Im dalej wkraczamy w XXI wiek, tym jaśniej widzimy, że szkoła musi się zmienić. Wiąże się to nie tylko z ogólnym przekonaniem, że edukacja nie nadąża za rozwojem komunikacji społecznej, nowych technologii i zmianami na lokalnym i globalnym rynku pracy, ale także z narastającym poczuciem, że Europa i cały świat przeżywają kryzys.
Jak lepiej uczyć wnioskowania?
Ludzie myślą i wnioskują bardzo różnie. I tak pewnie już pozostanie. Czy jest sens poprawiać, zmieniać ich myślenie i wnioskowanie? Oczywiście, że jest! Wnioskowanie jest podstawową odmianą naszego rozumowania. To konkretny przejaw i efekt pracy ludzkiego mózgu, który przecież można doskonalić. Jak więc lepiej, tj. rzetelniej, sprawniej i skuteczniej uczyć w szkole racjonalnego myślenia i logicznego wnioskowania?
Ucieczka w inny edukacyjny świat (1)
Po 10 latach owocnej pracy w mojej ukochanej szkole postanowiłem zrobić sobie małą przerwę: wziąć roczny urlop bezpłatny (nie mylić ze zdrowotnym...) i ruszyć w świat, edukacyjny inny świat. Po co? Czułem potrzebę zmiany, doświadczenia czegoś nowego, naładowania baterii na kolejne lata pracy. Padło na Chiny. Otrzymałem ciekawą ofertę z uniwersytetu w prowincji Jilin, na północy kraju…
Punkt zwrotny
Transformacja edukacji staje się faktem. Coraz częściej niekontrolowanym i pozbawionym świadomego działania. Dzieje się tak nawet wbrew nam samym. To wynik dynamicznego rozwoju technologii. Profesor Andrzej Zybertowicz twierdzi, że wraz z pojawieniem się internetu, nastąpiło usieciowienie technologii. W obliczu potęgi tego usieciowienia, będziemy coraz bardziej bezradni. Edukacja zdaje się być tej bezradności doskonałym przykładem. Funkcjonujący nadal model, już się wyeksploatował i znajduje się w swoistej entropii. Czy istnieje dla niego alternatywa? Nowa, w pełni świadoma propozycja, jako odpowiedź na prawdziwe wyzwania?
Czwarta klasa Oxfordu
Dzisiaj wpis z zupełnie innej beczki. Pora na chwilę odłożyć sprawy ciążowe i wizje ponownego macierzyństwa. Obok rosnącego brzucha i cukierkowych bodziaków, śpiochów, wózków i całej reszty niemowlęcych klamotów jest jeszcze drugi świat, w którym problemy wydają się być o wiele większe a moja wszechsiła matki traci moc, bo nie działa już na wszystko. To świat mojej B1, dziesięciolatki, która musiała stawić czoła szarej, szkolnej rzeczywistości. I na tym temacie chciałabym się zatrzymać…
Zrozumieć minister Annę Zalewską
Rozumiem minister Annę Zalewską. Zgłosiła się do rządu, który musi odnieść szybkie sukcesy. Zwiększenie autonomii szkół, wsparcie dla nowatorskich rozwiązań, nacisk na upodmiotowienie uczestników edukacji, zmiany w sposobie wyboru dyrektorów, tworzenie czegokolwiek, itp. wymagałyby żmudnej pracy, nie budziłyby wielkich emocji, zatem nie przyciągnęłyby uwagi opinii publicznej. Nowy minister musi zabłysnąć na samym początku, musi wykonać jakiś spektakularny i szybki manewr. Anna Zalewska wybrała likwidację gimnazjów. Wybrała to, co najłatwiejsze.
Bo tak mało wiedzą o Śląsku…
Komisje sejmowe administracji i mniejszości narodowych i etnicznych na wniosek podlaskiej posłanki klubu Kukiz'15 odrzuciły projekt obywatelski o uznaniu Ślązaków za mniejszość etniczną. W nawiązaniu do zdarzeń w Sejmie i dalszym nieprocedowaniu wniosku, pod którym podpisało się 140 000 tysięcy obywateli Rzeczpospolitej oraz tłumaczenie tegoż niewiedzą większości naszych posłanek i posłów nasuwa mi się kilka pytań do nauczycieli…