Wakacje to zazwyczaj dla wielu z nas czas odpoczynku. Czas długo wyczekiwany. Niekiedy na długo przed wakacjami planujemy już co, gdzie, z kim, kiedy. Często bywa i tak, że nasze wyjazdy krótsze, bądź te nieco dłuższe, to swego rodzaju last minute. Wyjeżdżamy, przyjeżdżamy, odwiedzamy. Jedno jest pewne - wakacje to taki czas, który chcielibyśmy spędzić wspólnie, bez pośpiechu, z osobami nam bliskimi. Często tym spotkaniom towarzyszą podróże, a na plaży czy kurorcie nie zawsze świeci słońce. Poza tym wakacje to taki szczególny czas, kiedy można pozwolić dzieciom na późniejsze pójście spać. A wtedy można wspólnie zagrać w grę, nie tylko planszową. I co wtedy zrobić, kiedy słyszymy od naszych najmłodszych nudzi mi się/ daleko jeszcze? By uprzyjemnić ten czas i nie mieć złych wspomnień ze wspólnego bycia razem, proponujemy kilka zabaw, do których można włączyć całe rodziny. A nic tak nie buduje relacji jak wspólne zabawy i gry.
Wpływ czytania książek na rozwój inteligencji emocjonalnej
Inteligencja emocjonalna to według Daniela Golemana zdolność człowieka do kontrolowania własnych emocji, zapału i wytrwałości w dążeniu do celu, a także do empatii i umiejętności zachowań społecznych. Jest to zdolność rozumienia, wykorzystywania i zarządzania własnymi emocjami w pozytywny sposób w celu złagodzenia stresu, skutecznej komunikacji z innymi, pokonywania wyzwań i rozładowywania konfliktów.
Czy zadawać pracę domową uczniom/studentom na TikToku?
Pytanie tylko na pozór jest dziwne i niepoważne. Pojawiło się w mojej głowie kilka tygodni temu. A może niech uczniowie pracę domową czasem odrabiają w TikToku? Na znak zmiany kultury? Dlatego tylko praca pisemna w zeszycie?
Powiedzieć b…
Czytam właśnie refleksje kolegi anglisty o nauczaniu zdalnym (które w ogólnym kształcie podzielam i dałem już temu wielokrotnie wyraz) i mam wrażenie, że większość tzw. środowiska zorientowała się, że bieżąca formuła szkoły powszechnej już się wyczerpała. Z orientacją tą nie idzie jednak w parze zrozumienie, że przejście do formuły nowej, czy też, jak kto woli, nowego paradygmatu, nie zależy od technikaliów, metodyki, czy też od odwiecznie postulowanej mentalnej metamorfozy owego „środowiska”, ale od zaakceptowania natury przemian, które przeobrażenie szkoły wymuszają. Niestety, w ocenie sytuacji i doraźnych zaleceniach dominują sentymenty, resentymenty i pobożne życzenia.
Możesz być z siebie dumny vs Jestem z ciebie dumny
Jaka to różnica? W pierwszej wersji koncentrujemy się na uczniu, a w drugiej przenosimy uwagę na nauczyciela. W drugiej aprobata ze strony nauczyciela staje się celem. Uczeń pracuje na pochwałę ze strony nauczyciela, a w pierwszej sam jest autorem sukcesu.
Gol do szatni
Niech Czytelnika nie zmyli futbolowy tytuł – rzecz nie będzie o sporcie. I w ogóle nie będzie to lektura lekka, łatwa i przyjemna, a wręcz przeciwnie. Jak niemal wszystko, co ostatnio dotyczy polskiej edukacji…
Co dobrego z nauczania zdalnego przenieść na stałe do szkół?
Przez ostatnie 14 miesięcy zasypywani byliśmy artykułami, felietonami, wywiadami, analizami i programami na temat tego, jak straszną okazała się być edukacja zdalna. Dlatego na wstępie pragnę zaznaczyć, iż osobiście także uważam, że okres ten przyniósł statystycznemu polskiemu uczniowi i nauczycielowi więcej złego niż dobrego. Ale czy naprawdę powinniśmy jak najszybciej zapomnieć o tym okresie i wyrzucić wszystkie z nim związane doświadczenia do kosza? Przecież każdy medal ma dwie strony i nauka zdalna miała też swoje zalety. Część z nich związana była z indywidualnymi potrzebami oraz upodobaniami uczniów oraz nauczycieli, dlatego o nich trudno pisać w uogólnieniu. Inna część była ściśle związana ze charakterystyką pracy zdalnej i nie da się jej przenieść w realia szkoły stacjonarnej. Ale jest też pewna grupa doświadczeń, które były odbierane pozytywnie przez większość uczniów i nauczycieli, i które bez problemu, przy dobrej woli ludzi tworzących polską szkołę, można by przenieść na stałe do realiów tradycyjnego nauczania stacjonarnego.