Pierwsze dwa tygodnie kwietnia przyniosły dwie dobre wiadomości dla tych, którzy interesują się sytuacją w polskiej oświacie. Po pierwsze, temat trafił do medialnego mainstreamu. Jeszcze rok temu kwestie edukacji budziły zainteresowanie środków masowego przekazu głównie w okolicach pierwszego września oraz pod koniec czerwca, kiedy zaczynały się lub kończyły zajęcia w szkołach. Trudno bowiem o coś mniej atrakcyjnego dla dziennikarzy, niż normalnie pracująca placówka oświatowa. Chyba że zdarza się jakaś afera, ale takich ekscytujących wydarzeń, o znaczącej sile informacyjnego rażenia, dziesiątki tysięcy przedszkoli i szkół dostarczały dotąd, jak na potrzeby publikatorów, zdecydowanie zbyt mało.
Teoria a praktyka. Luka pozorna czy rzeczywista?
Badania w edukacji - i każde inne - mają sens wówczas, gdy rzeczywiście przyczyniają się do poprawienia istniejącego stanu rzeczy. Unikamy wówczas rozdźwięku między realnym życiem, a doświadczeniami samych uczniów. To nie jest konflikt między teorią i praktyką, ale między tym, co doświadczają sami uczniowie, a tym co dzieje się w codziennym życiu. Temu służą badania w działaniu, określane jako zaangażowane. W przeciwieństwie do eksperymentu wykorzystującego głównie dane ilościowe w celu odkrycia systemu, badania zaangażowane służą jego poprawie odwołując się przede wszystkim do danych jakościowych oraz odpowiedzialności i świadomości swojej funkcji.
Sztuka naprawiania relacji jako odpowiedź na szkolny hejt
Im lepiej kogoś znasz, tym trudniej ci go skrzywdzić. Niby oczywistość, ale czy pamiętamy o niej w szkolnych realiach? Co robimy, by nasi uczniowie byli sobie bliżsi, a co za tym idzie – by wzajemnie się nie ranili, nie obrażali, nie hejtowali? Czy nasze przeciwdziałanie przemocy nie jest często jedynie akcyjne i interwencyjne?
Precz z etosem Siłaczki
Mam koleżankę, która potrafi organizować imprezy szkolne z rozmachem godnym ceremonii wręczenia Oskarów. Ma wizje i realizuje je z konsekwencją lodołamacza. Przygotuje młodzież do części artystycznej na poziomie premiery w teatrze, ze szkolnych talentów wokalnych potrafi zrobić mocarny chór, załatwi profesjonalne kostiumy i przeszkoli młodzież do obsługi technicznej.
Sztuka bycia kreatywnym
Kreatywność jest wymieniana w różnych opracowaniach jako jedna z najważniejszych kompetencji zawodowych i społecznych w XXI wieku. Co to znaczy być kreatywnym? Jak możemy w sobie tę twórczą postawę pielęgnować? Wiele wskazówek i inspiracji znajdziemy w książce Krzysztofa J. Szmidta pt. „ABC kreatywności. Kontynuacje”, która ukazała się nakładem wydawnictwa Difin.
Problemy realne i pozorne polskiej edukacji
Myślę, że czas rozdzielić w edukacji problemy realne od pozornych. Także ja, w nieco "anarchistycznym" ataku na współczesną szkołę, czasem zwyczajnie przestrzelam. Skupiam się na krytyce drobiazgów - które same w sobie nie mają negatywnego przełożenia…
Dobrze być (z) sobą
Nadmierny pośpiech, stres i duże oczekiwania wobec dzieci to choroba/plaga XXI wieku. Standardem są zabiegani i ciągle spieszący się rodzice, nauczyciele… DOROŚLI. Kiedy dołożymy jeszcze przesyt informacji czy zmieniające się otoczenie okazuje się, że „dawanie rady” temu wszystkiemu przez dzieci często staje się niemożliwe lub bardzo trudne.
Ostatnie komentarze