Czy pandemia uświadomiła nam, że przyszłość edukacji jest nieodwracalnie związana z technologiami? A może przeciwnie – przesyt zdalną edukacją pokazał, że ta prawdziwa, nie „na niby” edukacja, możliwa jest tylko w klasie? Fundacja Startup Poland zorganizowała debatę dotyczącą wykorzystania technologii w polskiej szkole. O scenariuszach na przyszłość, barierach uwypuklonych w czasie pandemii i próbach ich przełamania debatowali przedstawiciele firm segmentu EduTech: Oktawia Gorzeńska z firmy Photon, Agata Jagiełło i Maxim Azarov z Novakid oraz Karol Górnowicz ze Skriware.
Skuteczność nauczania
Skąd nauczyciel ma wiedzieć, czy metody nauczania, które stosuje są skuteczne? Na jakiej podstawie ma wybrać metody nauczania, które warto stosować? Które z metod są przebadane ze względu na efektywność? Część informacji nauczyciel wynosi ze studiów przygotowujących do zawodu, ale pojawią się nowe badania i nowe metody.
Pomóżmy dzieciom narodzonym (w latach 2004-2005)!
Mało jest kwestii tak ważnych dla społeczeństwa podczas pandemii, jak stan powszechnej edukacji. Na razie tylko domyślamy się skali negatywnych skutków zdalnej nauki i długotrwałej izolacji młodych ludzi, ale już obecne doświadczenia rodziców i nauczycieli każą oczekiwać ogromnych problemów. Oczywiście można przyjąć, że kiedy wszyscy wrócą do szkół, życie wskoczy na utarte tory, dzieci odnajdą się w codziennym reżimie i rychło zapomną o doświadczeniach minionego czasu. Ale to złudna nadzieja. Na pewno jedni uczniowie poradzą sobie lepiej, inni gorzej, jednak tych drugich prawdopodobnie będzie znacznie więcej niż zdoła udźwignąć wątły system wsparcia psychologiczno-pedagogicznego. Tym bardziej warto już teraz podjąć działania, które ograniczą zakres spodziewanych problemów.
Edukacja: czego nauczył mnie czas pandemii?
W maju 2021 roku dziesiątą rocznicę powstania świętuje grupa Superbelfrów RP. Na powrót do nauki stacjonarnej i hybrydowej, zamiast "nadrabiania zaległości", proponują refleksję nad ponad rocznym okresem nauczania zdalnego. Potrzebne jest to młodzieży, potrzebne jest to nam. Refleksje jako sposób świętowania to dobry pomysł. Bo zostanie coś trwałego i przydatnego. Przed wyruszeniem w morze na połów dobrze jest na spokojnie wysuszyć sieci. Bo inaczej te z surowców naturalnych zbutwieją i będą pełne dziur. A próżny to wysiłek łowić dziurawymi sieciami…
Powrót do szkoły, czyli… do czego?
Zorganizowana 17 kwietnia przez Społeczne Towarzystwo Oświatowe telekonferencja pn. „Głowa w koronie”, poświęcona kondycji psychicznej uczniów po roku od wybuchu pandemii, miała doskonały timing. Z ostatnich wypowiedzi ministra Czarnka, jak również rozwoju sytuacji epidemicznej wynika, że powrót do szkół rysuje się coraz bardziej realnie. Refleksja nad spodziewanymi następstwami blisko roku zdalnej edukacji jest więc w tym momencie niezwykle na czasie. Prawdopodobnie wszyscy dyrektorzy szkół, większość nauczycieli oraz wielu rodziców zastanawia się, jak to teraz będzie.
O tzw. powrocie do normalności w szkole
Co to znaczy „powrót do normalności” rozważany w wielu wypowiedziach, nie tylko związanych ze szkołą? Czy świat cyfrowy nie stał się „normalnością” ludzkości? Czy ktoś jest sobie w stanie wyobrazić czas zarazy bez komunikacji cyfrowej? Tak - niewielka społeczność Wrocławia poradziła sobie z epidemią w 1963, ale może dlatego, że komunikacja i przemieszczanie się były znacznie ograniczone. Dzisiaj powrót do szkoły siłą rzeczy nie będzie powrotem do szkoły zamkniętej w murach. Wcześniej, wcale nie tak dawno temu, szkoła i świat cyfrowy uczniów to były jakby niezależne światy. Szkoła nie miała ani wpływu, ani narzędzi, aby zaproponować wspólne działania. Badania tylko odnotowywały stan, a nieśmiałe sugestie miały niewielki wpływ na rozwój i zmianę sytuacji.
Non est disputandum?
Prof. Stanisław Czachorowski poruszył ostatnio na Edunews.pl kwestię istotną, która mnie również zastanawia i do której kilkukrotnie już się odnosiłem. Pomyślałem jednak, że warto potraktować ją jako temat wiodący. Mowa o dyskusji. W edukacji i środowisku akademickim, o ile dobrze profesora zrozumiałem. Tezą postawioną w jego krótkim wpisie jest rzeczonej dyskusji brak, a przynajmniej jej niedosyt.
Ostatnie komentarze