zmianie podejścia do błędów: pojawiają się grupy nauczycielskie poświęcone błędom (Obłędne błędy), publikacje (np. CEO Jak wykorzystać potencjał błędu), webinary (np. Fundacji Szkoła z Klasą) i podcasty (Trening upadania). Myślę, że nie trzeba nikogo przekonywać do tego, że błędy trzeba doceniać, a nie karać. A jednak łatwo się mówi... Jak zmienić wieloletnie przyzwyczajenia?
Szkoła jest dla każdego
W związku z dynamicznym wzrostem liczby przypadków rozpoznawania i klasyfikacji szczególnych potrzeb uczniów, zarówno w kontekście warunków zdrowotnych, społecznych jak i wynikających z migracji, konieczna jest modyfikacja pracy szkoły w celu powszechnej inkluzji wszystkich, którzy potrzebują i chcą się uczyć. Co więcej, zasada ta, stała się w polskiej edukacji obowiązująca. Pytanie jak jest rozumiana i jak się ją stosuje w praktyce.
Przyznanie racji wszystkim - w prezencie świątecznym
Rodzice, Nauczyciele, Kadro zarządzająca oświatą i inni - wszyscy, którzy zabieracie głos w publicznym dyskursie na temat obecnego stanu polskiej edukacji, wskazując i piętnując negatywne zjawiska dziejące się na co dzień w placówkach oświatowych oraz w rodzinach!
Przeciw „inwazji maciusiów”
Psycholodzy obserwujący rozwój społeczeństw krajów wysoko rozwiniętych wskazują na coraz bardziej powszechne występowanie w nich zjawiska przemocy dzieci i młodzieży wobec swoich bliskich, a zwłaszcza wobec rodziców[1]. Dzieci krzyczą na rodziców, biją ich i im ubliżają. Grożą śmiercią. Terroryzują rodziny. Większość z nich ma od 12 do 17 lat, ale zdarzają się też młodsze, a nawet całkiem małe, które stają się prawdziwymi tyranami.
O robieniu tego, co niemożliwe
Codzienna praktyka wielu z nas polega na budowaniu jednej rzeczy na szczycie już istniejących i akceptowanych przez nas struktur. W efekcie łatwo poddajemy się stereotypom i unikamy angażowania się w proces zmian. Działamy w obszarze powtarzających się rozważań typu: złe–dobre, brzydkie–piękne, moje–twoje… Wpadamy coraz głębiej w schematy i coraz bardziej poddajemy się kolejnym ograniczeniom.