Co ciekawego wydarzyło się w świecie edukacji? O czym warto przeczytać, nad czym warto się zastanowić? Liczba materiałów, które publikujemy w Edunews.pl szybko przyrasta, dlatego też, aby nie przeoczyć ważnych tematów, będziemy raz na kwartał wybierać i polecać wybrane artykuły. Polecamy najciekawsze naszym zdaniem opracowania w ostatnim kwartale 2010 r.
W październiku
Uczniowie o szkole XXI wieku – część I i część II. Z kolejnej edycji badań prowadzonych przez amerykańską organizację Project Tomorrow wyłania się obraz uczniów, którzy coraz częściej i chętniej biorą odpowiedzialność za własną edukację, korzystając z narzędzi dostępnych w sieci. To trend, który muszą szkoły wziąć pod rozwagę, jeśli mają dalej pełnić swoją funkcję edukacyjną.
Choć dostęp do Internetu w polskich szkołach jest coraz bardziej powszechny, wielu z nauczycieli nie wykorzystuje nowych technologii podczas zajęć. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal Pracuj.pl wśród swoich użytkowników, pracujących w zawodzie nauczyciela, 67% z nich ma dostęp do komputera i Internetu w trakcie pracy dydaktycznej. Nauczyciele online czy offline?
Szkoła w pułapce technologicznej. Komórkami posługuje się większość mieszkańców planety. W Polsce jest ich (komórek) więcej niż obywateli. Techniczne i finansowe bariery przestały być najważniejszą przyczyną nieposiadania dostępu do Internetu. Komputer i Internet jest w domach 91% polskich uczniów. Tempo asymilacji nowych technologii przez szkołę jest znacznie niższe. Szkoła technologicznie się cofa.
„Problem” kojarzy się z kryzysową, czasem dramatyczną sytuacją. Prawdą jest, że trudnych sytuacji nie brakuje i w szkole i w codziennym życiu. Może uczenie rozwiązywania problemów jest ważniejsze od przyswajania przedmiotowej wiedzy? Zmaganie się z problemem jest interesującą stroną ludzkiego myślenia, emocji, słów i działań. Jak w szkole uczyć rozwiązywania problemów?
Piąty jubileuszowy Kongres Obywatelski, organizowany przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, odbywał się pod hasłem „Idea Polski XXI w.“ Oprócz rund plenarnych, 23 października w gmachu Politechniki Warszawskiej odbywały się również debaty tematyczne, z których jedna poświęcona została edukacji w XXI wieku. No więc coż z tą naszą edukacją? O edukacji na Kongresie Obywatelskim.
W listopadzie
Oczywiście, że nikt z nas nie jest nieomylny (choć obserwując rodzimych polityków można dojść do innych wniosków – że wśród nich są wyłącznie osoby nieomylne...). Pedagodzy oczywiście też błędy popełniają, więc warto o tych błędach rozmawiać. Wszak na nich najwięcej się uczymy. Oto autorski, krótki przegląd kosztownych błędów popełnianych przez pedagogów.
Amerykańska nauczycielka, Robyn Jackson, postanowiła podzielić się na blogu własnymi doświadczeniami nauczycielki stawiającej pierwsze kroki w szkole. Nie od dziś wiadomo, że uczenie się na błędach może być skutecznym sposobem zdobywania wiedzy. Ale wartość tego rodzaju nauki nie powinna ograniczać się tylko do uczniów, więc warto też patrzeć co jakiś czas za siebie. Pięć błędów młodej nauczycielki.
W poszukiwaniu optymalnych rozwiązań dla szkoły. Siłą napędową wszelkich działań człowieka jest motywacja. Dziecko przekraczające próg pierwszej klasy – oprócz naturalnych obaw i niepewności jest pełne energii, zapału, nadziei, rozpiera go radość i duma z powodu ważnego etapu, jaki rozpoczyna się w jego życiu. Niestety, potem sukcesywnie niszczymy tę motywację. Tylko w jakim celu?
Wiele badań i analiz wskazuje na potrzebę kształcenia umiejętności epoki cyfrowej w szkołach i na uczelniach. Ale wyzwanie to dotyczy nie tylko uczniów. W dużo większym stopniu dotyczy samych nauczycieli – co potwierdza raport przygotowany przez Amerykańskie Stowarzyszenie Szkół Kształcących Nauczycieli (AACTE) i Partnerstwo dla Umiejętności XXI wieku (P21). Umiejętności XXI wieku w kształceniu nauczycieli
Jak to się dzieje, że ktoś jest dobrym, a ktoś złym nauczycielem? I jak sprawić, aby większość z osób pracujących z dziećmi w szkole stało się dobrymi pedagogami? Odpowiedzi na te pytania szukano w połowie ubiegłego wieku. Ogromne badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pozwoliły wyłonić sześć cech wyróżniających dobrego nauczyciela.
Uczniowie o szkole XXI wieku – część I i część II. Z kolejnej edycji badań prowadzonych przez amerykańską organizację Project Tomorrow wyłania się obraz uczniów, którzy coraz częściej i chętniej biorą odpowiedzialność za własną edukację, korzystając z narzędzi dostępnych w sieci. To trend, który muszą szkoły wziąć pod rozwagę, jeśli mają dalej pełnić swoją funkcję edukacyjną.
Choć dostęp do Internetu w polskich szkołach jest coraz bardziej powszechny, wielu z nauczycieli nie wykorzystuje nowych technologii podczas zajęć. Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez portal Pracuj.pl wśród swoich użytkowników, pracujących w zawodzie nauczyciela, 67% z nich ma dostęp do komputera i Internetu w trakcie pracy dydaktycznej. Nauczyciele online czy offline?
Szkoła w pułapce technologicznej. Komórkami posługuje się większość mieszkańców planety. W Polsce jest ich (komórek) więcej niż obywateli. Techniczne i finansowe bariery przestały być najważniejszą przyczyną nieposiadania dostępu do Internetu. Komputer i Internet jest w domach 91% polskich uczniów. Tempo asymilacji nowych technologii przez szkołę jest znacznie niższe. Szkoła technologicznie się cofa.
„Problem” kojarzy się z kryzysową, czasem dramatyczną sytuacją. Prawdą jest, że trudnych sytuacji nie brakuje i w szkole i w codziennym życiu. Może uczenie rozwiązywania problemów jest ważniejsze od przyswajania przedmiotowej wiedzy? Zmaganie się z problemem jest interesującą stroną ludzkiego myślenia, emocji, słów i działań. Jak w szkole uczyć rozwiązywania problemów?
Piąty jubileuszowy Kongres Obywatelski, organizowany przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową, odbywał się pod hasłem „Idea Polski XXI w.“ Oprócz rund plenarnych, 23 października w gmachu Politechniki Warszawskiej odbywały się również debaty tematyczne, z których jedna poświęcona została edukacji w XXI wieku. No więc coż z tą naszą edukacją? O edukacji na Kongresie Obywatelskim.
W listopadzie
Oczywiście, że nikt z nas nie jest nieomylny (choć obserwując rodzimych polityków można dojść do innych wniosków – że wśród nich są wyłącznie osoby nieomylne...). Pedagodzy oczywiście też błędy popełniają, więc warto o tych błędach rozmawiać. Wszak na nich najwięcej się uczymy. Oto autorski, krótki przegląd kosztownych błędów popełnianych przez pedagogów.
Amerykańska nauczycielka, Robyn Jackson, postanowiła podzielić się na blogu własnymi doświadczeniami nauczycielki stawiającej pierwsze kroki w szkole. Nie od dziś wiadomo, że uczenie się na błędach może być skutecznym sposobem zdobywania wiedzy. Ale wartość tego rodzaju nauki nie powinna ograniczać się tylko do uczniów, więc warto też patrzeć co jakiś czas za siebie. Pięć błędów młodej nauczycielki.
W poszukiwaniu optymalnych rozwiązań dla szkoły. Siłą napędową wszelkich działań człowieka jest motywacja. Dziecko przekraczające próg pierwszej klasy – oprócz naturalnych obaw i niepewności jest pełne energii, zapału, nadziei, rozpiera go radość i duma z powodu ważnego etapu, jaki rozpoczyna się w jego życiu. Niestety, potem sukcesywnie niszczymy tę motywację. Tylko w jakim celu?
Wiele badań i analiz wskazuje na potrzebę kształcenia umiejętności epoki cyfrowej w szkołach i na uczelniach. Ale wyzwanie to dotyczy nie tylko uczniów. W dużo większym stopniu dotyczy samych nauczycieli – co potwierdza raport przygotowany przez Amerykańskie Stowarzyszenie Szkół Kształcących Nauczycieli (AACTE) i Partnerstwo dla Umiejętności XXI wieku (P21). Umiejętności XXI wieku w kształceniu nauczycieli
Jak to się dzieje, że ktoś jest dobrym, a ktoś złym nauczycielem? I jak sprawić, aby większość z osób pracujących z dziećmi w szkole stało się dobrymi pedagogami? Odpowiedzi na te pytania szukano w połowie ubiegłego wieku. Ogromne badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych pozwoliły wyłonić sześć cech wyróżniających dobrego nauczyciela.
Jak odejść od przedmiotowego myślenia? Postawione pytanie dotyczy refleksji o sprawie dla szkoły zasadniczej - eliminacji tradycyjnych przedmiotów nauczania. Właściwie sugeruje, że trzeba odejść, ale po co, w jaki sposób? Na takie pytanie postawione nauczycielom biologii, chemii czy geografii – wiem z mojego doświadczenia - ich odpowiedź jest szybka i kategoryczna, najłagodniej ujmując, że to absurd.
Przeczytałem w kilku serwisach, że podobno zakazano używania Facebooka w duńskich szkołach. Pamiętając promocję specjalnych filtrów likwidujących dostęp do jakichkolwiek serwisów web 2.0 za ministra Giertycha możnaby powiedzieć, że u nas to już dawno się z tym rozprawiono. A poważnie – zakazać łatwo, ale jak wykorzystać taki serwis, jak Facebook w edukacji? Facebook w szkołach - pozwolić, czy zakazać?
W grudniu
Praktyczne spojrzenie na realizację projektów w gimnazjum. Projekt jako metoda pracy nauczyciela z młodzieżą w szkole nie jest niczym nowym. W działaniach edukacyjnych organizacji pozarządowych wspierających edukację szkolną stanowi od zawsze podstawową metodę działania, dzięki której w przestrzeni publicznej mamy wszyscy możliwość uczestnictwa w ciekawych i inspirujących wydarzeniach.
Przeczytałem w kilku serwisach, że podobno zakazano używania Facebooka w duńskich szkołach. Pamiętając promocję specjalnych filtrów likwidujących dostęp do jakichkolwiek serwisów web 2.0 za ministra Giertycha możnaby powiedzieć, że u nas to już dawno się z tym rozprawiono. A poważnie – zakazać łatwo, ale jak wykorzystać taki serwis, jak Facebook w edukacji? Facebook w szkołach - pozwolić, czy zakazać?
W grudniu
Praktyczne spojrzenie na realizację projektów w gimnazjum. Projekt jako metoda pracy nauczyciela z młodzieżą w szkole nie jest niczym nowym. W działaniach edukacyjnych organizacji pozarządowych wspierających edukację szkolną stanowi od zawsze podstawową metodę działania, dzięki której w przestrzeni publicznej mamy wszyscy możliwość uczestnictwa w ciekawych i inspirujących wydarzeniach.
Im dłużej obserwuję scenę polityczną, tym bardziej skłaniam się do poglądu, iż na realną poprawę finansowania szkolnictwa mamy nikłe szanse. Być może to właśnie teraz mamy „złote czasy“ dla edukacji w Polsce. Bo przynajmniej mamy pokaźne budżety unijne, które pozwalają sfinansować koszty części reform, innowacyjnych projektów edukacyjnych czy zakupy sprzętu. Przygotujmy się - publiczne nakłady na edukację będą realnie maleć.
Czy edukacja w przyszłości może obejść się bez szkoły? Takie pytanie postawili organizatorzy debaty „Przyszłość pomorskiej edukacji – scenariusze rozwoju“ z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, która odbyła się w ostatni piątek w Gdańsku. W przeszłości edukacja potrafiła w pewnych czasach obejść się bez instytucji szkoły. Czy w przyszłości może być podobnie? Będzie jutro szkoła, czy jej nie będzie?
Dlaczego szkoła musi się zmienić? Jaką metodykę nauczania należy przyjąć, aby poprawić jakość kształcenia? Podczas seminarium Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową „Przyszłość pomorskiej edukacji – scenariusze rozwoju“, zapytaliśmy dr Marzenę Żylińską z Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Toruniu, jakie zmiany są najpilniejsze w nauczaniu szkolnym. Łatwo zrobić pierwszy krok ku zmianie
Uwarunkowania rozwoju edukacji w Polsce. Odpowiedź na pytanie „Czy idziemy w dobrym kierunku?” w odniesieniu do edukacji wymaga określenia współrzędnych punktu, do którego zmierzamy. W praktyce trudno mówić o jednym punkcie, proponuję więc wprowadzenie pojęcia „zbioru punktów docelowych”. Dotarcie do dowolnego punktu tego zbioru można będzie już uznać za sukces.
Można prognozować w najbliższych dwóch dekadach zmianę modelu szkolnego w Polsce pod wpływem oddziaływania sił demograficzno-finansowych i rozwoju technologicznego. Wcześniej prawdopodobnie nastąpi również zmiana modelu nauczania. A to za sprawą rosnących zasobów edukacyjnych w Internecie i ich wykorzystania do nauki online, czyli e-learningu. Szkoła powszechna na pół online?
O roli samodyscypliny w edukacji. Coraz więcej wartościowych zasobów edukacyjnych powstaje poza formalnym procesem nauczania. Współczesny uczeń ma do dyspozycji ogromne możliwości samorozwoju, praktycznie w każdej dziedzinie, która może go zainteresować. Ale mieć możliwości, a z nich skorzystać, to dwie różne sprawy. Potrzeba nieraz dużo samodyscypliny, aby zrobić ten (wielki) krok ku nauce.
Polskie szkoły już od 20 lat funkcjonują w stanie permanentnych reform systemowych i kulturowych. Nowe programy kształcenia oraz wychowania, czasem nie do końca sprawdzone rozwiązania organizacyjne, implementuje się w imię skądinąd słusznych postulatów i wymogów zmiany systemowej, modernizacji, integracji europejskiej czy też innowacyjnej gospodarki. Czy polska szkoła jest już "przystosowana" do działania w stanie niekończących się reform?
Blogi prowadzone przez polskich nauczycieli to raczej rzadkość. Jest to wciąż niedocenione narzędzie komunikowania się z uczniami, rodzicami i edukatorami. Popularne serwisy, jak Pokój nauczycielskiczy BelferBlog są forum wymiany myślina tematy szkolne, ale w edukacyjnej blogosferze brakuje blogów dotyczących dydaktyki i bieżącej pracy nauczyciela. Blog jako narzędzie dydaktyczne.
Czy edukacja w przyszłości może obejść się bez szkoły? Takie pytanie postawili organizatorzy debaty „Przyszłość pomorskiej edukacji – scenariusze rozwoju“ z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, która odbyła się w ostatni piątek w Gdańsku. W przeszłości edukacja potrafiła w pewnych czasach obejść się bez instytucji szkoły. Czy w przyszłości może być podobnie? Będzie jutro szkoła, czy jej nie będzie?
Dlaczego szkoła musi się zmienić? Jaką metodykę nauczania należy przyjąć, aby poprawić jakość kształcenia? Podczas seminarium Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową „Przyszłość pomorskiej edukacji – scenariusze rozwoju“, zapytaliśmy dr Marzenę Żylińską z Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Toruniu, jakie zmiany są najpilniejsze w nauczaniu szkolnym. Łatwo zrobić pierwszy krok ku zmianie
Uwarunkowania rozwoju edukacji w Polsce. Odpowiedź na pytanie „Czy idziemy w dobrym kierunku?” w odniesieniu do edukacji wymaga określenia współrzędnych punktu, do którego zmierzamy. W praktyce trudno mówić o jednym punkcie, proponuję więc wprowadzenie pojęcia „zbioru punktów docelowych”. Dotarcie do dowolnego punktu tego zbioru można będzie już uznać za sukces.
Można prognozować w najbliższych dwóch dekadach zmianę modelu szkolnego w Polsce pod wpływem oddziaływania sił demograficzno-finansowych i rozwoju technologicznego. Wcześniej prawdopodobnie nastąpi również zmiana modelu nauczania. A to za sprawą rosnących zasobów edukacyjnych w Internecie i ich wykorzystania do nauki online, czyli e-learningu. Szkoła powszechna na pół online?
O roli samodyscypliny w edukacji. Coraz więcej wartościowych zasobów edukacyjnych powstaje poza formalnym procesem nauczania. Współczesny uczeń ma do dyspozycji ogromne możliwości samorozwoju, praktycznie w każdej dziedzinie, która może go zainteresować. Ale mieć możliwości, a z nich skorzystać, to dwie różne sprawy. Potrzeba nieraz dużo samodyscypliny, aby zrobić ten (wielki) krok ku nauce.
Polskie szkoły już od 20 lat funkcjonują w stanie permanentnych reform systemowych i kulturowych. Nowe programy kształcenia oraz wychowania, czasem nie do końca sprawdzone rozwiązania organizacyjne, implementuje się w imię skądinąd słusznych postulatów i wymogów zmiany systemowej, modernizacji, integracji europejskiej czy też innowacyjnej gospodarki. Czy polska szkoła jest już "przystosowana" do działania w stanie niekończących się reform?
Blogi prowadzone przez polskich nauczycieli to raczej rzadkość. Jest to wciąż niedocenione narzędzie komunikowania się z uczniami, rodzicami i edukatorami. Popularne serwisy, jak Pokój nauczycielskiczy BelferBlog są forum wymiany myślina tematy szkolne, ale w edukacyjnej blogosferze brakuje blogów dotyczących dydaktyki i bieżącej pracy nauczyciela. Blog jako narzędzie dydaktyczne.