Tak rzekł Laokoon w „Eneidzie” Wergiliusza, przestrzegając swoich ziomków przed przyjęciem drewnianego konia od wrogów oblegających Troję. „Obawiam się Danaów (Greków – przyp. JP), nawet jeśli niosą dary”. Ta fraza stała się symbolem przestrogi przed ukrytymi złymi intencjami darczyńcy. A przyszła mi myśl, gdy dowiedziałem się o rządowych planach obdarowania laptopami całego rocznika czwartoklasistów.
Czy oceniać pracę domową?
Temat pracy domowej zadawanej uczniom nadal jest „gorący”. Tym razem pominę pytanie: Czy i jeśli tak, to jaką uczniom zadawać pracę domową? Zastanowię się nad trzema innymi: Czy pracę domową oceniać? Czy pracę domową sprawdzać? Jak się ma praca domowa do odpowiedzialność ucznia?
Kto się boi sztucznych snów?
Kto się boi sztucznej inteligencji w edukacji? Śledząc tradycyjnie alarmistyczne nagłówki popularnych serwisów, można by odnieść wrażenie, że wszyscy. Trudniej jest zgadywać, kto się nie boi.
Jak przerwać błędne koło, czyli o właściwym wykorzystaniu technologii w edukacji
Technologie na trwałe wpisały się już w nasze życie. Ale jak z nich korzystamy w procesie uczenia (się)? Pod koniec lutego uczestniczki i uczestnicy konferencji “Edukacja dla przyszłości” przyglądali się temu, czego nauczył nas okres edukacji zdalnej w szkołach i jak wykorzystaliśmy zdobyte umiejętności. Wniosek? W kwestii wykorzystania technologii w edukacji zatoczyliśmy koło.
Zmiany w systemie kształcenia są pilnie potrzebne, ale…
…Ale trudno dostrzec jakieś działania, które prowadziłyby do modernizacji szkolnictwa na miarę wyzwań współczesnego świata. Być może edukacja nie nadąża za zmianami na świecie, ale bardziej prawdopodobne jest, że za tymi zmianami nie nadążają politycy, którzy decydują o kształcie systemu edukacji. W rezultacie wieloletnich zaniedbań w wielu krajach mamy do czynienia z oświatowym „patchworkiem”, w którym poszczególne elementy powstawały na przestrzeni kilkudziesięciu lat (albo i dłużej). Na pewno dzieciom nie jest w tym systemie ani wygodnie, ani dobrze, nie można też powiedzieć z przekonaniem, że zdobywają wiedzę, która do czegoś będzie im potrzebna w życiu. Skoro nie można od góry, zmieniajmy oddolnie, wspierając lokalnych liderów edukacji w szkołach. Także w Polsce.
Kapitał kulturowy a wyższe wykształcenie
Od wielu lat coraz częściej słyszę narzekania, że za dużo jest magistrów i licencjatów. W domyśle pojawiają się ciche postulaty, żeby reglamentować studia, bo kiedyś było lepiej. Spotykam się z tym od początku XXI wieku. I to w różnych środowiskach, także w akademickim.
Kto ma kod do języków?
Programowanie w Scratchu nie sprowadza się do lekcji informatyki. Przeciwnie – aż się prosi, by sięgać po ten wizualny język programowania także na innych przedmiotach, zwłaszcza tych, które z programowaniem się nie kojarzą. Może spróbować na lekcjach języków obcych? Od czego zacząć?