Wymagamy od młodych ludzi uczestnictwa w edukacyjnych wyścigach. Żyjemy w świecie mierników i wskaźników, rankingów i wykresów efektywności. Ekscytujemy się ocenami, nagrodami, pozycjami w konkursach. Porównujemy i zestawiamy. Eksponujemy wyniki z testów. Stają się wyznacznikami sukcesu edukacyjnego. Miernikiem poziomu rozwoju. Warto zastanowić się nad sensownością takich działań. Zadać pytanie komu one służą? Czy rzeczywiście - naszym dzieciom?
Nauczyciele świata w Dubaju (2)
Światowe Forum Edukacji i Umiejętności odbyło się po raz czwarty. Gościnne progi ekskluzywnego hotelu Atlantis Palm w Dubaju przyjęły tysiące ludzi z całego świata zainteresowanych problemami edukacji. Drugi dzień forum zakończył się uroczystością, podczas której papież Franciszek ogłosił nazwisko zwycięzcy w konkursie Global Teacher Prize 2016. Ale zanim ta ceremonia się rozpoczęła mieliśmy ręce pełne roboty przez całe dwa dni.
Nauczyciele świata w Dubaju (1)
Jeszcze mam pod powiekami widok słońca, palm i letnich kwiatów, a w uszach słyszę gwar ludzi rozmawiających o edukacji w różnych językach. Tak było przez pięć dni, podczas których każda chwila wypełniona była inspirującymi rozmowami, śmiechem i radością z tego, że możemy być razem. Razem nauczyciele z różnych stron świata, połączonych misją Varkey Foundation. Konkurs Global Teachers Prize i ja, pośród 50 finalistów z całego świata. Wybrano nas z ponad 8000 zgłoszeń, ogromny sukces już na starcie tej przygody...
Myślenie nie jest tylko jedno
Uczenie myślenia to (paradoksalnie!) nowy temat w szkołach. Jeżeli chcemy nauczyć dzieci myślenia – trzeba ich nauczyć różnych sposobów/metod myślenia, bo myślenie nie jest tylko jedno… Myślenie ma także swoją metodologię. Światowi liderzy w temacie myślenia, jak np. Edward de Bono oraz Peter Sternberg, opracowali wiele ciekawych narzędzi myślenia, które warto poznać i wykorzystywać na lekcjach. Kilka z nich przedstawię poniżej.
Iluzja zmian
Szkoła masowa, obowiązkowa i zbiurokratyzowana nie jest w stanie odpowiedzieć na wyzwania dotyczące innowacyjnej dydaktyki charakteryzującej się indywidualizacją, osobistym tempem pracy ucznia, wyborem i przejęciem odpowiedzialności za własne uczenie się, ale też rozwijaniem kompetencji miękkich. To wszystko jest tylko iluzją. Nieliczne przypadki tych, którym się udało stworzyć interesujące środowisko edukacyjne, to właśnie efekt krytycznego spojrzenia na zasady, które uwarunkowały myślenie o szkole w jej dzisiejszym kształcie.
O dobrej zmianie pełnym głosem?
Dobra zmiana w edukacji jest dziś na ustach wielu. To oczywiście dobrze, że o niej się rozmawia i dyskutuje, ale szkoda, że „dobra” dla wielu z nas znaczy tak różne sprawy. I szkoda, że nie mówi się w niej o zwiększeniu skuteczności edukacji i podniesieniu jakości szkolnego kształcenia. Czy można o tym mówić „pełnym głosem”?
Czy dziecko rodzi się „wystopniowane”?
Spotykam się często z opinią, że stopnie są nieodłącznym elementem szkoły. Ocenienie stopniami schodzi coraz niżej. Strach pomyśleć, ale przechodzi już do przedszkola. Rankingi, rywalizacja, porównywanie… Dokąd zmierzamy?